Wybitny aktor zniknął na wiele lat. Teraz wraca z kilkoma nowymi rolami
John C. Reilly dołączył do obsady "How to Rob a Bank", najnowszego filmu Davida Leitcha. Dla aktora będzie to jedna z pierwszych ról po kilku latach przerwy. Możliwe, że niedługo zobaczymy go q aż czterech nowych produkcjach.
"How to Rob a Bank" opowiada o grupie złodziei, którzy transmitują swoje napady w internecie. W obsadzie filmu znaleźli się Nicholas Hoult, Zoë Kravitz, Pete Davidson, Anna Sawai i Rhenzy Feliz. Scenariusz napisał Mark Bianculli (serial "Łowcy"). Film wejdzie do kin 4 września 2026 roku.
Reilly wraca na ekrany po dłuższej przerwie. W 2018 roku wystąpił w czterech filmach, po czym zrobił sobie przerwę od produkcji pełnometrażowych. W ostatnich siedmiu latach zagrał jedynie epizod w "Licorice Pizza" Paula Thomasa Andersona oraz rolę głosową w "Gwiazdach w południe" Claire Denis. W telewizji mogliśmy go oglądać w dwóch sezonach "Lakers: Dynastii zwycięzców" stacji HBO.
W maju 2025 roku podczas festiwalu w Cannes swą premierę miał western "Heads or Tails?" Alessia Riga de Righiego i Mattea Zoppisa, w którym Reilly wcielił się w Buffalo Billa. Produkcja szuka teraz dystrybutora. Aktor promował go na Lazurowym Wybrzeżu. Wziął także udział w ceremonii zamknięcia festiwalu.
Obecnie Reilly pracuje nad thrillerem "DreamQuil" i norweskim "A Prayer for the Dying". Bardzo możliwe, że w 2026 roku zobaczymy go na ekranie w aż czterech filmach.
60-letni Reilly jest jednym z najbardziej cenionych i wszechstronnych amerykańskich aktorów. Sprawdza się zarówno w rolach komediowych ("Idź twardo: Historia Deveya Coxa", "Bracia przyrodni"), jak i dramatycznych ("Magnolia", "Stan i Ollie", "Bracia Sisters"). Za drugoplanową rolę w musicalu "Chicago" był nominowany do Oscara i Złotego Globu.
