Reklama

"Wszystko, co widzicie w sieci, nie jest prawdą". Nie ma już wątpliwości

W 2020 roku fani pożegnali Chadwicka Bosemana znanego z roli Czarnej Pantery w serii filmów Marvela. W sieci nie brakuje plotek i domysłów na temat ponownego obsadzenia roli Czarnej Pantery. Teraz producent wykonawczy ucina wszelkie dyskusje.


W 2016 roku u Chadwicka Bosemana zdiagnozowano raka jelita grubego w III stopniu zaawansowania. Sytuacja pogorszyła się jeszcze w 2020 roku, kiedy u Bosemana stwierdzono IV stopień zaawansowania nowotworu. Gwiazdor "Czarnej Pantery" nie opowiadał publicznie o swojej chorobie. W trakcie leczenia (kilka operacji i cykle chemioterapii) kontynuował pracę na planach filmowych.  

Boseman zmarł w domu, przy jego łóżku czuwała żona oraz rodzina aktora.  

Reklama

Uwielbiany bohater

Aktor wcześniej wystąpił w kilku filmach oraz otrzymał główną rolę w pełnometrażowej produkcji, ale to dzięki roli Czarnej Pantery stał się międzynarodową gwiazdą i planowano aż pięć filmów z jego udziałem.  

Co jakiś czas w sieci wybuchają plotki o ponownym obsadzeniu roli narodowego bohatera Wakandy. Niedawno informowaliśmy o doniesieniach, jakoby jeden aktor otrzymał propozycję angażu, ale zrezygnował, obawiając się fanów Bosemana. Jaka jest prawda? Producent wykonawczy Nate Moore stwierdził, że nie ma planów ponownego obsadzenia Pantery i mocno skomentował takie "śledztwa".  

"Prawda jest taka, że w tych plotkach nie ma choćby ziarnka prawdy. (...) Do prac nad filmem wraz z Ryanem (Cooglerem, reżyserem — przyp. red.) wrócimy pod koniec roku, ale wszystko, co czytasz w sieci na ten temat, nie jest prawdą, choćby z powodu tego, że jeszcze dobrze nie zaczęliśmy nad tą produkcją pracować" - skomentował. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czarna Pantera | Chadwick Boseman | Marvel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy