9 grudnia 2025 roku Sonia Bohosiewicz skończyła 50 lat. Aktorka od niemal dwóch dekad zalicza się do najpopularniejszych polskich gwiazd małego i dużego ekranu. Z okazji jej urodzin przypominamy kilka ciekawostek z jej kariery.
Sonia Bohosiewicz urodziła się w Cieszynie, a dorastała w Żorach. W ostatniej klasie liceum wzięła udział w warsztatach aktorskich prowadzonych przez Dorotę Pomykałę. W 1998 roku ukończyła Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. W czasie studiów zadebiutowała na deskach Teatru Starego, w którym później otrzymała angaż. Później była związana z Teatrem Słowackiego. Należała także do Grupy Rafała Kmity.
Rozpoznawalność przyniósł jej "Rezerwat", za który otrzymała nagrodę za rolę drugoplanową Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego i Polską Nagrodę Filmową Orzeł za Odkrycie Roku. Świetnie przyjęto jej kolejne role w "Wojnie polsko-ruskej" Xawerego Żuławskiego i "Obławie" Macieja Krzyształowicza. Ostatnio mogliśmy ją zobaczyć między innymi w "Innych ludziach" Aleksandry Terpińskiej oraz "Chłopach" Doroty Kobieli i Hugh Welchmana.
W "Rezerwacie" Łukasza Palkowskiego Bohosiewicz wcielała się we fryzjerkę Hankę, sąsiadkę Marcina, fotografa, który zamieszkuje w warszawskiej Pradze. Dla Bohosiewicz rola ta okazała się biletem do wielkiej kariery. Dostała za nią liczne wyróżnienia. Zaczęło także przybywać propozycji ciekawych ról.
W castingu do "Rezerwatu" wsparł ją Maciej Ślesicki, producent filmu, z którym pracowała wcześniej przy "Show" z 2003 roku. "Zapamiętał mnie, że niby zdolna. Zaproponował więc Łukaszowi, żeby mnie zaprosić. Nie startowałam więc z neutralnej pozycji, byłam ‘tą, którą proponuje pan producent’. Chwilę było pod górę, ale się udało" – wspominała w 2008 roku w rozmowie z Interią.
Z kolei w wywiadzie dla "Zwierciadła" przyznała, że cieszy się, iż rola na miarę tej z "Rezerwatu" pojawiła się po kilka latach zbierania doświadczenia w zawodzie, a nie zaraz po ukończeniu szkoły teatralnej. "Dzięki Bogu, że sukces przyszedł do mnie w wieku 32 lat, a nie 23" – śmiała się. "Tuż po szkole łapie się wszystkie propozycje. Zwyczajnie człowiek się boi, że jak zrezygnuje, to już więcej nikt mu nic nie zaproponuje. Ja nie mam w sobie tej pazerności. Czekałam dziewięć lat, to mogę poczekać kilka następnych. Niech to będą choćby trzy filmy w karierze, ale wartościowe".
W 2012 roku Bohosiewicz zagrała jedną z głównych ról w "Kac Wawie" Łukasza Karwowskiego. Obraz, którego tytuł przywodził na myśl uwielbiane amerykańskie komedie z serii "Kac Vegas", okazał się rozczarowaniem frekwencyjnym i przede wszystkim artystycznym. Krytycy byli bezlitośni, a recenzje roiły się od uszczypliwości. "Kac Wawa" uchodzi dziś za jedną z najgorszych produkcji w historii polskiego kina.
W rozmowie z "Plejadą" z 2023 roku aktorka przyznała, że nie żałuje występu w zmiażdżonym przez krytykę filmie. "To może nie jest wybitne dzieło, ale miło wspominam pracę na planie z Borysem Szycem. Poza tym na papierze ten scenariusz naprawdę wyglądał dobrze. I szczerze mówiąc, nie mam do siebie żadnych zarzutów, jeśli chodzi o to, jak tam zagrałam" – stwierdziła podczas rozmowy. "Kac Wawa" przyniosła jej trzy nominacje do Węży, polskich antynagród filmowych: dla najgorszej aktorki, występ poniżej godności i najgorszy duet na ekranie (z Borysem Szycem). "Pomyślałam sobie, że jak mam być nominowana do czegokolwiek w takim towarzystwie, to proszę bardzo" – podsumowała ze śmiechem.
W ślady Bohosiewicz poszła jej młodsza siostra Maja. W wieku 18 lat debiutowała w serialu "Londyńczycy". Później mogliśmy ją zobaczyć między innymi w serialach "M jak miłość", "Na dobre i na złe", "Za marzenia" i "Barwy szczęścia".
W rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla "Vivy!" z 2024 roku Maja wyznała, że Sonia jest dla niej "największym wsparciem, kibicem, fanem, siostrą, przyjaciółką". "Choć dzieli nas 15 lat, mamy wyjątkową relację" – podkreśliła. Siebie określiła natomiast jako "ukochaną młodszą siostrzyczkę".
W 2019 roku w programie "Dzień Dobry TVN" siostry przyznały, że różnica wieku początkowo stanowiła pewną barierę w ich relacji. Jednak szybko znalazły wspólny język, przede wszystkim dzięki wspólnemu poczuciu humoru. "Nigdy w życiu się nie pokłóciłyśmy" – zaznaczyła Maja. "Mamy wobec siebie też ogromną ostrożność i delikatność. Wielokrotnie byłyśmy w sytuacji, która mogłaby spowodować konflikt, ale jednak staramy się bardzo tę relację pielęgnować i podchodzić do tego na paluszkach, a nie wywalić z grubej rury" – dodała jej starsza siostra.