Reklama

Woody Allen "zrozpaczony i zaskoczony" po śmierci Diane Keaton

Diane Keaton zmarła 11 października 2025 roku w wieku 79 lat. Największą rozpoznawalność przyniósł jej występ w roli tytułowej w "Annie Hall" Woody’ego Allena z 1977 roku. Jak donosi serwis "People", Allen jest "zrozpaczony" informacją o śmierci aktorki.

Keaton i Allen poznali się w 1969 roku podczas realizacji sztuki "Zagraj to jeszcze raz, Sam" według jego scenariusza. Aktorka otrzymała za swój występ nominację do nagrody Tony. Rozpoczęli relację romantyczną i przez chwilę mieszkali nawet razem. Po zakończeniu związku pozostali przyjaciółmi.

Według plotek fabuła "Annie Hall" byłą oparta na ich relacji. Keaton temu zaprzeczała, chociaż przyznała, że są tam "ziarenka prawdy". "Annie Hall" przyniosła jej Oscara za główną rolę kobiecą.  Razem z twórcą "Śpiocha" nakręcili osiem filmów w latach 1971-1993.

Reklama

Woody Allen reaguje na śmierć Diane Keaton. "Nikt nic nie wiedział"

Jak podaje "People", Allen jest "zrozpaczony, zaskoczony i zdenerwowany" po informacji o śmierci Keaton. Źródło serwisu dodało, że odejście przyjaciółki zmusiło go "do zastanowienia się nad własną śmiertelnością".

Informator "People" dodał, że reżyser bardzo cenił aktorkę. Chociaż byli przyjaciółmi, nie zdawał sobie sprawy, że mogła mieć ona poważne problemy zdrowotne. "Nikt nic nie wiedział. Był bardzo zaskoczony".

"People" poinformowało o śmierci Keaton jako pierwsze po potwierdzeniu jej przez rodzinę aktorki. Nie podano, jaka była przyczyna jej odejścia. Wiadomo jedynie, że stan jej zdrowia miał się gwałtownie pogorszyć w ostatnich miesiącach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Annie Hall | Diane Keaton | Woody Allen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL