Miał robić aktorską przerwę. Reżyserka dała mu propozycję nie do odrzucenia
Jacob Elordi, znany z projektu "Euforia", dołączył do adaptacji "Wichrowych wzgórz", której reżyserią zajmuje się Emerald Fennell. Aktor miał zrobić sobie przerwę, ale propozycja reżyserki okazała się zbyt atrakcyjna. "Od tego tekstu nie można uciec" - mówi aktor.
Jacob Elordi miał zamiar zrobić sobie przerwę od pracy, ale nie mógł odmówić, gdy odezwała się do niego Emerald Fennell. Tak narodziła się jego druga współpraca z reżyserką po "Saltburn" z 2023 roku. Efektem jest nowa ekranizacja klasycznej powieści Emily Brontë - "Wichrowe wzgórza", której zdjęcia niedawno zakończyły się w Wielkiej Brytanii.
"Miałem naprawdę dużo szczęścia. Miałem zamiar zrobić sobie przerwę na chwilę, a potem Emerald po prostu do mnie napisała, a od tego tekstu nie można uciec" - powiedział aktor w rozmowie z "IndieWire".
W filmie Elordi wciela się w rolę Heathcliffa, a jego partnerką ekranową jest Margot Robbie jako Catherine Earnshaw. To właśnie intensywna i burzliwa relacja między tymi dwiema postaciami napędza fabułę filmu, osadzonego w ponurej scenerii tytułowej rezydencji.
Elordi nie kryje podziwu dla swojej ekranowej partnerki: "Ona jest niesamowita w tym filmie, jest jak żywa żyła. Jestem tak podekscytowany, że ludzie to zobaczą. Ona jest piękną aktorką i dała tak wiele."
Produkcją filmu zajmuje się LuckyChap Entertainment - firma założona przez Robbie. Za dystrybucję odpowiada Warner Bros., a premiera zaplanowana jest na luty 2026 roku.
Dla Elordiego to intensywny czas zawodowy - w planach ma premierę "Frankensteina" w reżyserii Guillermo del Toro, a równolegle pracuje nad trzecim sezonem "Euforii". Margot Robbie natomiast przygotowuje się do wrześniowej premiery "A Big Bold Beautiful Journey", w której zagrała u boku Colina Farrella.
Zobacz też: Ma już dość. Kończy z aktorstwem, ale na emeryturze nie będzie biedował