Polski film zdecydowanym numerem jeden Netfliksa. Bawi do łez
Film "Misie" to lekka komedia, która w zabawny i nieco ironiczny sposób przedstawia współczesne relacje damsko-męskie oraz nieustanne poszukiwanie prawdziwej miłości. Produkcja kilka dni temu trafiła na Netfliksa i szybko zyskała popularność, stając się hitem wśród polskich widzów.
"Misie" to pogodna komedia o współczesnych związkach i, niezależnym od czasów, poszukiwaniu prawdziwej miłości. Film bierze na warsztat mężczyzn, którzy lubią życie "bez zobowiązań". Robi to jednak bez zbędnego patosu, a z poczuciem humoru i ogromnym dystansem.
Tytułowe misie to faceci, którzy bardziej przypominają wiecznych chłopców, niż dojrzałych partnerów. W rolach zbuntowanych, czasami narcystycznych lub pogubionych życiowo mężczyzn zobaczyć można m.in. Krzysztofa Zalewskiego, Przemysława Bluszcza, Wojciecha Solarza, Sebastiana Karpiel-Bułeckę, Karola Osentowskiego czy Pawła Koślika. Ich honor próbują uratować bohaterowie grani przez Karola Dziubę, Sebastiana Stankiewicza i Mateusza Rusina. Cztery przyjaciółki grane przez Małgorzatę Mikołajczak, Paulinę Gałązkę, Monikę Mariotti i Monikę Pikułę staną przed życiowymi dylematami i odpowiedzią na pytanie - czy fajni faceci faktycznie istnieją, czy są już tylko legendą?
Za scenariusz odpowiadał duet Agnieszka Porzezińska i Iwona Strzałka. Reżyserią produkcji zajął się Mariusz Malec.
Film "Misie" w marcu można było oglądać na ekranach polskich kin. Od kilku dni jest dostępny na platformie Netflix, gdzie święci triumfy. "Misie" są zdecydowanym numerem jeden wśród najpopularniejszych filmów w Polsce ostatnich dni. Wyprzedza m.in. nową część "Ulicy strachu" oraz kontynuację "Diuny".
Czytaj więcej: Krzysztof Zalewski z nieba do piekła? Czegoś takiego jeszcze nie robił