Reklama

Widzowie płakali ze śmiechu! Kontynuacja polskiego hitu jest lepsza niż przypuszczano

Przedpremierowy pokaz komedii "Teściowie 3" przyciągnął na festiwal BellaTOFIFEST ogromną publiczność. Zainteresowanie kontynuacją uwielbianej przez Polaków serii było tak duże, że bilety rozeszły się w nieprawdopodobnym tempie. Po seansie nie brakowało głosów, że nowy film przebił wszelkie oczekiwania.

Dwie pierwsze części serii - filmy "Teściowie" (2021) i "Teściowie 2" (2023) - podbiły serca polskich kinomanów. Teraz nadchodzi czas, by to samo stało się w przypadku "Teściów 3"

"Teściowie 3": co wiemy o trzeciej części filmu?

W trzeciej części spotykamy się z bohaterami, którzy tym razem przyjeżdżają do spokojnego ośrodka na prowincji na rodzinną uroczystość. Wanda (Izabela Kuna) i Tadeusz (Adam Woronowicz) organizują chrzciny wnuka, na które zapraszają Małgorzatę (Maja Ostaszewska) wraz z przyjaciółką, psychoterapeutką Grażyną. Na spotkaniu pojawia się również były mąż Małgorzaty, Andrzej (Marcin Dorociński), który przylatuje specjalnie z Australii - i tym razem nie jest sam. Atmosfera spotkania szybko wymyka się spod kontroli.

Reklama

W nowych bohaterów wcielą się Magdalena Popławska i Wojciech Mecwaldowski. Na fotelu reżysera zasiadł twórca części pierwszej, Kuba Michalczuk.

"Film nie tylko przed widzami, ale i przed aktorami odkrywa nieznane oblicza bohaterów. Jeśli więc ktoś myśli, że dużo się działo, to mogę powiedzieć tylko, że spokojny wstęp mamy za sobą, czas na prawdziwą bitwę" - zapowiada reżyser.

Scenarzystą wszystkich trzech części jest Marek Modzelewski, który po raz kolejny celnie diagnozuje społeczeństwo i rodzinne relacje, wpisując je w błyskotliwą formę komediową.

BellaTOFIFEST 2025: przedpremierowy pokaz filmu "Teściowie 3". Widzowie byli zachwyceni!

Uczestnicy festiwalu BellaTOFIFEST mieli okazję zapoznać się z nową odsłoną serii podczas specjalnego pokazu, który odbył się 2 lipca. Wejściówki rozeszły się w błyskawicznym tempie i to kilka dni przed planowaną projekcją. Po seansie widzowie mogli wziąć udział w spotkaniu z aktorką Mają Ostaszewską oraz producentką Anną Bartenbach, które opowiedziały o kulisach filmu. Odtwórczyni postaci Małgorzaty nie kryła ekscytacji z ponownej pracy z tą niezwykłą ekipą filmową:

"Skończywszy projekt, nie rozmyślam nad Małgorzatą. Jednak nie ukrywam, że powrót do tej formuły, jak i do ludzi, którzy to tworzą, jest za każdym razem wielką radością. [...] Chociaż nadużywamy tego określenia, to jest to dream team. Naprawdę tak jest. To jest skład, który się bardzo lubi i wspiera. [...] Byłam przeszczęśliwa, a w zasadzie cała nasza trójka, że wrócił także Andrzej, czyli Marcin Dorociński".

Fabuła trzeciej części sięga jeszcze głębiej do psychiki bohaterów, pozwala im się otworzyć i szczerze skonfrontować się z trudnymi emocjami. To powiew świeżości, choć wciąż nie brakuje wyczekiwanych momentów humorystycznych: 

"Zastanawialiśmy się, co tam jeszcze można odkryć. Zależało nam, żeby podkreślić to, co jest wrażliwe, samotność bohaterów, zagubienie. Adam i Iza są tam bardzo poruszający. [...] Lubię to, gdy się śmiejemy, a zaraz potem przychodzi wzruszenie" - dodała aktorka.

Okazuje się jednak, że powrót Marcina Dorocińskiego do produkcji nie był sprawą oczywistą, a wynikiem przypadku. O wszystkim zgromadzonym widzom opowiedziała producentka Anna Bartenbach:

"To dzięki Mai Marcin się pojawił w tej trzeciej części. Plan był początkowo trochę inny w związku z jego licznymi zajęciami. Przypadkowo spotkała go na ulicy, zaczęli rozmawiać o planach i kiedy dowiedział się o kolejnej odsłonie 'Teściów' zawiesił się na chwilę i powiedział: 'Ja bym z przyjemnością zagrał'. W ogóle go nie braliśmy pod uwagę, bo uznaliśmy, że jest tak zajęty zagranicznymi produkcjami, że nawet nie śmieliśmy do niego dzwonić. A tu się okazało, że sam wyraził chęć powrotu.".

Maja Ostaszewska ujawniła natomiast, że uwielbia pracować przy gatunku komedii. Jest to dla niej odświeżające oraz pozwalające nabrać dystansu do siebie i świata:

"Teraz wszyscy interpretują wiele rzeczy w negatywny sposób. Jak mówi Olga Tokarczuk, mamy kryzys rozumienia ironii, ja uważam, że mamy także kryzys rozumienia metafory. W związku z tym po prostu musimy się śmiać, gdzie tylko się da. Formuła komedii jest dla mnie jak oddech, uwielbiam to robić i bardzo to jest potrzebne".

"Trochę czasem z siebie się chichramy, dorzucamy rzeczy z własnych doświadczeń. To wszystko są zlepki naszych obserwacji. Komedia daje szansę pośmiania się z samej siebie" - dodała.

Zapytana o szansę na zrealizowanie czwartej odsłony komedii, producentka odparła tajemniczo: "Być może taki szalony pomysł się pojawi".

"Teściowie 3": kiedy premiera w kinach?

Po wyjściu z sali kinowej pojawiało się wiele głosów, że najnowsza produkcja przebija poziomem drugą odsłonę. Scenariusz po raz kolejny celnie diagnozuje społeczeństwo i robi to w sposób inteligentny, zabawny, a w wielu momentach również poruszający i skłaniający do refleksji. Osoby, które nie mogły wziąć udziału w pokazie, przekonają się o tym już 12 września, kiedy "Teściowie 3" wejdą do kin.

Zobacz też:

Takiego debiutu nie było w Polsce od dawna. Hipnotyzuje od pierwszej minuty

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tofifest | Teściowie 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy