Tak odważnie jeszcze nie było. Powiew świeżości w polskiej komedii

Magdalena Maścianica, Michał Sikorski i Bartłomiej Kotschedoff w "Życiu dla początkujących" /materiały prasowe

W polskim kinie od dawna nie było czegoś tak odważnego, oryginalnego i pełnego uroku. "Życie dla początkujących", nowa produkcja Pawła Podolskiego, zaskakuje pomysłem, formą i treścią. Wampiry, które zwykle goszczą na ekranach w horrorach, tutaj stają się bohaterami z krwi i kości - choć z przymrużeniem oka. To nie tylko nietypowa komedia, ale również opowieść o życiu, odwadze i drugiej szansie.

Między nocą a nieśmiertelnością

Monia (Magdalena Maścianica), nieśmiała wampirzyca, która pracuje w domu starców, musi zmierzyć się z "błędem z przeszłości" - przemianą w wampira nieznajomego Mirka (Bartłomiej Kotschedoff), który wcale tego nie chciał. Ma tylko jedną noc, by przekonać go, że życie wieczne może mieć sens. Pomaga jej Czarek (Michał Sikorski), zwyczajny chłopak, który uwielbia życie i próbuje zarazić tym entuzjazmem innych. Pomysł? Szalony. Realizacja? Zaskakująco trafiona.

Reklama

Reżyser Paweł Podolski i scenarzystka Lynn Kucharczyk stworzyli film, który wymyka się prostym gatunkowym ramom. Jest tu i romantyzm, i śmiech, i refleksja. Wbrew pozorom to nie film o wampirach, ale o tym, jak trudno, a zarazem pięknie, jest zacząć naprawdę żyć - niezależnie od wieku czy kondycji psychicznej.

Ciepło, które zostaje na długo

Na ekranie wybrzmiewa chemia między aktorami - zarówno w duecie Maścianica-Kotschedoff, jak i w relacji z postacią Sikorskiego. Michał Sikorski, znany z takich tytułów jak "Sonata" czy "1670", wprowadza do historii ciepło i lekkość. Jego Czarek balansuje mrok i śmiech, stając się symbolicznym mostem między światem ludzi a światem istot, które "utknęły" w wieczności.

Co ciekawe, film niesie więcej niż tylko rozrywkę. Za błyskotliwym humorem kryje się uniwersalne przesłanie, że warto żyć pełnią, nawet jeśli wydaje się, że na zmiany jest już za późno. Tytuł "Życie dla początkujących" można odczytać jako metaforę: każdy moment jest dobry, by zacząć od nowa.

Polska komedia w nowym wydaniu

W polskim kinie komediowym rzadko mamy okazję oglądać tak świeże i gatunkowo nietypowe filmy. Twórcy "Życia dla początkujących" nie bali się zaryzykować - zamiast typowych schematów, dostaliśmy coś pomiędzy komedią romantyczną, baśnią i filozoficzną przypowieścią. Dzięki świetnie napisanym dialogom, wyrazistym postaciom i dopracowanej warstwie wizualnej, produkcja Pawła Podolskiego z powodzeniem konkuruje z zagranicznymi produkcjami.

Wrażenie robi także oprawa techniczna - zdjęcia Ernesta Wilczyńskiego, scenografia Radosława Zielonki i stylowe kostiumy autorstwa Hanki Podrazy tworzą świat, który jednocześnie jest bliski, ale i magiczny. Wampiry w tej wersji polskiego kina nie straszą - one inspirują.

"Życie dla początkujących" to film, który trudno zaszufladkować, ale jeszcze trudniej o nim zapomnieć. Daje nadzieję, poprawia nastrój i zostawia z myślą, że nigdy nie jest za późno, by naprawdę zacząć żyć.

"Życie dla początkujących", reż Paweł Podolski, Polska 2025, dystrybutor: Aurora Films, premiera kinowa: 24 października 2025 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Życie dla początkujących
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy