Amber Heard udzieliła pierwszego telewizyjnego wywiadu po procesie
Tuż po procesie dekady, który zakończył się niekorzystnym werdyktem dla Amber Heard, aktorka przyznała, że werdykt był porażką i krokiem wstecz w walce z przemocą domową wobec kobiet. Po niemal dwóch tygodniach od zakończenia najbardziej elektryzującej opinię publiczną batalii sądowej, aktorka zdecydowała się udzielić pierwszego telewizyjnego wywiadu. W rozmowie dla NBC News filmowa Mera wyznała, że nie ma żalu do ławy przysięgłych, zauważyła również, że nie była dostatecznie reprezentowana w mediach społecznościowych.
Przez kilka tygodni opinia publiczna na całym świecie śledziła sądową batalie byłych małżonków. Jeszcze przed ostatecznym werdyktem, który zapadł 1 czerwca, dało się wyraźnie wyczuć, że w oczach opinii publicznej bezsprzecznym zwycięzcą jest Johnny Depp. Podobnie uznała ława przysięgłych, która orzekła na korzyść aktora. W myśl wyroku, Amber Heard ma zapłacić aktorowi ponad 10 mln dolarów zadośćuczynienia za zniesławienie. Heard nie powiedziała jednak ostatniego słowa i zapowiedziała, że zamierza się odwołać od wyroku. Podczas gdy Johnny Depp cieszy się korzystnym wyrokiem, dziękuje fanom za wsparcie, gra wspólne koncerty z Jeffem Beckiem, Amber zdecydowała się po raz pierwszy zasiąść przed kamerą i skomentować nieco szerzej decyzję sądu. Aktorka udzieliła pierwszego telewizyjnego wywiadu dla NBC News , który zostanie wyemitowane w piątek, 17 czerwca. Jednak już teraz stacja udostępniła fragmenty wywiadu, który przeprowadziła dziennikarka Savannah Guthrie.