Doda: Kolejny film? Ujawniła plany
Podczas niedzielnego programu "Domówka u Dowborów" Dorota Rabczewska zdradziła nieco szczegółów na temat jubileuszowego koncertu, który odbędzie się 21 maja. Do występu podczas imprezy z okazji 20-lecia jej kariery artystka zaprosiła znanego piosenkarza, który przed laty był jej wielkim fanem. Podczas rozmowy Doda ujawniła też kolejne plany na przyszłość. Wśród nich jest wyprodukowanie kolejnego filmu.
Ten fan, który dziś jest równie znany jak Doda, to Dawid Kwiatkowski. Wokalistka ujawniła, że podczas jubileuszowego koncertu zaśpiewa z nim "bardziej rockową" piosenkę z wczesnego okresu Virgin. To podobno utwór, którego zażyczył sobie sam Kwiatkowski, bo... jako 12-latek słuchał go na klatce schodowej w wyjątkowym dla siebie momencie - gdy cierpiał po niepowodzeniu miłosnym. "Łącznie piosenek będzie osiem, gości czworo" - zapowiedziała Doda.
Podczas rozmowy z Joanna Koroniewską i Maciejem Dowborem Doda zdradziła swoje plany na przyszłość. Chciałaby wyprodukować kolejny po "Dziewczynach z Dubaju" film.
Przypomnijmy, że "Dziewczyny z Dubaju", który jako jedyny polski film w 2021 roku przyciągnął do kin ponad milion widzów, od 29 kwietnia dostępny jest w serwisie Canal+ online.
"Dziewczyny z Dubaju" to nie tylko najchętniej oglądany polski film roku, ale też największy sukces frekwencyjny polskiej produkcji od początku czasów pandemii. Ich wynik finansowy ustępuje wyłącznie najnowszej odsłonie przygód Jamesa Bonda "Nie czas umierać" oraz "Diunie" czyli amerykańskiej superprodukcji, co plasuje go na podium najchętniej oglądanych filmów w 2021 roku.
Piękne kobiety, podróże luksusowymi jachtami i szalone imprezy przy najdroższym szampanie. O młodych Polkach, celebrytkach i modelkach wyjeżdżających do zagranicznych kurortów w celu zarabiania na zapewnianiu rozrywki i towarzystwa bogatym mężczyznom, mówiło się od wielu lat. Film inspirowany był wydarzeniami opisanymi w książce Piotra Krysiaka "Dziewczyny z Dubaju".
"Czułam tutaj temat na film. Trochę ze względów biznesowych, bo widziałam, jak całą Polskę interesuje ten temat, ale trochę też ze względów misyjnych" - opowiadała Rabczewska.
Doda podkreślała, że jej głównym celem było skłonienie kobiet do refleksji nad własnym życiem.
Główna bohaterka - Emi (Paulina Gałązka) - to młoda ambitna dziewczyna, która od lat marzy o wielkim świecie. Gdy tylko nadarza się okazja, bez wahania wskakuje w jego tryby, stając się ekskluzywną damą do towarzystwa. Wkrótce to ona na zaproszenie arabskich szejków zaczyna werbować polskie miss, celebrytki, gwiazdy ekranu i modelki. Seks za wielkie pieniądze dla wielu z nich staje się codziennością. Jednak ten niedostępny, opływający w luksusy świat już niedługo pokaże swoją mroczną stronę...
Oparte na prawdziwych wydarzeniach mają - według dystrybutora - zdemaskować hipokryzję polskiego show-biznesu i ujawnić całą prawdę na temat tzw. "afery dubajskiej", w którą zamieszane były zarówno celebrytki i modelki, jak również wiele znanych postaci ze świata polityki, biznesu czy sportu.
Na ekranie oprócz, Gałązki, pojawili się m.in.: Katarzyna Figura, Jan Englert, Beata Ścibak-Englert, Katarzyna Sawczuk, Olga Kalicka, Anna Karczmarczyk i Józef Pawłowski. W obsadzie pojawiły się także zagraniczne gwiazdy: Iacopo Ricciotti, Andrea Preti oraz Luca Molinari. Reżyserii podjęła się Maria Sadowska - autorka obsypanego nagrodami obrazu "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej".
- Ten film mógłby być polskim odpowiednikiem "Showgirls" z całym jego campowym bagażem. Mógł być też gatunkowym kinem o krzywdzie i zemście kobiet, albo rasowym kinem społecznym. Niestety jest wszystkim po trochu i ostatecznie zamienia się w nieznośny teledysk - pisał w recenzji dla Interii Łukasz Adamski.
O czym ma opowiadać nowy film Rabczewskiej. "O mitologii słowiańskiej" - stwierdziła w rozmowie z Dowborem i Koroniewską producentka. "Z rozmachem" - dodała.
Na produkcji jej plany związane z kinem się nie kończą. Doda chce też zagrać w komedii, bo uważa, że do tego gatunku ma talent.
Pozostałe plany to dom za granicą, gdzieś nad wodą, bo woda ją uspokaja. Co ciekawe, Doda nie zamierza jednak robić kariery za granicą. "Oszalałabym, gdybym wszędzie była tak sławna i znana, jak w Polsce. Uwielbiam to, że za granicą nikt mnie nie zna i nie zwraca na mnie uwagi. Chyba że za sprawą mojej urody" - dodała kokieteryjnie.
Gwiazda odniosła się też do swoich trudnych relacji z Justyną Steczkowską i Edytą Górniak. Twierdzi, że z tą pierwszą naprawdę się pogodziła. Do porozumienia doszło przy okazji koncertu "Artyści przeciw nienawiści", który odbył się 27 lutego 2019 roku w łódzkiej Atlas Arenie. "Justyna zgodziła się zaśpiewać na tym koncercie, który wymyśliłam. Edyta Górniak się nie zgodziła" - powiedziała Doda.
"Pomyślałam sobie wtedy, że Justyna ma jaja. Trzeba szanować takie zachowania i chyba już wystarczy tego boczenia się na siebie. Jestem dorosłą osobą i te konflikty, które kiedyś miały rację bytu, w tym momencie są już żenujące. Justyna zaprosiła mnie na swoją płytę, a ja ją na swój recital. Fajnie jest wychodzić z konfliktów i bratać się z ludźmi, z którymi bywało różnie, zwłaszcza na scenie, gdy widzi to młodzież i dzieci" - dodała.
Justyna Steczkowska będzie jednym z gości wspomnianego jubileuszowego koncertu zatytułowanego "Doda czy Dorota? Rabczewska jakiej nie znacie!". Występ odbędzie się 21 maja o 22:00 w ramach imprezy Polsat SuperHit Festiwal.
Zobacz też:
"Boscy": Uszczypliwa satyra na branżę filmową [recenzja]
Juliusz Machulski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin
Chris Rock wreszcie skomentuje atak Willa Smitha na Oscarach
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film