Sylwester Chęciński: Nie tylko trylogia o Kargulach i Pawlakach
"Sylwestra Chęcińskiego warto pamiętać nie tylko jako twórcę trylogii o Kargulach i Pawlakach" - powiedział PAP filmoznawca i historyk dr Łukasz Jasina. "Mało znamy twórczość tego reżysera poza tym jego najbardziej znanym dziełem" - dodał.
"Bardzo trudno jest skomentować dorobek Sylwestra Chęcińskiego, nie dlatego, że jest to dorobek ciężki czy też mało znaczący. Trudno jest też go nazwać reżyserem zapomnianym, chociaż trochę tak jest. Pomimo tego, że chyba każdy w Polsce ma zdanie na temat słynnej trylogii filmowej o Kargulach i Pawlakach, to bardzo mało znamy twórczość tego reżysera poza tym jego koronnym dziełem" - ocenił w rozmowie z PAP Łukasz Jasina.
Jak także wskazał, trylogia o Kargulach i Pawlakach jest wybitną komedią. "Pamiętam opowieść mojej mamy, która oglądała ją w kinie w 1968 r. i nie była w stanie nic zrozumieć z tego, co dzieje się na ekranie, ponieważ tak głośno śmiała się cała sala" - opowiadał w rozmowie z PAP Łukasz Jasina. "Jest to jednak przy okazji wybitny film, który właściwie jako jeden z pierwszych w Polsce podejmował tematykę przesiedleń z dawnych Kresów Wschodnich na Ziemie Odzyskane. Pokazywał także kolektywizację, a później - w latach siedemdziesiątych - ogromną zmianę, jaką przynosiła epoka Gierkowska w polskiej wsi czy wreszcie w trzeciej części relacje z Polakami z Chicago. Chęciński pod komediowym płaszczykiem pokazywał te wszystkie trudne sprawy" - wskazał.
Jasina zwrócił także uwagę na to, że Sylwester Chęciński jest również twórcą innych wybitnych filmów. Filmoznawca wskazał, że "zostały one zepchnięte przez trylogię". W rozmowie z PAP wskazał m.in. na film "Agnieszka 46". "Jest to jedno z chyba najlepszych dzieł o Ziemiach Odzyskanych. Film pokazuje młodą siłaczkę, nauczycielkę - gra ją Joanna Szczerbic, późniejsza żona Jerzego Skolimowskiego - która pojawia się we wsi zasiedlonej przez oddział partyzancki także na Ziemiach Odzyskanych. W roli dowódczy tego oddziału i sołtysa występował Leon Niemczyk" - powiedział Jasina.
"Sylwestra Chęcińskiego warto pamiętać nie tylko, jako twórcę trylogii o Kargulach i Pawlakach" - podkreślił Jasina. W jego dorobku jest "także inny, legendarny film, o dziejach powstawania ołtarza Wita Stwosza w Kościele Mariackim, czyli 'Historia żółtej ciżemki'. Był to debiut filmowy Sylwestra Chęcińskiego z Markiem Kondratem w dziecięcej roli i Gustawem Holoubkiem" - przypomniał Jasina. "Warto także odnotować 'Drogę' z niedawno zmarłym Wiesławem Gołasem. To bardzo ważny i potrzebny serial, a trochę zapomniany" - zauważył. W dorobku Chęcińskiego ważnym jest również film wojenny "Legenda".
"Sylwester Chęciński był przede wszystkim piewcą Ziem Odzyskanych. Choć urodzony w Tomaszowie Lubelskim, związał się w dorosłym życiu z Wrocławiem. Tam powstawała większość jego filmów. Obok Romana Załuskiego był chyba jednym z najważniejszych reżyserów wytwórni wrocławskich" - przypomniał Łukasz Jasina.
Reżyser filmowy Sylwester Chęciński zmarł w środę we Wrocławiu w wieku 91 lat. Najbardziej znany jest z filmowej trylogii, opowieści o rodzinach Kargulów i Pawlaków: "Sami swoi", "Nie ma mocnych" oraz "Kochaj albo rzuć". Grali w nich tak popularni aktorzy, jak m.in. Wacław Kowalski, Władysław Hańcza, Anna Dymna, Jerzy Turek czy Edward Kłosiński.
Dwa inne jego filmy, które miały milionową widownię kinową, to: "Wielki Szu" z Janem Nowickim w roli głównej oraz opowiadająca o stanie wojennym komedia "Rozmowy kontrolowane" w doborowej obsadzie aktorskiej ze Stanisławem Tymem w roli głównej, Ireną Kwiatkowską, Aliną Janowską oraz Jerzym Turkiem, Marianem Opanią, Ryszardem Kotysem i Krzysztofem Kowalewskim. Chęciński, podczas 45-letniej kariery reżyserskiej, zrealizował 16 filmów fabularnych.
W 2020 roku otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, w 2014 r. Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, a w 1974 Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. W 2015 r. samorząd województwa przyznał mu tytuł honorowego obywatela Dolnego Śląska.
Zobacz również:
Adam Fidusiewicz i Karolina Sawka parą? "Kocham cię"
Twórca "Samych swoich" nie żyje. Miał 91 lat
Ostatni z wielkich. Wciąż nie chce się wierzyć, ilu lat dożył
Objawienie roku? 20-letnia piękność ma polskie korzenie!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.