Niesamowita metamorfoza aktora. Trudno go rozpoznać
Nadchodzący weekend będzie bardzo intensywny dla kinomanów. Premierę ma aż dziewięć filmów, w tym nagradzane "Smashing Machine" z niesamowitą rolą Dwayne’a Johnsona, wyczekiwana polska komedia "LARP. Miłość, trolle i inne questy" oraz kontrowersyjny dramat "Po polowaniu" w gwiazdorskiej obsadzie. Jest w czym wybierać.
"Smashing Machine" Benny’ego Safdie’ego debiutowało w Konkursie Głównym 82. MFF w Wenecji, gdzie spotkało się z ciepłym przyjęciem widzów i krytyków. Obraz opowiada o życiu Marka Kerra, legendarnego mistrza MMA.
W roli głównej zobaczymy Dwayne’a Johnsona. Recenzenci chwalą jego występ, a niektórzy porównują go do Brendana Frasera, który trzy lata temu zachwycił Wenecją swoją rolą w "Wielorybie". Przyniosła mu ona uznanie oraz liczne nagrody, w tym Oscara. Wiele osób przewiduje, że Johnsona czeka ten sam los. Gwiazdor był przytłoczony pozytywnym odbiorem jego kreacji. Podczas owacji po pierwszym pokazie nie wstydził się łez.
Film jest solowym debiutem reżyserskim Benny'ego Safdie'ego. Jego wcześniejsze projekty były współtworzone z bratem Joshem. Rodzeństwo ma na swoim koncie między innymi świetnie przyjęte "Good Time" (2017) z Robertem Pattinsonem oraz "Nieoszlifowane diamenty" (2019) z Adamem Sandlerem. Za swoją pracę Benny Safdie otrzymał nagrodę za reżyserię w Wenecji.
Basia (Ilona Ostrowska) i Grzegorz (Piotr Adamczyk), małżeństwo z 25-letnim stażem, zmagają się z rutyną i gasnącą namiętnością. Ich życie intymne stało się przewidywalne, a rozmowy o pragnieniach i fantazjach dawno zeszły na drugi plan. Zdeterminowana Basia postanawia działać. Namawia męża na weekend w ekskluzywnym hotelu SPA i uzbrojona w poradnik "Seks dla opornych" próbuje rozpalić dawny ogień namiętności.
Nieoczekiwane spotkanie z młodym i pewnym siebie Maksem (Mikołaj Matczak), szefem Grzegorza, i jego spontaniczną, seksowną partnerką Domi (Helena Englert) sprawia, że ich pobyt nabiera nieoczekiwanego tempa, pełnego napięć i pokus. Czy ten wyjazd pomoże im na nowo odkryć siebie i przypomnieć, na czym polega sztuka bycia razem?
"Seks dla opornych" to komedia pełna śmiałych scen w reżyserii Rafała Skalskiego, twórcy "Nocy w przedszkolu". To zabawna i czuła opowieść o odnajdywaniu się na nowo, odkrywaniu swoich potrzeb i sztuce kochania, która nie ma terminu ważności.
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" to historia Sergiusza (Filip Zaręba), który w czasie LARP-a jako elficki łucznik kładzie zastępy wrogów. Poza grą jego życie nie wygląda już tak różowo – szkoła nudzi, miejscowy łobuz nie daje chwili wytchnienia, a z samotnym ojcem trudno znaleźć wspólny język. Wszystko zmienia się, gdy do klasy Sergiusza dołącza Helena (Martyna Byczkowska), w której ten zaraz się zakochuje.
Dla reżysera Kordiana Kądzieli był to powrót do tematyki LARP-ów po ponad 10 latach. W 2014 roku poświęcił im krótki metraż. "Chciałem wrócić, bo czułem, że nie złapałem esencji tego tematu w krótkim metrażu, że trzymałem jednak za duży dystans do bohatera i opowiadałem zbyt obiektywnie. Ta główna zmiana to przejście na narrację subiektywną i wejście w głowę Sergiusza. Opowiedzenie o jego świecie poprzez jego wyobraźnię i fantazję" – mówił w rozmowie z Interią.
Film miał swoją premierę podczas 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie nagrodzono drugoplanową rolę Andrzeja Konopki. Aktor wcielił się w ojca Sergiusza.
Najnowszy film Luci Guadagnino, twórcy "Tamtych dni, tamtych nocy" oraz "Challengers", opowiada historię profesor Almy (Julia Roberts), która wpada w sam środek uniwersyteckiego konfliktu. Jej utalentowana studentka Maggie (Ayo Edebiri) stawia poważne oskarżenia wobec innego wykładowcy (Andrew Garfield). Skandal wstrząsa wydziałem filozofii Uniwersytetu Yale i wpływa na życie trójki bohaterów.
Na ekranie zobaczymy także Chloë Sevigny i Michaela Stuhlbarga, stałych współpracowników Guadagnino. "Po polowaniu" miało swoją premierę na 82. MFF w Wenecji.
Po czternastu latach odsiadki Anker (Nikolaj Lie Kaas) wychodzi z więzienia z jednym celem: odzyskać zrabowaną fortunę. Problem w tym, że łup ukrył jego brat, Manfred (Mads Mikkelsen), który dziś przedstawia się jako John Lennon i dryfuje we własnym świecie zaburzonej tożsamości. Dla brutalnego, impulsywnego Ankera krucha psychika Manfreda to pole minowe – a zarazem jedyna droga do celu.
Na tropie zaginionych pieniędzy bracia trafiają na ekipę osobliwych wyrzutków, którzy zamiast pomóc, tylko komplikują sprawy. Aby odzyskać fortunę, Anker musi reaktywować legendarny zespół The Beatles – bo tylko John Lennon zna miejsce ukrycia łupu.
"Manfred nawet nie stara się zbytnio być Johnem Lennonem. Wie, że jego ojciec kochał tego muzyka i w ogóle przez wielu jest on uwielbiany. Myślenie mojego bohatera sprowadza się do tego, że jeżeli stanie się Johnem, to może jego brat znowu go pokocha. W jego świecie to jest takie proste. Marzy o byciu Johnem, wcześniej wikingiem, ale w gruncie rzeczy zawsze pozostaje dzieckiem" – tak Mikkelsen mówił o bohaterze "Ostatniego wikinga" w rozmowie z Kubą Armatą dla Interii.
"Czarny telefon 2" to sequel horroru z 2021 roku. Cztery lata po konfrontacji z Wyłapywaczem (Ethan Hawke) Finney (Mason Thames) wciąż mierzy się z traumą tamtych dni. W tym samym czasie rozwijają się psychiczne moce jego młodszej siostry Gwen (Madeleine McGraw). Dziewczynę zaczynają nawiedzać koszmary z dzwoniącym telefonem.
Scott Derrickson napisał scenariusz filmu wraz z C. Robertem Cargillem na podstawie pomysłu Joe Hilla. Największym problemem stojącym przed twórcami był fakt, że Wyłapywacz zginął w finale pierwszej części. Jak uda mu się powrócić w sequelu? Przekonamy się w kinach.
Ciemności kryją ziemię — przynajmniej przed wzrokiem obcych. Bo oświecenie nie jest potrzebne tej wiosce, funkcjonującej na własnych zasadach, poza czasem. A jednak Historia jest nieubłagana: o ziemię i jej plony dopominają się arystokraci, którzy chcą wieś zmodernizować, a więc także ograbić z jej natury, życiodajnej i okrutnej jednocześnie. Walter Thirsk (Caleb Landry Jones), dobry duch społeczności i jej zarządca z nadania zdziecinniałego lorda (Harry Melling) próbuje mediować z przedstawicielami władców — wyjaśnia im cykl życia swojego mikroświata, który zapewnia jego ludziom kruchą harmonię. Zmiana jest jednak nieuchronna.
"Twórczyni filmu ‘Harvest’, Athina Rachel Tsangari dała się poznać jako jedna z najbardziej kreatywnych współtwórczyń greckiej nowej fali. Nie byłoby sukcesów Lanthimosa bez koncepcyjnej współpracy z Tsanagari i z resztą ekipy greckich nonkonformistów udowadniających kilkanaście lat temu, że w kinie wciąż jest jeszcze miejsce na manifesty, zbiorową wypowiedź. Na nowe, odświeżające spojrzenie na film" – tak o autorce filmu pisał Łukasz Maciejewski w recenzji dla Interii.
Emma, główna bohaterka "Nie martw się, nic mi nie jest", to pewna siebie i bardzo popularna w szkole 16-latka. Kiedy pewnego dnia budzi się, odkrywa, że jest duchem, a jej ciało pozostaje w śpiączce. Emma postanawia się dowiedzieć, dlaczego ją to spotkało. Na oczach widzów pokazana jest historia jednej szkoły, jednej klasy, jednej rodziny, a przede wszystkim jednego nastolatka, który musi stawić czoła szkolnej przemocy. Przejmująca historia o tym, że tytułowe "nie martw się, nic mi nie jest" bardzo często jest wołaniem o pomoc.
W zamkowym laboratorium górującym nad Nędzawą Dolną najobłąkańszy ze wszystkich obłąkanych profesorów powołuje do (prawie) życia potworne stworzenia… po czym natychmiast o nich zapomina.
Kto zatem opiekuje się zamkiem? Kto dba o dobrostan potworów? Kto uczy je, jak NIE być potworami, żeby mieszkańcy miasteczka nie ruszyli w pewnym momencie z widłami i pochodniami, by spalić zamek na popiół? Poznajcie Koszmarka — pierwsze dzieło profesora. To on wykonuje całą czarną robotę — choć profesor nawet go nie zauważa.
Kiedy do miasteczka przybywa rozklekotany objazdowy cyrk, a jego właściciel, Janusz Kalambur, obiecuje Koszmarkowi sławę, fortunę i miłość, ten patchworkowy cudak będzie musiał wybierać między zamkiem a miasteczkiem.achine"