Reklama

Netflix planuje wydać miliardy na nowe produkcje. Dokładna kwota powala

Rok 2025 przyniesie rekordowe wydatki Netfliksa na nowe produkcje. Dyrektor finansowy platformy zapewnia, że to dopiero początek. Czy nadchodzące plany wydawnicze usprawiedliwiają te astronomiczne kwoty?

Netflix nie zwalnia tempa i ponownie nas zaskoczy? Streamingowy gigant planuje w tym roku wydać więcej m.in. na nowe filmy oraz inne produkcje. Kwota wprost zwala z nóg — mówi się o 18 miliardach dolarów na nowe przedsięwzięcia w 2025 roku.  

To dopiero początek?

Kwota 18 miliardów dolarów wydaje się być przyprawiająca o zawroty głowy, jednak dyrektor finansowy Netfliksa zapewnia, ze nie jest to szczyt możliwości giganta. 

"Nie jesteśmy nawet blisko sufitu" — powiedział w rozmowie z Variety, dodając: "Myślę, że dopiero zaczynamy". 

Reklama

Podana kwota oznacza 11% wzrost względem poprzedniego roku, gdy platforma wydała ponad 16 miliardów na rozwój. Choć z jednej strony kwota wydaje się być powalająca, to biorąc pod uwagę, jakie gwiazdy angażują się w nowe projekty, nie powinniśmy być aż tak zdziwieni. 

Już w tym miesiącu na naszych ekranach zobaczymy ogromną gwiazdę Netfliksa, czyli Millie Bobby Brown oraz partnerującego jej na ekranie Chrisa Pratta w filmie "The Electric State", za który odpowiadają Anthony i Joe Russo.

Film osadzony jest w alternatywnej wersji lat 90. ubiegłego wieku. Opowiada historię osieroconej nastolatki, która po buncie maszyn przemierza amerykański zachód w poszukiwaniu młodszego brata w towarzystwie robota inspirowanego kreskówkami, przemytnika i jego towarzysza. 

Widzowie mogą spodziewać się nie tylko wciągającej opowieści o odwadze i sile więzi, ale także imponującej warstwy wizualnej — od unikatowych projektów robotów po klimatyczne antyutopijne krajobrazy zachodniej Ameryki. 

Produkcja miała mieć najwyższy budżet ze wszystkich filmów, jakie dotychczas firmował swoją marką Netflix. 

Platforma streamingowa może poszczycić się też takimi głośnymi hitami jak dwuczęściowy film akcji "Tyler Rake" z Chrisem Hemsworthem w roli głównej czy serią "Rebel Moon", za którą odpowiada Zack Snyder. Wielkie nazwiska można wymieniać bez końca, co nieco usprawiedliwia ogromne wydatki Netfliksa, choć zapewne wielu użytkowników ze łzą w oku wspomina świetne serie, które zostały anulowane bez większych wyjaśnień. 

Netflix: co oglądać?

Niedawnym hitem platformy został meksykański film "Kontratak", który w jeden weekend zanotował aż 18,6 mln wyświetleń. Ponadto tytuł znalazł się na szczycie rankingu popularności filmów nieanglojęzycznych w aż 30 krajach, głównie w Ameryce Południowej. W Polsce film uplasował się na trzecim miejscu w TOP 10 ostatnich dni. 

A już 14 marca zadebiutuje "The Electric State" i będziemy mogli się przekonać, czy produkcja była warta wydanych na nią milionów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Netflix | VOD | The Electric State | Millie Bobby Brown | Chris Pratt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy