Reklama

Michał Milowicz: Bez żony i dzieci

Nazywany "polskim Elvisem Presleyem" Michał Milowicz, którego telewizyjna widownia oglądać może w serialu "Święty", do dziś nie stanął na ślubnym kobiercu i nie doczekał się własnych dzieci.

Nazywany "polskim Elvisem Presleyem" Michał Milowicz, którego telewizyjna widownia oglądać może w serialu "Święty", do dziś nie stanął na ślubnym kobiercu i nie doczekał się własnych dzieci.
Michał Milowicz w filmie "Kobiety bez wstydu" /Krzysztof Wiktor /Agencja FORUM

Michał Milowicz karierę filmową rozpoczął w 1995 roku, grając policjanta w "Młodych wilkach". Został zauważony i wystąpił w wielu głośnych produkcjach kinowych i telewizyjnych, jak: "Poranek kojota", "Killer-ów 2-óch", "Chłopaki nie płaczą", "Lokatorzy" czy "Sąsiedzi". 

W 2020 roku aktor postanowił sprawdzić swoje możliwości po drugiej stronie kamery. Był współproducentem i współreżyserem filmu "Futro z misia", w którym również zagrał i napisał do niego piosenkę, ale obraz niestety otrzymał tytuł najgorszej produkcji roku. Pomimo porażki Milowicz nie zniknął ze świata show-biznesu, a w 2021 roku został nagrodzony statuetką "Osobowości Dekady". 

Reklama

Michał Milowicz: Serialowy król wędlin

Dziś aktora możemy oglądać na małym ekranie w serialu "Święty", którego 4 sezon ruszył na kanale Super Polsat w marcu tego roku. Milowicz wciela się w nim w rolę biznesmana, właściciela przetwórni z wędlinami. Również w tym roku aktor otworzył MiloBar, oferujący dowóz najpopularniejszych amerykańskich potraw połączonych z klasycznymi polskimi daniami. Jak twierdzi, kuchnia zawsze była mu bliska, a stworzone przez niego menu sprawdzi się zarówno dla mięsożerców, jak i wegetarian. 

Milowicz, choć wiele czasu poświęcił na udoskonalaniu swojej restauracji, nie zrezygnował z pasji i wciąż rozwija się jako aktor. Swoim życiem chętnie dzieli się swoim życiem na portalach społecznościowych, gdzie publikuje zdjęcia z podróży i eksponuje swoją pasję do gotowania. Mimo że nazywany jest polskim Elvisem, Milowicz do dziś nie stanął na ślubnym kobiercu i nie doczekał się własnych dzieci. 

Michał Milowicz: Pochodzi z rodziny o artystycznych korzeniach

Pochodzi z rodziny o korzeniach artystycznych: jego ojciec był krytykiem filmowym, polskim filologiem i dziennikarzem, a matka, choć była handlowcem, kształciła się w zakresie stenografii i stenotypii. Pradziadek był kompozytorem, a prababcia artystką wizualną. Milowicz już jako dziecko brał udział w przedstawieniach szkolnych, śpiewał w zespołach wokalnych, chórach i zdobywał nagrody w konkursach recytatorskich. Sam nauczył się grać na gitarze, zafascynował się sportem i uczęszczał do szkoły sportowej. 

Zaraz po maturze zdecydował się na studia na Akademii Wychowania Fizycznego, w tym czasie brał udział w swoim pierwszym castingu do musicalu "Metro" Józefowicza. Casting nie skończył się dla niego powodzeniem, ale udało mu się zostać wolnym słuchaczem. Zadebiutował na scenie w 1991 roku w Teatrze Studia Buffo, w którym od tej chwili występował regularnie, aż do 2001 roku. W międzyczasie przerwał studia. W Buffo wsławił się rolą w "Elvisie" - spektaklu kabaretowo-rewiowym i od tego czasu zaczął dostawać kolejne propozycje.

Zobacz też:

"Boscy": Uszczypliwa satyra na branżę filmową [recenzja]

Juliusz Machulski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin

Chris Rock wreszcie skomentuje atak Willa Smitha na Oscarach

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Michał Milowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy