"Emmanuelle": Lea Seydoux w nowej wersji erotycznego klasyka
Nakręcony w 1974 roku erotyk "Emmanuelle" przeszedł do historii kina i unieśmiertelnił występującą w roli tytułowej Sylvię Kristel. Blisko pięćdziesiąt lat później powstanie nowa wersja tego filmu opartego na motywach powieści pod tym samym tytułem napisanej przez Emmanuelle Arsan. W nowej wersji "Emmanuelle" w roli głównej zobaczymy Leę Seydoux, znaną z filmów "Życie Adeli" czy "Nie czas umierać".
Jak informuje portal "Variety", reżyserką nowej "Emmanuelle" będzie Audrey Diwan. To autorka nagrodzonego Złotym Lwem na Festiwalu Filmowym w Wenecji filmu "Zdarzyło się" opowiadającego o kobiecie, która w latach 60. ubiegłego wieku poddała się zabiegowi nielegalnej aborcji. "Emmanuelle" będzie pierwszym filmem Diwan nakręconym w języku angielskim.
Projekt nowej wersji "Emmanuelle" został ogłoszony tuż przed rozpoczęciem Festiwalu Filmowego w Cannes, na którym Lea Seydoux promować będzie dwa swoje inne filmy. To "Crimes of the Future" ("Zbrodnie przyszłości") Davida Cronenberga oraz "One Fine Morning" ("Przyjemnym poranek") Mii Hansen-Love.
Do napisania scenariusza nowej wersji "Emmanuelle" zainspirowała Audrey Diwan i Rebeccę Zlotowski książka Emmanuelle Arsan, która była podstawą legendarnego dziś filmu z 1974 roku. Powieść opowiada o kobiecie, która realizuje swoje erotyczne fantazje. Wyreżyserowany przez Justa Jaeckina film to jeden z najbardziej znanych filmów erotycznych w historii. Również za sprawą kultowego motywu muzycznego skomponowanego przez Pierre’a Bacheleta.
Film "Emmanuelle" opowiadał historię żony francuskiego dyplomaty, która przybywa do Bangkoku. Życie u boku męża zaczyna ją jednak nudzić. Gdy poznaje włoskiego arystokratę, chętnie poddaje się jego edukacji seksualnej.
Popularność wyreżyserowanego przez Jaeckina filmu była we Francji tak duża, że na jego dystrybucję w Stanach zdecydowało się duże studio filmowe, a konkretnie Columbia Pictures. Był to więc jeden bardzo rzadkich przypadków, gdy film z kategorią wiekową X otrzymał taką dystrybucję. Głównym powodem miała być jego popularność wśród francuskich kobiet. Studio zdecydowało, że nie można uznać "Emmanuelle" za film pornograficzny, skoro lubią go kobiety.
Rok później powstał sequel serii "Emmanuelle 2", a później jeszcze dwa kolejne: "Goodbye Emmanuelle" w roku 1977 i "Emmanuelle 4" w roku 1984.
Zobacz też:
"Boscy": Uszczypliwa satyra na branżę filmową [recenzja]
Juliusz Machulski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin
Chris Rock wreszcie skomentuje atak Willa Smitha na Oscarach
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film