Reklama

Dakota Johnson: Zaczynała w erotykach

Choć Dakota Johnson popularność zdobyła dzięki występowi w adaptacji bestsellerowych powieści erotycznych "Pięćdziesiąt twarzy Greya", z roku na rok udowadnia, że nie wolno zaszufladkować jej w roli uległej filmowej kochanki. Na aktorskie laury musi jednak jeszcze poczekać - na razie dorobiła się jedynie dwóch... Złotych Malin.

Choć Dakota Johnson popularność zdobyła dzięki występowi w adaptacji bestsellerowych powieści erotycznych "Pięćdziesiąt twarzy Greya", z roku na rok udowadnia, że nie wolno zaszufladkować jej w roli uległej filmowej kochanki. Na aktorskie laury musi jednak jeszcze poczekać - na razie dorobiła się jedynie dwóch... Złotych Malin.
Dakota Johnson /Jamie McCarthy /Getty Images

Dakota Johnson urodziła się we wpływowej filmowej rodzinie i od dziecka była wychowywana na gwiazdę. Jest córką Dona JohnsonaMelanie Griffith, gorącej pary Hollywood przełomu lat 80. i 90. Jej babcią jest jedna z muz Alfreda Hitchocka, Tippi Hedren - znana między innymi z kultowych "Ptaków".

Reklama

Na ekranie Dakota zadebiutowała u boku mamy w wieku 10 lat w filmie "Wariatka z Alabamy", za kamerą stanął jej ówczesny ojczym - Antonio Banderas. Film nie był hitem, ale ta przygoda wystarczyła, aby dziewczyna połknęła bakcyla. W wieku 16 lat Dakota pracowała już czynnie jako modelka i aktorka. Wczesna kariera odcisnęła jednak piętno na młodziutkiej gwieździe - jako nastolatka uzależniła się od narkotyków i alkoholu, musiała leczyć się w klinikach odwykowych. Od dzieciństwa chodziła też na terapię.

Zniechęcona brakiem bardziej wymagających aktorskich propozycji, w 2005 roku Johnson postanowiła śladem wielu znanych kolegów z branży, spróbować swoich sił w serialu - wybór padł na sitcom "Ben i Kate". W 2006 roku młoda piękność została Miss Złotych Globów. Co ciekawe, ten sam tytuł zdobyła jej matka - Melanie Griffith - 31 lat wcześniej!

Przełomem w aktorskiej karierze Dakoty była rola w ekranizacji skandalizującej książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya" (2015). Wcieliła się w niej w studentkę literatury - Anastazję Steele, która poznaje przypadkiem młodego biznesmena - Christiana Greya, z którym zaczyna ją łączyć specyficzna relacja.

Zapowiadany jako erotyczny skandal film stał się w istocie skandalem, ale artystycznym. Dakota Johnson za swój występ zgarnęła aż dwie Złote Maliny - dla najgorszej aktorki roku oraz - wspólnie z filmowym partnerem Jamiem Dornanem - dla najgorszej ekranowej pary.

Dakotę Johnson oglądaliśmy w roli Anastazji Steel jeszcze w dwóch sequelach erotycznego cyklu: "Ciemniejsza strona Greya" (2017) i "Nowe oblicze Greya" (2018).

Aktorka była pod wrażeniem metamorfozy, jaka w trakcie trzech filmów serii zachodzi w jej bohaterce. "Z nieśmiałej dziewczyny przeobraża się w kobietę pewną siebie i świadomą swojej seksualności. Podoba mi się jej odwaga w poszukiwaniu siebie i swoich pragnień. Jest absolutnie szczera nie tylko z ukochanym, ale przede wszystkim z samą sobą. A co najważniejsze, przez cały ten czas pozostaje sobą" - stwierdziła Johnson.

I choć Johnson wystąpiła wcześniej w takich produkcjach, jak "The Social Network", "Jeszcze dłuższe zaręczyny" czy "21 Jump Street", to dopiero rola w erotycznym kasowym hicie zapewniła jej status gwiazdy i kolejne propozycje filmowe.

Dakota zagrała między innymi u boku Johnny'ego Deppa w filmie "Pakt z diabłem", komedii "Jak to robią single" czy thrillerze "Źle się dzieje w El Royale".

Najważniejszą kreacją aktorki okazał się jednak występ w filmie Luki Guadagnino "Nienasyceni" (2015), w którym główne role zagrali Tilda SwintonRalph Fiennes. Johnson wcieliła się w postać nastoletniej prowokatorki, której wyzywające zachowanie jest w stanie stać się przyczyną zdrady. Rolą w dramacie włoskiego reżysera aktorka zamknęła usta krytykom, którzy zarzucali jej robienie kariery dzięki rodzinnym koneksjom.

Najbardziej wymagającym filmem w karierze gwiazdy była jak dotąd "Suspiria" (2018) - remake kultowego horroru Daria Argento. W kolejnym obrazie Guadagnino czekało ją trudne zadanie aktorskie: musiała nauczyć się tańczyć i poruszać jak utalentowana tancerka, która nigdy nie uczyła się tańca profesjonalnie. Aktorka spędzała godziny na treningach.

Johnson przyznała, że pomimo trudu przygotowań od razu chętnie zgodziła się na tę rolę: "Kiedy Luca zaproponował mi 'Suspirię', zgodziłam się od razu, chociaż nie widziałam oryginału. Po obejrzeniu filmu Daria Argento byłam jeszcze bardziej zafascynowana" - mówiła, promując film na festiwalu w Wenecji. "To film, który opowiada o tańcu, wiedźmach, magii - wszystkim tym, czym pasjonowałam się dorastając. Praca z wybitnymi twórcami i takim tematem była dla mnie spełnieniem marzeń" - mówiła aktorka. Na pytania o to jak radzi sobie psychicznie z podjęciem tak mrocznego tematu, odpowiada: "Oczywiście część tego mroku zostaje ze mną i muszę to przepracować na terapii. Ale praca przy tym filmie nie była traumatycznym przeżyciem, to była wielka radość i naprawdę wspaniale się bawiłam".

W ostatnich latach aktorka wystąpiła również w dramacie "Przyjaciel domu", horrorze "Rany", przygodowej komedii "Sokół z masłem orzechowym" czy muzycznym "Na topie". Widać wyraźnie, że próbuje swoich sił w różnych filmowych gatunkach, stawiając na rolę, które poszerzą jej aktorskie umiejętności.

Najnowsza kreacja artystki pochodzi z nominowanej w trzech oscarowych kategoriach "Córki" (2021) Maggie Gyllenhaal. W filmie wcieliła się w Ninę, lokalną piękność, która mierzy się z trudami bycia młodą mamą, mając pod opieką kilkuletnią córkę. Dziewczyna przykuwa uwagę głównej bohaterki granej przez Olivię Colman.

Zobacz również:

Independent Spirit Awards 2022: "Córka" filmem roku!

"Batman": Zoë Kravitz wahała się, czy przyjąć rolę Kobiety-Kota?

Dakota Johnson oskarża Alfreda Hitchcocka o zrujnowanie kariery aktorskiej jej babci

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dakota Johnson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy