Bob Saget: Znamy "całą historię" śmierci aktora
Prawnik rodziny Boba Sageta przyznał, że upublicznione zdjęcia z pokoju hotelowego, w którym znaleziono ciało gwiazdora "Pełnej chaty", pokazują "całą historię" jego śmierci.
Amerykański aktor i komik Bob Saget, znany głównie z serialu "Pełna chata", został znaleziony 9 stycznia martwy w jednym z hoteli na Florydzie. Dwa dni temu udostępniono 50 zdjęć z hotelowego pokoju, w którym zmarł 65-letni aktor.
Zdjęcia, które są częścią pełnego raportu o śmierci Boba Sageta, do którego dotarło "People", pokazują pokój hotelowy Ritz-Carlton w Orlando na Florydzie, gdzie 9 stycznia znaleziono ciało 65-letniego aktora.
Fotografie ukazują pokój w nieskazitelnym stanie - prawie wszystko odłożone jest na swoje miejsce. Łóżko Sageta zostało schludnie zaścielone, a na pobliskim stoliku nocnym ustawione były: jego telefon komórkowy, iPad, okulary, słuchawki, pomadka oraz dwie butelki wody.
Śledczy sfotografowali również znak prywatności, leżący na podłodze w pomieszczeniu, osobiste przybory toaletowe Sageta na blacie, kosz na śmieci z wyrzuconymi maskami, identyfikator pojazdu parkingowego dla jego samochodu i kluczyki do wypożyczonego samochodu.
Dodatkowo raport zawierał zredagowane nagranie z osobistej kamery policyjnej oraz, jak się uważa, ostatnie zdjęcie Sageta żywego, zrobione przez fana przed hotelem o 2:13 nad ranem 9 stycznia. Pełen raport nie zawierał zdjęcia ciała komika.
Według prawnika rodziny Sageta, Briana H. Biebera, ujawnione materiały pokazują "całą historię" śmierci gwiazdora. "Bob odszedł po tym, jak upadł i uderzył się głowę w hotelowym pokoju" - przyznał Bieber. Dodał, że rodzina aktora będzie wdzięczna za "uszanowanie prywatności żałoby".
Przed tygodniem sędzia z Florydy przychylił się do wniosku złożonego przez rodzinę zmarłego w styczniu Boba Sageta i zablokował ujawnienie dokumentów związanych ze śledztwem w sprawie śmierci aktora.
Jak poinformowało CNN, sędzia Vincent Chiu przychylił się do wniosku rodziny komika o wydanie na stałe zakazu ujawniania informacji związanych z jego śmiercią. Decyzja zapadła miesiąc po złożeniu przez rodzinę pozwu w tej sprawie, w którym powołano się na możliwość naruszenia prywatności.
Bob Saget został znaleziony martwy w jednym z hoteli na Florydzie 9 stycznia. Rodzina artysty w lutym poinformowała, że przyczyną zgonu było krwawienie do mózgu spowodowane urazem głowy. "Przypadkowo uderzył o coś tyłem głowy. Najpewniej nie zdawał sobie sprawy ze skali obrażeń. Poszedł spać i już się nie obudził" - czytamy w oświadczeniu.
"Cała rodzina jest wdzięczna, że sędzia przychylił się do ich prośby, aby chronić godność Boba, jak również ich prawo do prywatności, zwłaszcza po doznaniu tej niespodziewanej i tragicznej straty. Cieszymy się, że sprawa została zakończona, a proces dochodzenia do siebie może trwać. Jesteśmy wdzięczni za wciąż napływające do rodziny modlitwy i dobre życzenia" - przekazał adwokat rodziny w rozmowie z CNN.
Wdowa Kelly Rizzo, oraz trzy córki aktora z małżeństwa z Sherri Kramer, złożyły pozew przeciw biuru szeryfa i lokalnemu koronerowi. Kobiety zażądały, aby część akt śledztwa została wyłączona z publicznego ujawnienia, wskazując na ich "obrazowy charakter". Chodzi głównie o zdjęcia, nagrania audio i dane z autopsji. Bliscy zmarłego aktora przekonywali, że przekazanie takich materiałów do wiadomości publicznej, wzbudziłoby w nich "ból psychiczny, udrękę i emocjonalny niepokój".
Bob Saget zdobył popularność głównie dzięki roli Danny'ego Tannera w popularnym telewizyjnym serialu komediowym "Pełna chata", który był emitowany w latach 1987-1995.
Oprócz roli Danny'ego, serialowym fanom może kojarzyć się jako narrator z "Jak poznałem waszą matkę". Po zakończeniu zdjęć do "Pełnej chaty", Saget zagrał w kilkunastu filmach (m.in. "Ojcowie i synowie", "Kariera po trupach" czy "Głupi i głupszy 2") i kilku serialach ("Zagubiony w czasie", "Jak wychować tatę" czy "Ekipa").
Aktor podkładał także głos w filmach "Madagaskar" i "Farsa pingwinów". Próbował swoich sił jako reżyser, producent i scenarzysta (m.in. ''Farsy pingwinów''). Poza aktorstwem zajmował się również prowadzeniem programów rozrywkowych (''Najśmieszniejsze filmy wideo Ameryki'', ''1 vs. 100''). Często występował jako komik.
"Bob Saget był komikiem, którego kochaliśmy i który przekraczał granice. Będzie nam go brakować" - podkreślił kanał telewizyjny Comedy Central na swoim koncie na Twitterze.
Zobacz też:
Kina w Rosji mogą nie przetrwać trzech miesięcy
Oscary 2022: Bukmacherzy typują faworytów. Dla kogo złote statuetki?
Oscary 2022: Jane Campion walczy o trzy statuetki
Wychowywał go głównie ojciec. Kim dzisiaj jest syn polskiej seksbomby?
Filmy o Ukrainie, które pozwolą lepiej zrozumieć sytuację za wschodnią granicą!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.