Reklama

Bob Saget: Nowe szczegóły dotyczące ostatnich godzin życia komika

Śledczy zbliżają się do końca dochodzenia w sprawie śmierci uwielbianego przez widzów aktora i komika. Bob Saget, znany głównie z serialu "Pełna chata", został znaleziony martwy w jednym z hoteli na Florydzie 9 stycznia. Jak wyglądały jego ostatnie godziny?

Kiedy Bob Saget zameldował się 7 stycznia w pokoju 962 w hotelu Ritz-Carlton Orlando Grande Lakes na Florydzie, wydawał się mieć witalność mężczyzny o połowę młodszego - czytamy na łamach "People". 

"Opowiadał dowcipy, machał do ludzi w holu" - powiedział w tym tygodniu pracownik hotelu w rozmowie z tygodnikiem. "Kiedy ludzie prosili o selfie, podbiegał i chwytał ich telefony, żeby zrobić sobie z nimi zdjęcia, cały czas żartując. Był szczęśliwy i pełen pozytywnej energii". 

Reklama

Jednak zanim weekend dobiegł końca, 9 stycznia Saget został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym, co wywołało wiele pytań o to, jak ukochany przez widzów komik, mógł odejść tak nagle. 

Sprawa stała się tajemnicza, gdy lekarz sądowy Joshua Stephany ujawnił w sekcji zwłok, że śmierć Sageta była "wynikiem tępego urazu głowy", wykluczając zatrucie narkotykami, czy toksynami. Autopsja wykazała, że Saget miał poważny uraz głowy. 

Magazyn "People" rozmawiał z kilkoma osobami zaangażowanymi w śledztwo w sprawie śmierci Sageta. "To zdecydowanie nietypowy przypadek" - mówi zastępca szeryfa hrabstwa Orange. "Wciąż pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi".

Ostatnie nagranie wideo, na którym komik został uchwycony, ukazuje go, gdy wychodził z windy na dziewiątym piętrze i szedł długim korytarzem w kierunku swojego pokoju. Władze, które widziały nagranie, powiedziały tabloidowi, że nic nie wydawało się niezwykłe, a Saget nie wykazywał żadnych oznak niepokoju.

Bob Saget: Ostatnie godziny

Używając swojej karty-klucza, Saget wszedł do swojego pokoju o 2:17 nad ranem, zawieszając na klamce tabliczkę "Nie przeszkadzać" i zamykając drzwi od środka. Drzwi nie otworzyły się ponownie aż do następnego popołudnia, kiedy ochrona hotelu znalazła go martwego. Teraz śledczy mają teorię, dotyczącą ostatnich chwil aktora. 

Śledczy uważają, że Saget stracił przytomność w łazience i upadł tyłem na marmurową podłogę, uderzając się w głowę. Policja sądzi, że oszołomiony Saget odzyskał przytomność i dostał się do łóżka, gdzie ponownie stracił przytomność i zmarł. Śmierć aktora miała nastąpić około 4:00 rano, na 12 godzin przed znalezieniem jego ciała.

Kiedy policja zbliża się do zamknięcia śledztwa w sprawie śmierci Sageta, bliscy aktora postanawiają skupić się na miłych wspomnieniach, które po sobie pozostawił. 

"Wszyscy chcemy utrzymać dziedzictwo Boba przy życiu" - mówi w rozmowie z "People" jego koleżanka z "Pełnej chaty", Candace Cameron Bure. 

Zobacz również:

Te polskie gwiazdy zmagały się z depresją

Jej romans z polskim muzykiem był skandalem! Zostawił dla niej żonę

Ten świat wzbudza kontrowersje i szokuje! Film dla widzów 18+

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bob Saget
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama