40 lat minęło, ale remake’u nie będzie. Gwiazda hitu stawia sprawę jasno
Po 40 latach od premiery "Klubu winowajców" Molly Ringwald nie owija w bawełnę: kultowy film jej młodości nie powinien doczekać się remake’u. Aktorka tłumaczy, dlaczego nie widzi sensu w odświeżaniu historii. Czyżby marzenia wiernych fanów legły w gruzach?
Choć minęło już 40 lat od premiery kultowego "Klubu winowajców", jego gwiazdy wciąż przyciągają tłumy fanów. Podczas jubileuszowego panelu na Chicago Comic & Entertainment Expo, Molly Ringwald - jedna z ikon filmu Johna Hughesa – zaskoczyła publiczność szczerym wyznaniem, gdy stwierdziła, że nie chciałaby, by film doczekał się współczesnej wersji.
"Ten film jest zakorzeniony w swojej epoce. Nie wyobrażam sobie jego współczesnej kopii, bo zwyczajnie nie pasowałaby do dzisiejszej rzeczywistości" - mówiła aktorka, podkreślając, że produkcja z lat 80. nie uwzględniała różnorodności, która obecnie jest standardem. "To film bardzo biały, nie poruszający tematów tożsamości. Nie odzwierciedla naszego współczesnego świata" - powiedziała, cytowana przez Deadline.
Co to oznacza, że nie doczekamy się kontynuacji lub remake'u? Ringwald ma na to własny pomysł. Nie widzi przeciwskazań, by zainspirować się "Klubem winowajców" i stworzyć coś nowego, odpowiedniego do dzisiejszego świata.
"Wierzę w tworzenie filmów inspirowanych innymi filmami, rozwijających je i przedstawiających to, co dzieje się dzisiaj. Chciałbym więc zobaczyć filmy inspirowane "Klubem winowajców", ale idące w innym kierunku" - stwierdziła.
Na panelu aktorka wystąpiła u boku pozostałych członków niezapomnianej "klasy skazanych na sobotnią karę": Emilio Esteveza, Anthony’ego Michaela Halla, Judda Nelsona i Ally Sheedy. Wspólnie wspominali kulisy pracy na planie, przywoływali historie związane z reżyserem Johnem Hughesem i rozmawiali z fanami o fenomenie filmu, który wciąż porusza kolejne pokolenia widzów.
Zdjęcia do "Klubu winowajców" powstały w liceum w Des Plaines, niedaleko Chicago. Film, który opowiada o piątce zupełnie różnych nastolatków zamkniętych razem w szkolnej sali na czas sobotniej kozy, zyskał miano jednego z najważniejszych obrazów o dorastaniu w historii kina. Jednakże, jak podkreśla Ringwald - dziś czas już na nowe głosy.
ZOBACZ TEŻ:
Kiedyś gorące nazwisko w Hollywood, dziś skompromitowana gwiazda. Oto najlepsze role Blake Lively