Reklama

Johnny Depp stracił rolę Jacka Sparrowa przez Amber Heard?

Johnny Depp stracił szansę na występy w kolejnych częściach filmowej serii "Piraci z Karaibów" w wyniku oskarżenia o przemoc wobec żony - Amber Heard - mówił podczas sądowego przesłuchania były agent gwiazdora, Christian Carino.

Johnny Depp stracił szansę na występy w kolejnych częściach filmowej serii "Piraci z Karaibów" w wyniku oskarżenia o przemoc wobec żony - Amber Heard  - mówił podczas sądowego przesłuchania były agent gwiazdora, Christian Carino.
Johnny Depp /POOl/Reuters /Agencja FORUM

"W mojej ocenie ma to związek z oskarżeniami Amber [wobec Deppa]" - Carino powiedział w kolejnym dniu sądowej batalii między Johnnym Deppem i Amber Heard. Były agent gwiazdora twierdzi, że pewności co do powodów odsunięcia Deppa od "Piratów z Karaibów" nabrał w wyniku zarówno zawodowych, jak i prywatnych "rozmów z kolegami z branży i producentami filmowymi". Zastrzegł jednak, że bezpośrednich rozmów z ludźmi pracującymi w produkującym 'Piratów..." Disneyu nie prowadził, z wyjątkiem Jerry'ego Bruckheimera.

Reklama

"Piraci z Karaibów" bez Johnny'ego Deppa

Przypomnijmy, że już w 2018 roku producent Sean Bailey potwierdził, że Depp nie będzie zaangażowany przy produkcji kolejnych "Piratów z Karaibów". Scenariusz filmu mają napisać Rheet Reese i Paul Wernick. Odpowiadają oni między innymi za fabuły "Zombieland" i dwóch części "Deadpoola".

"Chcemy wprowadzić trochę nowej energii. Kocham te filmy, ale Paul i Rhett po zostali zatrudnieni po części dlatego, by dać [nowym filmom] kopa na przyspieszenie. Takie mają zadanie." - powiedział Bailey.

Depp uchodził za twarz "Piratów z Karaibów". W wiecznie pijanego i wpadającego w różne kłopoty kapitana Jacka Sparrowa wcielił się we wszystkich dotychczasowych filmach z serii. Za pierwszą cześć z 2003 roku otrzymał nominację do Oscara za najlepszą rolę męską. Piąta odsłona serii, "Zemsta Salazara", dała mu z kolei szansę na Złotą Malinę.

Seria "Piraci z Karaibów" zarobiła na całym świecie ponad 4,5 miliarda dolarów.

Johny Depp: 10 milionów dolarów za jedną scenę

W wyniku oskarżeń o stosowanie przemocy domowej Depp stracił też rolę czarnoksiężnika Gellerta Grindelwalda w serii "Fantastyczne zwierzęta". "Zostałem poproszony o rezygnację przez wytwórnię Warner Bros" - aktor napisał w specjalnym oświadczeniu w 2020 roku.

Aktor wystąpił w dwóch filmach serii: "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" (2016) oraz "Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda" (2018).

Mimo iż w trzeciej części filmu "Tajemnice Dumbledore'a" jego miejsce zajął Mads Mikkelsen, Depp otrzymał pełne honorarium za rolę, czyli ponad 10 mln dolarów. Brzmi to nad wyraz atrakcyjnie, jeśli weźmie się pod uwagę to, że aktor pojawił się na planie tylko jeden raz. I nagrał zaledwie jedną scenę.

Konieczność wypłacenia całej gaży wynikała z zapisu w jego kontrakcie, zgodnie z którym aktor otrzyma pełne wynagrodzenie, bez względu na to, jakie będą losy filmu i czy jego rola nie przypadnie innemu aktorowi.

Czytaj więcej:

"The Palace": Roman Polański kręci nowy film. Ma problem z aktorami?

"365 dni: Ten dzień": Czas na seks na stole! Najgorszy polski film roku? [recenzja]

Przystojny Polak jest sławny w Hollywood. U nas mało kto o nim słyszał

Urodziła się w Kielcach, robi karierę w Hollywood. Gorzko wspomina Polskę

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy