Dagmara Domińczyk: Gorzko wspomina Polskę
Dagmara Domińczyk podbija świat show-biznesu. Na swoim koncie ma role w takich produkcjach jak "Hrabia Monte Christo" i "Sukcesja". Niedawno zagrała też w filmie "Córka", który otrzymał trzy nominacje do Oscara. Urodzona w Kielcach aktorka aktorka promuje obecnie swój najnowszy serial opowiadający o policjantach. A przy okazji nie szczędzi gorzkich słów na temat... polskiej milicji.
Nowy serial z Dagmarą Domińczyk nosi tytuł "Miasto jest nasze". Od 25 kwietnia można go oglądać na antenie HBO. To historia o kulisach pracy jednostki specjalnej Departamentu Policji Baltimore.
W wywiadzie dla "Vanity Fair" aktorka, opowiadając o działaniach policji, opisała amerykańskiej dziennikarce to, jak polska milicja przed laty potraktowała jej ojca.
"W tamtym czasie gliniarze w Polsce, pracujący dla opresyjnego rządu, nazywani byli 'milicją', nawet nie mówiło się na nich 'policja'. To byli 'bad guys', ale swoi. To byli polscy mężczyźni, którzy opowiedzieli się po złej stronie historii. Byliśmy narodem marionetek, naprawdę, dla Związku Radzieckiego" - powiedziała dziennikarce "Vanity Fair" Domińczyk.