Johnny Depp zwycięski, Amber Heard przegrana. Reakcje po wyroku
Sześciotygodniowy proces o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył Amber Heard, zakończył się triumfem gwiazdora "Piratów z Karaibów". 1 czerwca siedmioosobowa ława przysięgłych jednogłośnie uznała, że aktorka pomówiła swojego męża, oskarżając go o to, że stosował wobec niej przemoc. Depp uznał ten wyrok za początek nowego życia, Heard stwierdziła, że jej przegrana jest porażką wszystkich walczących o swoje prawa kobiet. Równie podzielone w ocenie decyzji ławy przysięgłych są inne gwiazdy Hollywood.
Amber Heard zniesławiła byłego męża, rozgłaszając, że stosował on wobec niej przemoc domową - tak orzekła ława przysięgłych, składająca się z pięciu mężczyzn i dwóch kobiet. Ławnicy przyznali w związku z tym Johnny'emu Deppowi odszkodowanie w wysokości 15 milionów dolarów, ale Heard będzie musiała zapłacić "tylko" 10,35 miliona dolarów z powodu zapisów w prawie stanu Wirginia, dotyczących odszkodowań karnych. Aktorka ma z kolei otrzymać 2 mln dolarów odszkodowania za zniesławiające ją oświadczenia prawnika Deppa - Adama Waldmana.
Aktorka wydała po wyroku oświadczenie, w którym stwierdziła, że jest "niewymownie" rozczarowana. "Jestem załamana, że góra dowodów wciąż nie wystarczyła, by przeciwstawić się nieproporcjonalnej władzy i ogromnym wpływom mojego byłego męża" - stwierdziła. Wyraziła przy tym obawy o bezpieczeństwo kobiet. "A jeszcze bardziej jestem rozczarowana tym, co ten werdykt oznacza dla innych kobiet. To porażka. Cofa nas do czasów, gdy kobieta upominająca się o swoje prawa mogła zostać publicznie zawstydzona i upokorzona. Odrzuca ideę, że przemoc wobec kobiet powinna być traktowana poważnie".