Po imponującym sukcesie ekranizacji poematu Adama Mickiewicza Pan Tadeusz, którą obejrzało w polskich kinach ponad sześć milionów widzów, wybitny reżyser Andrzej Wajda, laureat przyznanego mu w 2000 roku Oscara za całokształt twórczości, sfilmował Zemstę Aleksandra Fredry. Te napisane w tym samym czasie dwa arcydzieła polskiej literatury dzieli wszystko – mówi Wajda. Powstały na emigracji „Pan Tadeusz” karmi się głównie tęsknotą za utraconą krainą wolności. „Zemsta”, napisana w kraju – ostrym, ironicznym stylem, choć chyba najpiękniejszym polskim językiem – daje obraz tych cech narodowych, które stawały się tylekroć przyczyną naszych narodowych nieszczęść. Tak właśnie zobaczeni bohaterowie „Zemsty” są przedmiotem mojego zainteresowania. Utwór ten przeniosłem na ekran niemal w całości, bez żadnych przeinaczeń. Uważam jednak, że dzisiaj, gdy widzimy wokół nas tę brutalność w polityce i stosunkach międzyludzkich, mam prawo doszukiwać się w „Zemście” kwintesencji polskiego charakteru narodowego. W czym objawia się ten „polski charakter”? W podejrzliwości, nieufności wobec drugiego człowieka, w niechęci do zaakceptowania odmiennego punktu widzenia. Te wady posiadają dwaj główni antagoniści z „Zemsty” – zamknięci w ciasnym świecie własnych interesów, nieskorzy do porozumienia. Ów sławny mur graniczny, który ich rozdziela, nie jest murem jedynie w materialnym znaczeniu, ale barierą mentalną, którą najdobitniej akcentują słowa Cześnika:
/.../ Wprzódy w morzu wyschnie woda,
niż tu u nas będzie zgoda /.../.
Wprawdzie w końcu dochodzi między Cześnikiem a Rejentem do zgody, ale poniekąd wymuszonej, a więc zapewne kruchej: konflikt może w każdej chwili wybuchnąć na nowo – przestrzega reżyser. To prawda – dodaje Andrzej Wajda – że my wszyscy, w tym i ja, czekamy na polski film współczesny. Jednakże oglądanie przeszłości nie musi być ucieczką od rzeczywistości. W naszej literaturze zawarta jest nasza polska dusza, dlatego nie traktuję „Zemsty” jako filmu, który nakręciłem w oczekiwaniu na scenariusz mówiący o współczesności. „Zemsta” to zadanie samo w sobie, niezwykłe, porywające i film bardzo współczesny!
***
Akcentowana przez Andrzeja Wajdę wierność filmu wobec tekstu komedii Fredry nie przeszkodziła współpracującym z reżyserem scenarzystom, Maciejowi Janowi Prochyrze Maciejowi Karpińskiemu, we wprowadzeniu ważnych innowacji inscenizacyjnych. Najważniejszą z nich, zaproponowaną przez Prochyrę, było umiejscowienie akcji sztuki na tle zimowego krajobrazu. Z kolei scena przybycia do zamku bohaterów komedii pozwoliła pokazać bez słów konflikt pozdrawiających się niechętnie poprzez przegradzający zamkowy dziedziniec mur. Chociaż akcja Zemsty rozgrywa się w XVIII wieku, ten mur, który bezceremonialnie dzieli zamek na dwie połowy, przecinając zarówno salę rycerską Cześnika jak i alkowę Podstoliny czy sień u Rejenta, miał – w intencji Macieja Karpińskiego – przypominać na ekranie całkiem niedawny, szczęśliwie już nieistniejący mur berliński. Rejent w stroju husarskim ze skrzydłami, gotowy do pojedynku z Cześnikiem, to również śmiały – i nieodparcie śmieszny – pomysł Jana Prochyry, wykorzystany przez reżysera w finale Zemsty.
W listopadzie 1828 roku Aleksander Fredro poślubił Zofię Skarbkową. W posagu żony otrzymał m.in. połowę starego zamczyska w Odrzykoniu w Galicji. W roku...
Aleksander Fredro zasłynął głównie jako autor komedii. Zemsta, najpopularniejsza i uznawana za najlepszą, była zarazem jedną z ostatnich. Podobnie jak...
ndrzej Wajda myślał o sfilmowaniu Zemsty od bardzo dawna, ale zawsze wyłaniał się jakiś inny projekt i odsuwał ekranizację komedii Fredry w czasie. Reżyser...