Reklama

"Star Trek 4": Nie mieli pojęcia, że zagrają w kolejnym filmie cyklu

15 lutego tego roku w trakcie tzw. Dnia Inwestora koncernu Paramount, J.J. Abrams ogłosił start prac nad czwartą częścią serii "Star Trek", odnowioną przez niego w 2009 roku. Według zapowiedzi reżysera w kolejnym filmie zobaczymy wszystkie gwiazdy poprzednich trzech części cyklu. Ta deklaracja zaskoczyła nie tylko widzów, ale i członków obsady. Najprawdopodobniej żaden z nich nie wiedział o tym, że rusza produkcja filmu z ich udziałem.

15 lutego tego roku w trakcie tzw. Dnia Inwestora koncernu Paramount, J.J. Abrams ogłosił start prac nad czwartą częścią serii "Star Trek", odnowioną przez niego w 2009 roku. Według zapowiedzi reżysera w kolejnym filmie zobaczymy wszystkie gwiazdy poprzednich trzech części cyklu. Ta deklaracja zaskoczyła nie tylko widzów, ale i członków obsady. Najprawdopodobniej żaden z nich nie wiedział o tym, że rusza produkcja filmu z ich udziałem.
Simon Pegg, Zachary Quinto, Zoe Saldana i Chris Pine rzeczywiście zagrają w nowym "Star Treku"? / Sean Gallup /Getty Images

Sama informacja o starcie produkcji czwartego filmu z serii "Star Trek" nie była tak zaskakująca. O jego powstaniu mówi się bowiem już od dłuższego czasu, choć do tej pory były to głównie spekulacje. W ostatnim czasie zdążyło się pojawić wiele pomysłów na nowego "Star Treka", a także przewinąć wiele nazwisk twórców, którzy mieliby go stworzyć, w tym m.in. Quentin Tarantino. Tym, co zaskakujące w deklaracji J.J. Abramsa, jest pewność, z jaką podał do wiadomości udział całej obsady poprzednich filmów serii. Można było odnieść wrażenie, że wszystko już ustalono i pozostaje czekać na włączenie kamer.

Tak jednak nie jest. Źródła, na jakie powołuje się portal "The Hollywood Reporter", twierdzą, że niektórzy, a może i nawet wszyscy członkowie głównej obsady serii "Star Trek" - Chris Pine, Zachary Quinto, Zoe Saldana, Karl Urban, John ChoSimon Pegg - nie zostali poinformowani o tym, że tak ważne ogłoszenie zostanie zakomunikowane podczas Dnia Inwestora. Mało tego, nie mieli pojęcia, że są ważną częścią nowej produkcji i że mają wejść na plan do końca tego roku.

Reklama

Rozmowy z aktorami dopiero się zaczynają. Pierwszy na liście do podpisania umowy jest grający kapitana Kirka Chris Pine. Producenci filmu postawili swoich aktorów przed faktem dokonanym, mając nadzieję na to, że zdjęcia uda rozpocząć się już na jesieni. To wskazane, jeśli chcą dotrzymać ogłoszonej daty premiery kolejnego "Star Treka", tj. 22 grudnia 2023 roku. Może to być jednak trudne , biorąc pod uwagę fakt, że mowa o gwiazdach, w których kalendarzach niełatwo znaleźć wolne miejsca na nowe projekty.

Problemów z nowym "Star Trekiem" jest więcej. Wciąż nie został ukończony scenariusz, a co za tym idzie nie ustalono jeszcze budżetu filmu. Studio Paramount Pictures liczy na to, że uda mu się uniknąć wpadki z poprzednią częścią serii, filmem "Star Trek: W nieznane", której wynik kasowy nie zadowolił studia. Nakręcony za 190 milionów dolarów film zarobił na całym świecie jedynie 343 miliony.

Zobacz również:

Te polskie gwiazdy zmagały się z depresją

Jej romans z polskim muzykiem był skandalem! Zostawił dla niej żonę

Ten świat wzbudza kontrowersje i szokuje! Film dla widzów 18+

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy