Ray Liotta: Zmarł nagle w wieku 67 lat. Po roku ujawniono przyczynę śmierci
Gwiazdor „Chłopców z ferajny” zmarł 26 maja 2022 roku we śnie w hotelu na Dominikanie, gdzie pracował nad thrillerem „Dangerous Waters”. Dopiero teraz wyszło na jaw, co było przyczyną jego zgonu. Lekarze wykryli u niego problemy z sercem, układem oddechowym i miażdżycę.
Do dokumentacji z sekcji zwłok Raya Liotty, którą przeprowadzono na Dominikanie, dotarł serwis TMZ. Według lekarzy do śmierci doszło z przyczyn naturalnych, a nie w następstwie przemocy. Aktor cierpiał na niewydolność oddechową, miał obrzęk płuc na skutek nagromadzonego w nich płynu. Zmagał się też z ostrą niewydolnością serca. Ponadto do jego śmierci przyczyniła się miażdżyca.
Liotta odszedł w wieku 67 lat. Na Dominikanie, gdzie zmarł, towarzyszyła mu narzeczona, Jacy Nittolo.
W lutym 2023 r. aktor został pośmiertnie uhonorowany gwiazdą w Alei Gwiazd w Los Angeles. Odsłoniła ją córka Liotty, 24-letnia Karsen.
W marcu do polskich kin trafił "Kokainowy miś", jeden z ostatnich projektów, przy którym pracował Liotta przed swoją śmiercią.
Kinowym debiutem Raya Liotty był występ w kultowym klasyku "Kobieta samotna" (1983), gdzie aktor pojawił się w głośnej scenie gwałtu na bohaterce Pii Zadory (z wykorzystaniem ogrodowego węża). Przełomem w jego karierze była jednak kreacja byłego więźnia w "Dzikiej namiętności" (1986, na zdjęciu) Jonathana Demme'a, która przyniosła mu nominację do Złotego Globu. Aktor miał już wówczas 31 lat.
Niedługo potem mogliśmy oglądać Raya Liottę u boku Kevina Costnera w filmie "Pole marzeń" (1989). Zagrał tam legendę amerykańskiego bejsbola - Joe Jacksona. Kwestia "If you build it, he will come", którą wypowiada z offu bohater Liotty, znalazła się na 39. miejscu listy 100 Najlepszych Kinowych Cytatów sporządzonej w 2008 roku przez Amerykański Instytut Filmowy.
W 1990 roku Liotta stworzył najbardziej znaną kreację w swej aktorskiej filmografii, wcielając się w postać gangstera Henry'ego Hilla w głośnych "Chłopcach z ferajny" Martina Scorsese (na zdjęciu z Robertem De Niro). Aktor był faworytem Tima Burtona do roli Harveya Denta w jego "Batmanie" (1989), odrzucił jednak tę propozycję, wybierając ofertę Scorsese (u Burtona ostatecznie zagrał Billy Dee Williams.
W thrillerze "Obsesja namiętności" (1992) Liotta wcielił się w postać samotnego, psychopatycznego policjanta, z którym zaprzyjaźnia się parą graną przez Kurta Russella i Madeleine Stowe. Aktor otrzymał nominację do Nagród MTV w kategorii "najlepszy czarny charakter".
W 2007 roku Liotta zagrał przywódcę motocyklowego gangu Del Fuegos w filmie "Gang dzikich wieprzy". "Gdy zastanawialiśmy się, kto powinien zagrać Jacka, lidera gangu Del Fuego, dużo myślałem o 'Dzikim' z Marlonem Brando. Doszliśmy do wniosku, że postać Jacka musi być zagrana absolutnie serio, co stworzy pożądany kontrast. Dla Jacka motocykle to nie zabawa, to sposób na życie. Ray Liotta był kimś, kogo nam było trzeba" - wspominał reżyser Walt Becker. Był tylko jeden problem: Liotta nigdy nie jeździł na motocyklu.
"Widocznie nastał czas, by się tego nauczyć" - żartował aktor.
W ostatnich latach oglądaliśmy Liottę w mrocznych kryminałach ("Zabić, jak to łatwo powiedzieć" Andrew Dominika, "Iceman: Historia mordercy" Ariela Vromena oraz "Drugie oblicze" Dereka Cinefrance'a), gdzie wcielał się w idealnie skrojone dla niego postaci twardych facetów.
Na przestrzeni lat udowodnił, że potrafi zagrać w każdym filmowym gatunku - od sensacji po kino familijne, a starannie dobierane role zagwarantowały mu uznanie i szacunek, choć niekoniecznie ogromną sławę. Liotta na swoim koncie ma role w takich produkcjach jak "Copland", "Operacja słoń", "Muppety z komosu", "Sin City: Damulka warta grzechu", "Historia małżeńska", "Wszyscy święci New Jersey".
Zobacz też:
Marta Stalmierska: Jak się z czymś nie zgadzam, to mówię o tym [wywiad]
Natalie Portman: Gwiazda zawita do Poznania! Wystąpi na konferencji Inpact'23
Wacław Kowalski: Żona wspierała go przez 47 lat. Kim była ukochana aktora?