Oto najlepiej zarabiający aktor w minionym roku. Niespodzianka?
Adam Sandler może i w ten weekend nie będzie walczył o żadne Oscary za sprawą roli w filmie "Zabójcze wesele", ale to właśnie kreacja w hicie Netfliksa zapewniła mu tytuł najlepiej zarabiającego aktora w Hollywood w zeszłym roku. Przez lata wyśmiewany artysta, laureat aż sześciu Złotych Malin, osiągnął jeden z największych sukcesów w karierze.
Adam Sandler pojawił się i wyprodukował w 2023 roku trzy filmy dla Netfliksa. Według "Forbesa", przyniosło mu to 73 miliony dolarów i tytuł najlepiej zarabiającego hollywoodzkiego aktora.
Gwiazdor wyprzedził Margot Robbie (59 mln dolarów), która w wieku 33 lat stała się najmłodszą osobą w historii, która trafiła do pierwszej dziesiątki listy. Ten sukces Australijka zawdzięcza "Barbie". Nie dość, że zagrała tytułową rolę w produkcji Grety Gerwig, największym kasowym hicie minionego roku, to jeszcze była jej producentką. Stała również za sukcesem głośnego thrillera "Saltburn".
Trzecie miejsce na liście zajął gwiazdor serii "Mission: Impossible" Tom Cruise (45 mln dolarów). Za jego plecami znaleźli się ex-aequo: kolega Robbie z planu "Barbie" Ryan Gosling oraz Matt Damon, którego w minionym roku oglądaliśmy w "Oppenheimerze" oraz "Air". Obaj zarobili po 43 mln dolarów.
Szóste miejsce zajęła druga kobieta na liście, partnerująca Sandlerowi w "Zabójczym weselu" Jennifer Aniston (42 mln dolarów).
Przypomnijmy, że w sequelu "Zabójczego rejsu" sprzed czterech lat para ponownie wcieliła się w Nicka i Audrey Spitzów. Tym razem bohaterowie powracają jako pełnoetatowi detektywi, starający się rozkręcić własną agencję. Właśnie wtedy otrzymują zaproszenie na wesele przyjaciela, Maharadży, które odbędzie się na należącej do niego wyspie. Gdy pan młody zostaje porwany dla okupu wkrótce po rozpoczęciu uroczystości, kolejny raz potwierdza się, że kłopoty to specjalność tej dwójki. Każdy z wyjątkowych gości jest podejrzany - zarówno członkowie rodziny, jak i panna młoda. Nick i Audrey dostają wreszcie to o czym marzyli: sprawę najwyższej rangi i szansę na sukces zapewniający rozgłos ich agencji.
"Zabójcze wesele" było piątym najchętniej oglądanym filmem Netfliksa w 2023 roku, notując wynik 173 miliony godzin. Nie przeszkodziły w tym nawet fatalne recenzje. "The Observer" nazwał go "tandetną komedią", a CNN stwierdziło, że jego jedynym pozytywem jest to "że na szczęście jest krótki".
Lukratywny kontrakt Sandlera z Netfliksem zaowocował również komedią "Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę" (wyprodukował ją i wystąpił w jednej z ról wraz z córkami) oraz animacją "Leo" (wyprodukował ją, a także użyczył głosu tytułowemu bohaterowi).
W tym roku zdążył już zagrać w kolejnym filmie streamingowego giganta - dramacie science fiction "Astronauta". "Nie ma czegoś takiego jak za dużo Sandlera" - zapewnił Netflix, gdy przedłużał kontrakt z aktorem.
Jak podał "Forbes", do zarobków artysty przyczyniły się również 44 stand-upowe występy. Sandler po raz pierwszy znalazł się na szczycie listy magazynu, której początki datowane są na 2002 rok.
Najlepiej zarabiającym aktorem 2022 roku był Tyler Perry. Z kolei wcześniej przez trzy lata z rzędu na szczycie listy znajdował się Dwayne Johnson. Żaden z nich nie znalazł się tym razem w czołowej dziesiątce.
Uzupełnili ją bowiem: Leonardo DiCaprio i Jason Statham (obaj zarobili po 41 mln dolarów), a także Ben Affleck (38 mln dolarów) i Denzel Washington (24 mln dolarów).