Reklama

Gwiazdy Hollywood mogły zagrać w kinowym hicie. Dlaczego się nie udało?

Brad Pitt promuje film "F1" Josepha Kosinskiego. Produkcja o wyścigach Formuły 1 zapowiada się na jeden z największych kinowych hitów 2025 roku. Niewiele osób  pamięta, że aktor miał swego czasu wystąpić w "Le Mans '66" u boku Toma Cruise’a. Ostatecznie obaj nie zagrali w filmie, który wszedł na ekrany kin w 2019 roku z zupełnie inną obsadą. Pitt zdradził, dlaczego projekt z ich udziałem nie wypalił.

"Le Mans '66" to prawdziwa historia wizjonerskiego amerykańskiego projektanta samochodów Carrolla Shelby’ego (Matt Damon) i nieustraszonego brytyjskiego kierowcy Kena Milesa (Christian Bale). Wspólnie stawili czoło obojętności wielkich korporacji, prawom fizyki i własnym ograniczeniom, by zbudować rewolucyjny samochód wyścigowy dla Ford Motor Company i rzucić wyzwanie słynnej drużynie Ferrari w prestiżowym dwudziestoczterogodzinnym wyścigu Le Mans we Francji w 1966 roku.

Reklama

"Le Mans ‘66". Dlaczego Brad Pitt i Tom Cruise nie zagrali w filmie?

W rozmowie z "The National News" Pitt wspomniał, że pierwotnie za "Le Mans ‘66" miał odpowiadać Joseph  Kosinski, twórca "Top Gun: Maverick" i "F1". "Tom, ja i Joe chcieliśmy to nakręcić wspólnie. To było jakieś 10 lat przed tym, gdy ten film zrealizowała inna ekipa – i wyszło jej wspaniale" – mówił dwukrotny laureat Oscara.

"Obaj z Tomem chcieliśmy prowadzić auta. On chciał zagrać Shelby’ego, a ja Kena Milesa. Kiedy Tom zorientował się, że Carroll Shelby nie będzie za dużo prowadził, zrezygnował z tego pomysłu" - zdradził Pitt.

Kosinski także wrócił do "Le Mans ‘66". W wywiadzie dla magazynu "GQ" stwierdził, że zrezygnował z projektu, gdy wytwórnia nie zgodziła się na zaproponowany przez niego budżet. Natomiast zapytany o potencjalny sequel "F1", reżyser odpowiedział, że o wszystkim zadecyduje zainteresowanie publiczności. 6 lipca 2025 roku film ma na swoim koncie ponad 237 milionów dolarów. 

"Le Mans’s 66" jednym z najważniejszych hitów 2019 roku

"Le Mans’66" ukazało się w 2019 roku. Za kamerą stanął James Mangold, a w rolach głównych wystąpili Matt Damon i Christian Bale. Film otrzymał cztery nominacje do Oscara, w tym dla najlepszej produkcji roku. Ostatecznie skończył ze statuetkami za montaż i montaż dźwięku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Brad Pitt | Tom Cruise | Joseph Kosinski | F1: Film | Le Mans '66
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy