Gwiazdor "Kevina..." aresztowany za pobicie i duszenie swojej dziewczyny
W te święta, jak co roku, w telewizji będzie można obejrzeć film "Kevin sam w domu". Jednym z jego bohaterów jest okropny Buzz, starszy brat Kevina. Grający tę postać Devin Ratay prywatnie też nie należy do przyjemniaczków. Jak podaje Dailymail, kilka dni temu został aresztowany za pobicie swojej dziewczyny i próbę jej uduszenia.
"Kevin sam w domu" jest jak karp, choinka i prezenty - to element, bez którego wielu Polaków nie wyobraża sobie Bożego Narodzenia. Film w tym roku też wielu osobom uprzyjemni święta. Nie będą one jednak przyjemne dla Devina Rataya, który w tej komedii wcielał się w postać starszego brata Kevina, Buzza McCallistera. Aktor został niedawno aresztowany pod zarzutem użycia przemocy i próby uduszenia swojej dziewczyny.
Do zdarzenia doszło w pokoju hotelowym. Feralnego wieczoru para wybrała się do baru, gdzie aktor wypił butelkę wina i dziesięć kieliszków likieru. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Jak twierdzi pobita kobieta, Ratay wpadł w złość, bo ona bez jego zgody zaproponowała jego fanom darmowe autografy. Gdy wrócili do hotelu, zgodnie z zeznaniami dziewczyny, popchnął ją na łóżko, zakrył jej usta dłonią, a drugą ręką zaczął ją dusić. "Tak, teraz umrzesz" - miał przy tym powiedzieć. Chcąc się ratować, dziewczyna ugryzła go w rękę i zaczęła wzywać pomoc. Wtedy aktor przestał ją dusić, ale zaczął brutalnie bić. Na szczęście udało jej się wyrwać i wybiegła z pokoju. Kiedy później wróciła, aby zebrać swoje rzeczy, Ratray uderzył ja kolejny raz.
Serwis Dailymail opisuje, że na ciele dziewczyny wyraźnie widać liczne ślady pobicia. Miała siniaki pod lewym okiem, nad ustami, na klatce piersiowej, ślady zadrapań pod prawym okiem i uszkodzoną rękę. Dailymail podał też, że Devin Ratay nie stawiał oporu w trakcie aresztowania. Podczas przesłuchania zaprzeczył jednak zeznaniom swojej dziewczyny, wpłacił kaucję wysokości 25 tysięcy dolarów i został zwolniony z aresztu. Mimo to nie będzie miał ani dobrych świąt, ani tym bardziej pomyślnego 2022 roku, bo kary na pewno nie uniknie.