Reklama

Piotr Machalica: Zmarł krótko po ślubie

Rok temu odszedł na zawsze Piotr Machalica, aktor znany z ról w takich filmach, jak: "Zabij mnie, glino", "Sztuka kochania", "Dekalog", "Bohater roku" czy "Dzień świra". "Zostaliśmy zatrzymani tak w pół kroku, w pół słowa z nim, w pół uśmiechu. Jeszcze przed chwilą byliśmy na jego ślubie" - powiedziała na wiadomość o śmierci artysty Krystyna Janda.

Rok temu odszedł na zawsze Piotr Machalica, aktor znany z ról w takich filmach, jak: "Zabij mnie, glino", "Sztuka kochania", "Dekalog", "Bohater roku" czy "Dzień świra". "Zostaliśmy zatrzymani tak w pół kroku, w pół słowa z nim, w pół uśmiechu. Jeszcze przed chwilą byliśmy na jego ślubie" - powiedziała na wiadomość o śmierci artysty Krystyna Janda.
Piotr Machalica /Tomasz Urbanek /East News

Piotr Machalica pochodził z aktorskiej rodziny. Był synem aktora Henryka Machalicy, bratem aktora Aleksandra Machalicy i stryjem aktora Adama Machalicy.

Piotr Machalica urodził się 13 lutego 1955 roku w Pszczynie. W 1981 roku ukończył warszawską PWST. Najpierw był związany z Teatrem Powszechnym w Warszawie, później z teatrami Krystyny Jandy - Teatrem Polonia, a także Och Teatrem.

Reklama

Pierwszą ważną rolą Piotra Machalicy była kreacja księdza Wawrzyniaka w serialu "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" (1981). W kolejnych latach oglądaliśmy go w wielu kinowych produkcjach; aktor stale współpracował z dwójką reżyserów: u Jacka Bromskiego wystąpił w "Ceremonii pogrzebowej", "Zabij mnie, glino" (milicjant Popczyk) i "Sztuce kochania" (seksuolog Pasikonik), z kolei Feliks Falk zaangażował go do m.in. "Maskarady" (asystent reżysera filmu "Mistrz sportu"), "Bohatera roku" (redaktor Tadeusz Odyniec) czy filmu "Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce.

Jedną z najważniejszych ekranowych kreacji Piotr Machalica stworzył w jednym z filmów telewizyjnego cyklu Krzysztofa Kieślowskiego . W dziewiątej części serii zagrał Romana, kardiochirurga w średnim wieku, który dowiaduje się, że jest impotentem i nie ma żadnych szans, aby ten stan rzeczy uległ zmianie. Od tego momentu mężczyzna staje się chorobliwie zazdrosny o swoją pracującą w liniach lotniczych żonę Hankę.

Równolegle do występów przed kamerą Piotr Machalica rozwijał karierę teatralną. Przez ponad 20 lat związany był w Teatrem Powszechnym w Warszawie. W latach 2006-2018 aktor pełnił funkcję dyrektora artystycznego Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie.

Telewizyjna widownia kojarzy Piotra Machalicę z występów w popularnych serialach. W "Złotopolskich" wcielił się w postać Chrisa Kamienieckiego, nieślubnego syna Julii i Dionizego Złotopolskich, granych w serialu przez Annę Mielewską i... Henryka Machalicę. Aktor znalazł się również w obsadzie serialu "Prosto w serce" (zagrał ojca postaci Anny Muchy), oglądaliśmy go także w gościnnych występach w "Ojcu Mateuszu", "Pod powierzchnią" czy "O mnie się nie martw".

Machalica był również cenionym wykonawcą piosenki artystycznej, występował na scenach z utworami Jeremiego Przybory, Jerzego Wasowskiego, Georgesa Brassensa, Paolo Conte, Jana Wołka, Bułata Okudżawy. Pod koniec 2019 roku ukazała się jego płyta "Mój ulubiony Młynarski", na której znalazło się 13 kompozycji do słów autora "Takiej piosenki, takiej ballady" i "Jeszcze w zielone gramy".

Ostatnia rola artysty pochodzi z komedii romantycznej "Szczęścia chodzą parami" Bartosza Prokopowicza, która wejdzie na ekrany polskich kin 11 marca 2022 roku.

Piotr Machalica zmarł 14 grudnia 2020 roku w Warszawie. Kilka dni wcześniej trafił do szpitala. Miał 65 lat. O jego śmierci jako jedna z pierwszych poinformowała w mediach społecznościowych Krystyna Janda.

"Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że odszedł tej nocy, nasz wielki przyjaciel, kolega, wspaniały Człowiek i cudowny Artysta Piotr Machalica. Kochaliśmy i podziwialiśmy Go wszyscy. Był w naszej Fundacji od samego początku i zagrał na naszych scenach przez ostatnie 15 lat setki spektakli, także zaśpiewał wiele koncertów" - napisała Janda.

"Piotrusiu, kochanie, to pożegnanie, najczulsze z możliwych, to podziękowanie za Twój talent, przyjaźń, Twoje ciepło, czar, lojalność, rzetelność, poczucie humoru, prawość, wielkie Człowieczeństwo. Żegnaj piękny i czuły książę, cieszymy się że byłeś ostatnie lata bardzo szczęśliwy i dzieliłeś się z nami i publicznością Twoim szczęściem" - dodała.

"Wiadomość o jego śmierci jest taka niespodziewana. Myśmy całą noc wszyscy nie spali. Nie mogliśmy uwierzyć, że nas spotyka wszystkich takie nieszczęście i ludzkie i teatralne, ponieważ nagle zostaliśmy zatrzymani tak w pół kroku, w pół słowa z nim, w pół uśmiechu. Jeszcze przed chwilą byliśmy na jego ślubie" - mówiła ze wzruszeniem.

Informację o śmierci aktora opublikowano również na jego oficjalnym profilu na Facebooku. "Po dzielnej walce Piotr Machalica zmarł dziś o 02:30 w szpitalu MSWiA w Warszawie" - napisano.

"Dziś w nocy odszedł Pan Piotr Machalica - wybitna Postać polskiej sceny teatralnej, filmowej i piosenki aktorskiej. Swoimi rolami potrafił bawić, ale i skłaniać do refleksji. Będzie Go brakowało. Smutny dzień. RiP" - napisał prezydent Duda na swoim profilu na Twitterze.

18 grudnia Piotra Machalicę pożegnano w Warszawie podczas mszy pogrzebowej, odprawionej w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie.

Uczestniczyła w niej m.in. wdowa po zmarłym aktorze - Aleksandra Sosnowska. Machalica i młodsza od niego o 21 lat Sosnowska wzięli ślub trzy miesiące wcześniej.

Podczas piątkowej uroczystości wdowa po aktorze nie zdecydowała się na wystąpienie. W jej imieniu list, w którym m.in. dziękowała swoim dzieciom, odczytał aktor Cezary Żak.

Sosnowska wyraziła  wdzięczność przyjaciołom i lekarzom opiekującym się jej mężem. "Piotruś wiedział, że jesteście z nim" - napisała. Podziękowała też personelowi medycznemu ze szpitala na Banacha za walkę do końca i za możliwość ostatniej rozmowy z ukochanym.

"Przed intubacją 11 grudnia pozwolili mu lekarze wykonać ten telefon do mnie. Dziękuję za tę ostatnią rozmowę, pożegnanie i ostatnie słowo kocham cię" - przeczytał łamiącym się głosem Cezary Żak.

19 grudnia odprawiono w intencji Machalicy mszę świętą w kościele w podczęstochowskiej Blachowni, a następnie złożono urnę z prochami w rodzinnym grobie na cmentarzu im. św. Rocha w Częstochowie. Żegnała go rodzina, władze miasta i przyjaciele artyści.

Zobacz również:

Kochały się w nim wszystkie dziewczyny. Dlaczego porzucił Polskę?

W obronie golizny! Jeden z największych skandali w historii

Znany aktor pobił reżysera? "Oscarowe samobójstwo"!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Machalica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy