Reklama

"Deadpool 3": T. J. Miller nie zagra w filmie z powodu Ryana Reynoldsa

Od chwili, gdy T. J. Miller został oskarżony o seksualną przemoc względem koleżanki ze studiów, znacznie rzadziej widywany jest on na małym i dużym ekranie. Jak się właśnie okazało, komik, który w przeszłości wystąpił w dwóch częściach "Deadpoola", nie pojawi się w kolejnej odsłonie tej popularnej serii. Co ciekawe, on sam twierdzi, że nie była to decyzja producentów. Miller w najnowszym wywiadzie ujawnił, że nie zagra w produkcji ze względu na Ryana Reynoldsa, który... rzekomo go nienawidzi.

Od chwili, gdy T. J. Miller został oskarżony o seksualną przemoc względem koleżanki ze studiów, znacznie rzadziej widywany jest on na małym i dużym ekranie. Jak się właśnie okazało, komik, który w przeszłości wystąpił w dwóch częściach "Deadpoola", nie pojawi się w kolejnej odsłonie tej popularnej serii. Co ciekawe, on sam twierdzi, że nie była to decyzja producentów. Miller w najnowszym wywiadzie ujawnił, że nie zagra w produkcji ze względu na Ryana Reynoldsa, który... rzekomo go nienawidzi.
T.J. Miller uważa, że Ryan Reynolds go nienawidzi /David M. Benett/Dave Benett /Getty Images

Do 2017 roku T. J. Miller w Hollywood radził sobie całkiem nieźle, mając na koncie role w takich kasowych hitach, jak "Transformers: Wiek zagłady" czy dwie części "Deadpoola". Kłopoty komika zaczęły się w 2017 roku, gdy na światło dzienne wyszły zarzuty o molestowanie i seksualną przemoc, których gwiazdor miał dopuścić się wobec koleżanki ze studiów. Nieco później Alice Wetterlund wyznała, że karygodne zachowanie Millera na planie "Doliny Krzemowej" sprawiło, że praca nad serialem stała się dla niej koszmarem. "Był łobuzem, który wyżywał się na innych, a wszyscy faceci pracujący na planie mu to umożliwiali" - napisała swego czasu na Twitterze aktorka.

Reklama

Choć Miller kategorycznie zaprzeczył wszelkim stawianym mu zarzutom, na przestrzeni ostatnich lat jego kariera w Fabryce Snów mocno przyhamowała. Nie powinno zatem dziwić, że nie pojawi się on w nadchodzącej 3. części filmowej serii "Deadpool". Co ciekawe, sam zainteresowany utrzymuje, że jest to wyłącznie jego decyzja. Goszcząc w podcaście "The Adam Corolla Show" Miller wyjawił, że powodem owej decyzji są jego napięte stosunki z odtwórcą głównej roli. Jak podkreślił, nie ma zamiaru nigdy więcej współpracować z Ryanem Reynoldsem, gdyż jest przekonany, że ten go nienawidzi.

T.J. Miller: Dlaczego nie chce pracować z Ryanem Reynoldsem?

Miller wysnuł taki wniosek na podstawie osobliwej interakcji, do jakiej doszło między nimi na planie poprzedniej części "Deadpoola". "Zwracając się do mnie jako swój bohater, był dla mnie przerażająco wredny. Choć mówił wtedy niby do mojej postaci, jestem niemal pewien, że tak naprawdę słowa te kierował do mnie. Powiedział coś w stylu: ‘Wiesz, co jest w tobie najlepsze, Weasel? Nie jesteś gwiazdą, ale jesteś widoczny na tyle, aby uznać cię za zabawnego. Na szczęście szybko możemy ruszyć dalej i wrócić do prawdziwego kręcenia filmu’" - relacjonował komik.

Następnie Miller zasugerował, że Reynolds, z nieznanych mu przyczyn, czuł się niepewnie w jego towarzystwie. "To trochę szalone, ale myślę, że właśnie dlatego tak powiedział. A przecież nie jestem od niego zabawniejszy i nie gram w większej liczbie filmów. Nie życzę mu źle, ale nie chcę z nim już nigdy pracować. Po prostu czuję, że mnie nienawidzi, a swoją niechęć wyraził w bardzo dziwaczny sposób" - stwierdził. Premiera 3. części "Deadpoola" zaplanowana jest na wrzesień 2024 roku.

Czytaj więcej:

Brad Pitt dusił własne dziecko? Jest odpowiedź!

Ruszył proces Kevina Spaceya. Aktor twierdzi, że jest niewinny

"Miłość na pierwszą stronę": Ja cię kocham, a ty pstryk [recenzja]


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Deadpool & Wolverine | Ryan Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy