Reklama

"Batman”: Czy Joker wróci na ekran w drugiej części filmu?

Wystarczyły zaledwie trzy dni wyświetlania, by „Batman” Matta Reevesa zarobił w kinach na całym świecie ćwierć miliarda dolarów. Jednym z najważniejszych pytań stawianych przez tych, który już widzieli ten film, jest to, czy grany przez Roberta Pattinsona Batman będzie miał okazję powrócić w drugiej części. A jeśli kontynuacja powstanie, to czy pojawi się w niej najsłynniejszy wróg Batmana – Joker.

Wystarczyły zaledwie trzy dni wyświetlania, by „Batman” Matta Reevesa zarobił w kinach na całym świecie ćwierć miliarda dolarów. Jednym z najważniejszych pytań stawianych przez tych, który już widzieli ten film, jest to, czy grany przez Roberta Pattinsona Batman będzie miał okazję powrócić w drugiej części. A jeśli kontynuacja powstanie, to czy pojawi się w niej najsłynniejszy wróg Batmana – Joker.
Kto będzie przeciwnikiem Robert Pattinsona w kolejnym "Batmanie"? /Warner Bros. - DC Entertainment /Collection Christophel /East News

Pytanie o ewentualny powrót Jokera nie jest bezzasadne z kilku powodów. W filmie Matta Reevesa powracają na dłużej najsłynniejsi złoczyńcy z poprzednich ekranizacji komiksów o Batmanie. Znalazło się tu miejsce dla Człowieka-Zagadki, Pingwina, a także dla Kobiety-Kota. Naturalną koleją rzeczy byłoby więc to, aby w drugiej części - jeśli taka powstanie, bo póki co nie ma żadnego oficjalnego ogłoszenia takiej produkcji - pojawił się też Joker.

Drugi powód to zakończenie filmu Reevesa. Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli "Batmana", będzie to spoiler, ale niezbyt istotny, zważywszy na pojawiające się już od jakiegoś czasu plotki o jednym z członków obsady filmu. Mowa o Barrym Keoghanie. Znanym aktorze, którego ostatnio można było oglądać w ważnej roli w marvelowskim "Eternals" i który był też uwzględniany pod kątem obsady "Batmana". Ponieważ nie było wiadomo, kogo dokładnie zagra, fani zaczęli wskazywać na rolę Jokera, jako najlepiej do niego pasującą.

Reklama

Joker w finałowej scenie "Batmana"

Finalnie postać grana przez Keoghana pojawia się tylko w jednej scenie "Batmana" tuż przed zakończeniem filmu. Jest to pacjent szpitala psychiatrycznego znanego jako Azyl Arkham, przeznaczonego dla chorych na umyśle przestępców. Nawiązuje ona rozmowę z granym przez Paula Dano Człowiekiem-Zagadką. Pomiędzy kratami można dostrzec zdeformowane rysy twarzy tajemniczej postaci, a także usłyszeć jej charakterystyczny chichot. Matt Reeves potwierdził oficjalnie, że współwięźniem Człowieka-Zagadki jest sam Joker. Jego pojawienie się w jednej z finalnych scen filmu mogłoby więc wskazywać, że to naturalne wprowadzenie do kontynuacji "Batmana". Jednak sam reżyser temu zaprzecza.

"Ta scena nie jest typowym easter eggiem (filmowym smaczkiem). Nie jest to też taka scena, jak w filmach Marvela czy DC, która zapowiada kolejny film. Prawdę mówiąc, nie wiem, kiedy i czy w ogóle ta postać powróci w jakimś filmie. Umieszczając tę scenę, nie próbowałem powiedzieć: 'O proszę, teraz czas na kolejny film o Jokerze'. Co miałem na myśli, to pokazanie, że nie udało się z Gotham wyplenić całego zła, bo to zło cały czas tu jest" - wyjawił reżyser w rozmowie z "Variety".

Nie ma powodów, aby nie wierzyć Reevesowi. Warto jednak pamiętać, że nie zatrudnia się znanych aktorów tylko po to, by wcielili się w ikoniczną postać tylko w jednej scenie. I że jeżeli w pierwszy weekend wyświetlania film zarabia ćwierć miliarda dolarów, to zwykle powstają kolejne jego części.

Zobacz też:

Sean Penn: Emocjonalny wywiad o sytuacji w Ukrainie! Prosi o pomoc

Ukraińska Akademia Filmowa: Apel o bojkot rosyjskich produkcji

Vera Farmiga w geście solidarności z Ukrainą

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Batman | Barry Keoghan | Joker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy