Reklama

​Amber Heard wciąż kocha Johnny'ego Deppa? "Muszę zdradzać intymne szczegóły z naszego życia"

Johnny’ego Deppa czeka już drugi proces o zniesławienie. Najpierw pozwał brytyjski dziennik "The Sun", który nazwał go "żonobijcą" - tę sprawę przegrał. Natomiast 11 kwietnia rozpoczął się proces, w którym Depp oskarżył swoją byłą żonę, Amber Heard, o zniesławienie go w felietonie dla "Washington Post". Tuż przed pierwszą rozprawą Heard zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym wyjaśnia, co myśli na temat tego procesu. Nieoczekiwanie zasugerowała, że wciąż może kochać Deppa.

Johnny’ego Deppa czeka już drugi proces o zniesławienie. Najpierw pozwał brytyjski dziennik "The Sun", który nazwał go "żonobijcą" - tę sprawę przegrał. Natomiast 11 kwietnia rozpoczął się proces, w którym Depp oskarżył swoją byłą żonę, Amber Heard, o zniesławienie go w felietonie dla "Washington Post". Tuż przed pierwszą rozprawą Heard zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym wyjaśnia, co myśli na temat tego procesu. Nieoczekiwanie zasugerowała, że wciąż może kochać Deppa.
Amber Heard i Johnny Depp /David Livingston/Getty Images /Getty Images

Johnny Depp i Amber Heard: Historia związku

W 2015 roku Johnny Depp wziął ślub z aktorką, Amber Heard. Ich małżeństwo trwało tylko rok. Znacznie dłużej, bo aż do dziś, trwa wymiana oskarżeń pomiędzy nimi. On przedstawia ją jako demoniczną intrygantkę, ona go jako brutala napędzanego alkoholem i narkotykami.

W listopadzie 2020 roku brytyjski sąd potwierdził, że aktor stosował przemoc domową wobec Heard, gdy był jej mężem. To tylko pogłębiło trudną sytuację Deppa w Hollywood, który w ostatnich latach stał się tam persona non grata.

Reklama

Aktor nie ustaje jednak w staraniach, by oczyścić swoje imię. 11 kwietnia w Fairfax w stanie Wirginia ruszył proces, jaki Depp wytoczył byłej żonie. Chodzi o jej felieton dla dziennika "Washington Post" z 2018 roku, w którym przyznała, że była ofiarą przemocy domowej. Choć w tekście nie padło nazwisko Deppa, wielu czytelników mogło pomyśleć, że to właśnie on był agresorem. Aktor domaga się 50 milionów dolarów odszkodowania.

Tuż przed rozpoczęciem procesu Heard opublikowała post na Instagramie, w którym zapowiedziała, że na kilka tygodni znika z mediów społecznościowych. I nie poprzestała na tym.

"Johnny pozywa mnie za artykuł, jaki napisałam dla 'Washington Post'. Opisałam w nim moje doświadczenie z przemocą domową. Nigdy nie podałam jego nazwiska, napisałam o cenie, jaką płacą kobiety za występowanie przeciwko mężczyznom dzierżącym władzę. Wciąż płacę tę cenę, ale mam nadzieję, że gdy ta sprawa się rozstrzygnie, będę mogła ruszyć naprzód, tak jak i Johnny" - napisała 36-latka.

Najbardziej osobiste wyznanie w jej poście pada jednak na koniec.

"Zawsze darzyłam Johnny'ego miłością i sprawia mi wielki ból to, że muszę zdradzać intymne szczegóły z naszego wspólnego życia przed całym światem" - wyznała.

Czyżby więc aktorka, mimo wielu starć z Deppem, wciąż czuła do niego sentyment?

Zobacz również:

Diane Kruger w rozbieranych scenach

Will Smith zawieszony przez Akademię na 10 lat!

Polski erotyk na Netfliksie! Jest pierwszy zwiastun!

Agnieszka Holland ostro o wybitnym reżyserze! "Putinowska onuca"!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy