Andrzej Wajda nie żyje
Reklama

Na Żoliborzu powstał skwer imienia Andrzeja Wajdy

Skwer u zbiegu ulic Czarnieckiego i Hauke-Bosaka nosi teraz imię Andrzeja Wajdy. To miejsce niedaleko domu, gdzie wiele lat mieszkał wybitny reżyser. We wtorek uroczyście odsłonięto tabliczkę z nazwą skweru.

Skwer u zbiegu ulic Czarnieckiego i Hauke-Bosaka nosi teraz imię Andrzeja Wajdy. To miejsce niedaleko domu, gdzie wiele lat mieszkał wybitny reżyser. We wtorek uroczyście odsłonięto tabliczkę z nazwą skweru.
Andrzej Wajda /Michal Fludra/NurPhoto /Getty Images

Na uroczystości spotkali się przyjaciele i rodzina Andrzeja Wajdy, a także inicjatorzy uczczenia jego pamięci. 

"Pana filmy pielęgnowały romantyczne wzorce, w czasach kiedy racjonalizm podpowiadał, że ZSRR będzie trwał wiecznie, a Polska na zawsze pozostanie krajem satelickim. Bez tego romantyzmu nie byłoby Solidarności, nie byłoby roku 1989 i nie byłoby polskiej wolności. Nie byłoby nas tutaj"  - powiedziała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. "Wybór miejsca na upamiętnienie Andrzeja Wajdy nie jest przypadkowy. Pan Andrzej przez wiele lat mieszkał nieopodal, pracował, po tych uliczkach spacerowali wraz z nim bohaterowie 'Z biegiem lat, z biegiem dni', 'Ziemi obiecanej' albo 'Dantona' zanim stali się postaciami z filmów i seriali - dodała.

Reklama

Agnieszka Holland: Andrzej [Wajda] jest nieustannie obecny

Jedną z inicjatorek uhonorowania pamięci reżysera była aktorka i radna Anna Nehrebecka-Byczewska. Przewodnicząca Komisji ds. nazewnictwa miejskiego Rady Warszawy dzisiaj odczytała także list od żony Krystyny Zachwatowicz-Wajdowej. "Jestem bardzo wdzięczna za upamiętnienie Andrzeja Wajdy skwerem Jego imienia - tak blisko domu, w którym mieszkał czterdzieści trzy lata swego życia. Domu, w którym przeżyłam z nim najważniejsze i najszczęśliwsze lata mojego życia. Wybaczcie moją nieobecność, ale nie jestem w stanie wracać do tych miejsc, tak teraz dla mnie bolesnych. Mam nadzieję, że ten skwer będzie miejscem pamięci o Nim" - napisała Krystyna Zachwatowicz-Wajda.

"Warto, żeby i mieszkańcy, i przechodnie byli konfrontowani z pamięcią o nim, żeby bawiły się tu dzieci, przychodziły psy, siedziały starsze panie i starsi panowie, ale też liczę na to, że zatrzyma się młody człowiek i zada pytanie co to jest?" - powiedziała Agnieszka Holland. "Andrzej jest nieustannie obecny, cokolwiek robię, czytam, oglądam, przejmuję się zdarzeniami politycznymi, światem... pytam - a co Andrzej by na to powiedział" - dodała. "Mamy ogromny obowiązek jako obywatele i twórcy, artyści - jesteśmy odpowiedzialni za świat, w którym żyjemy i za ludzi, którzy przychodzą oglądać nasze filmy" - podkreśliła.

"Szacunek dla świata i dla ludzi był najważniejszą cechą Andrzeja, tego nas nauczył, to nam starał przekazać. Skwer to wspaniała inicjatywa, bo sprzyja podtrzymaniu pamięci w pędzącym świecie. Może jakiś młody człowiek odnajdzie w Google, kim był Andrzej Wajda, obejrzy jego filmy, zobaczy jaki świat stworzył" - powiedział z kolei reżyser i producent Michał Kwieciński.

Andrzej Wajda zmarł w Warszawie 9 października 2016. We wtorek Andrzeja Wajdę wspominali inni artyści m.in. Daniel Olbrychski, Radosław Piwowarski i Janusz Zaorski. Na uroczystości obecna była jego córka Karolina, Krystyna Janda, Olgierd Łukaszewicz, Janusz Gajos, Joanna Szczepkowska, burmistrzowie warszawskich dzielnic i radni.

Zobacz również:

Bruce Willis: Jak czuje się hollywoodzki gwiazdor? Jest nagranie!

"Uśmiechnij się": Nakręcony za 17 milionów horror zarobił już 140 milionów

Robbie Coltrane: Wzruszające pożegnanie córki 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy