Reklama

Jake Lloyd: Jako dziecko był gwiazdą, później było dużo gorzej. Co u niego słychać?

Jake Lloyd zasłynął na całym świecie, gdy jako zaledwie 10-latek zagrał Anakina Skywalkera w superprodukcji "Gwiezdne wojny: Część 1 - Mroczne widmo". Ze względu na krytykę fanów serii i problemy ze zdrowiem aktor szybko musiał zakończyć jednak karierę. W najnowszym wywiadzie wyznał, co obecnie u niego słychać.

Jake Lloyd jako młody Anakin Skywalker

Jake Lloyd przyszedł na świat 5 marca 1989 roku. Od najmłodszych lat występował na małym i dużym ekranie. Widzowie mogli go oglądać m.in. w kultowym "Ostrym dyżurze", "Kameleonie" czy "Świątecznej gorączce".

Miał niecałe 10 lat, gdy wcielił się w młodego Anakina Skywalkera w filmie "Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo". Pokonał niemal trzy tysiące innych kandydatów. Rola w produkcji mogła otworzyć mu drzwi do wielkiej kariery. Niestety, stało się inaczej. Po latach młody aktor przyznał, że praca na planie oraz późniejsza promocja filmu były koszmarem. Po premierze dziecięcy aktor musiał udzielać nawet sześćdziesięciu wywiadów dziennie. "Niestety, nie lubię tego uczucia, gdy kamera jest skierowana na mnie" - mówił.

Reklama

Lloyd wyznał również, że po filmie spotkał się z nieprzyjemnymi sytuacjami w szkole. Był wyśmiewany przez rówieśników i wytykany palcami. Mimo młodego wieku spotkał się również z ogromną krytyką fanów serii, którym nie spodobała się jego rola. Niektórzy mówili wręcz, że mały Jake był najgorszym elementem filmu.

Dlaczego zrezygnował z aktorstwa?

W efekcie kariera Lloyda skończyła się równie szybko, jak się zaczęła. Od 2001 roku nie pojawił się już na ekranie. Gdy miał 22 lata przyznał, że zrezygnował z aktorstwa przez nieprzyjemności oraz krytykę, która spłynęła na niego po roli w pierwszej części kultowej sagi.

W 2015 roku o aktorze znowu zrobiło się głośno. Jednak nie za sprawą nowej roli, ale problemów z prawem. Filmowy Anakin Skywalker został aresztowany za ucieczkę przed policją i stawianie oporu. Pościg za aktorem zakończył się rozbiciem jego pojazdu o płot i staranowaniem kilku drzew.

Młody mężczyzna trafił najpierw do więzienia, a następnie do szpitala psychiatrycznego. Matka aktora, Lisa, w specjalnym oświadczeniu ujawniła, że jej syn bardziej potrzebuje pomocy niż kary. Kobieta wyjaśniła, że Jake choruje na schizofrenię. Początkiem 2020 roku wydała kolejne oświadczenie, w którym podziękowała za wsparcie, które otrzymał. 

Wyjaśniła również, że były aktor nie do końca zdaje sobie sprawę ze swoich czynów. "Niestety, przejawia także symptomy anosognozji, przez co nie jest świadomy swojej choroby" - dodała w oświadczeniu. Matka aktora zapewniła, że to choroba genetyczna. Dodała również, że jej objawy nasiliły się po śmierci Madison, młodszej siostry Jake'a, która niespodziewanie zmarła we śnie. "Jake został przeniesiony bliżej rodziny i wszyscy ciężko pracujemy, aby mu pomóc. Ciągle jest wspaniałą, wrażliwą osobą i mamy nadzieję, że dojdzie do siebie tak szybko, jak to możliwe. Dzięki waszemu wsparciu i miłości Jake nadal będzie robił postępy".

Lisa Lloyd w rozmowie z Scripps News zapewniłą również, że jej syn nigdy nie żywił urazy do twórców filmu "Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo". "Kocha wszystko związane z 'Gwiezdnymi Wojnami'. Ludzie myślą, że ich nienawidzi, ale tak nie jest" - podkreśliła.

Jake Lloyd po latach

Teraz 35-letni już były aktor opowiedział w wywiadzie, jak obecnie wygląda jego życie. Okazuje się, że właśnie ukończył 18-miesięczną terapię, którą kontynuuje w kolejnym ośrodku leczenia zdrowia psychicznego.

"Czuję się całkiem dobrze, biorąc pod uwagę ostatnie dwadzieścia lat. Jestem już w stanie zaakceptować leczenie, terapię i leki. Wszyscy bardzo mnie wspierają" - zapewnił Lloyd cytowany przez portal Variety,

Mężczyzna podkreślił również, że czas spędzony na rehabilitacji przyniósł mu "dobre rzeczy". Chociaż w pewnym momencie osiągnął "dno", uważa, że był to niezbędny krok, aby "uczciwie wziąć udział w leczeniu, uczciwie brać leki i uczciwie żyć ze swoją diagnozą.

"Nie mam czasu na uczucie niestabilności" - powiedział dziecięcy aktor o zażywaniu leków. "To mi bardzo pomaga".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jake Lloyd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy