Balansująca na granicy jawy i snu, mocno przyprawiona czarnym humorem opowieść o pełnym świeżych ambicji absolwencie, który próbuje zdobyć wymarzoną pracę w korporacji. Świat ten jawi się jednak jako coraz bardziej nonsensowny i powtarzający bezmyślne schematy. Na czas szukania zatrudnienia bohater wprowadza się do taniej stancji, która przypomina dom z horrorów. Trudno zdecydować co jest jednak dla niego większym koszmarem - upiorny dom z dziwnymi lokatorami czy pełen korporacyjnych absurdów i codziennych frustracji proces zdobywania posady.
Przyglądając się dość regularnie produkcji krótkich metraży w naszym kraju, jednym z filmów, który przykuł moją uwagę przed dwoma laty, była "Stancja" Adriana Apanela. Raz, że w tej formule stosunkowo niewiele robi się prawdziwie gatunkowego kina, dwa - że była to dla mnie forma pewnej promesy na przyszłość. Bo o to w krótkich metrażach w dużej mierze chodzi. By wyławiać talenty. Apanel był dla...
Czytaj więcej