Reklama

Tymon Tymański: "Horror Story" to taka młodzieżowa wersja "Dnia świra"

17 listopada do polskich kin trafiła wyjątkowa komedia "Horror Story" w reżyserii Adriana Apanela. Ścieżkę dźwiękową do niej skomponował Tymon Tymański, autor muzyki do hitowych produkcji filmowych, takich jak, np.: "Wesele", "Przemiany", "Sztos", czy animacji - "Jak bóg Maior utracił tron". Jak to się stało, że napisał muzykę do "Horror Story"?

17 listopada do polskich kin trafiła wyjątkowa komedia "Horror Story" w reżyserii Adriana Apanela. Ścieżkę dźwiękową do niej skomponował Tymon Tymański, autor muzyki do hitowych produkcji filmowych, takich jak, np.: "Wesele", "Przemiany", "Sztos", czy animacji - "Jak bóg Maior utracił tron". Jak to się stało, że napisał muzykę do "Horror Story"?
Tymon Tymański /Monolith Films /materiały prasowe

"Skontaktował się ze mną reżyser. Tak szczęśliwie się składa, że jest on absolwentem Gdyńskiej Szkoły Filmowej, na której studiuję. Co więcej, Adrian bywał wcześniej na moich koncertach, zna doskonale moją muzyczną twórczość i widocznie doszedł do wniosku, że moja obecność w końcowym etapie powstawania jego filmu była niezbędna" - stwierdził Tymon Tymański.

Muzyk powiedział, że tak jak lubi, miał wolną rękę w trakcie tworzenia muzyki. Czego oczekiwali od niego twórcy filmu?  

Reklama

"Horror Story": Młodzieżowa wersja "Dnia świra"?

"Do orszaku Apanela dołączyłem dość późno, przez co miałem nieco utrudnione zadanie. Dopiero w czerwcu 2023 roku dowiedziałem się, że jest szansa wskoczyć na jego filmowy statek. I miałem tylko dwa miesiące, by sprostać zadaniu. Poza tym udawałem, że nie mam w owym czasie nic do roboty, co oczywiście nie było prawdą, bo wówczas, kończyłem etiudę filmową na zajęcia w szkole. Musiałem też zdać kilka ważnych egzaminów. Ale to wszystko nie stanęło mi na przeszkodzie, by zrobić muzykę do 'Horror Story'. I nie żałuję, że nie miałem wakacji, bo zabawa była przednia" - zauważył artysta.

Tymon Tymański twierdzi, że muzyka do "Horror Story" to specyficzna inspiracyjnie hybryda: komedowsko-postrockowo-technoidalna - od Krzysztofa Komedy po Massive Attack.

"Muzyka jest trochę straszna, trochę neutralna, a trochę śmieszna (...) Tworząc ją miałem sporo frajdy, ponieważ ten film mnie naprawdę bawił, a do tej pory widziałem go kilkukrotnie" - mówił nam.

Tymański nie ma wątpliwości, że "Horror Story" to będzie kinowy hit.

"Film się spodoba, bo to taka młodzieżowa wersja "Dnia świra". Emanuje czarnym humorem, który kojarzy mi się z dobrymi filmami reżyserów sowizdrzalskich. A nie ma w kinie polskim takich komedii zbyt wiele (...) Poza tym kibicuję z całego serca Adrianowi i jestem przekonany, że swoim filmem dotrze nie tylko do ludzi młodych. Natomiast ze swojej strony zrobiłem wszystko, by 'Horror Story' był efektowny i żeby walił widzów po czaszce" - dodał Tymon Tymański.

Tymon Tymański studiuje w Gdyńskiej Szkole Filmowej

Artysta od ponad czterdziestu lat obecny jest na polskiej scenie muzycznej. Jest człowiekiem-orkiestrą, osobą, która ma na swoim koncie mnóstwo nie tylko muzycznych przedsięwzięć i projektów.

"Mam 55 lat i młodszy już raczej nie będę. Postanowiłem o siebie zadbać. Dużo ćwiczę, jeżdżę na rowerze, morsuję, uprawiam karate, jogę i tai chi. Nie są to dla mnie łatwe lata, w jakimś sensie jestem otwartym projektem w trakcie przebudowy. Uznałem, że nie ma sensu dłużej zatruwać organizmu alkoholem, którego zawsze w moim życiu było sporo" - przyznał artysta w rozmowie z Plejadą.

W zeszłym roku Tymon Tymański zaczął dziennie studiować w Gdyńskiej Szkole Filmowej. Skąd taki pomysł, by zdobyć nowy zawód po 50. roku życia?

"Zaczęły mi się kończyć pomysły na granie. Nie zrobiłem wielkiej solowej kariery, jak niektórzy moi koledzy. Oczywiście, na własne życzenie (...) Całe życie byłem wierny muzyce alternatywnej. Przegapiłem ten moment, żeby wypłynąć na szersze wody. Ale robiłem wiele innych rzeczy - pracowałem w telewizji, prowadziłem audycję w radiu, brałem udział w powstaniu filmu 'Miłość' i punkowego musicalu 'Polskie gówno'. Paru moich znajomych, łącznie z Wojtkiem Smarzowskim, Xaverym Żuławskim i Mikołajem Lizutem, namawiało mnie do tego, żebym poszedł w stronę kinematografii. Chciałem zapisać się na studia ze scenopisarstwa, ale nie było takich w Trójmieście. Koniec końców okazało się, że w Gdyni powstała bardzo dobra szkoła reżyserska" - dodał w rozmowie z Plejadą.

To oczywiście nie oznacza, że Tymański ostatecznie zrezygnuje z kariery muzycznej.

"W marcu wyjdzie moja płyta z utworami Republiki. Mam też prawie gotową płytę 'Przeboje', która jest bardziej obyczajowa niż polityczna (...) Ślęczę również nad scenariuszem 15-minutowego filmu dyplomowego. Sztuka filmowa jest o tyle absorbująca, że nie znosi konkurencji. Możliwe, że po wydaniu Przebojów" będę musiał na jakiś czas odstawić muzykowanie na boczny tor. Chciałbym jak najlepiej wykorzystać ten czas, który mi został. A przy mojej charakterologicznej skłonności do chaosu nie jest to łatwe" - dodał kompozytor muzyki do filmu "Horror Story".

"Horror Story": O czym opowiada film?

"Horror Story" to przewrotna komedia o wchodzeniu w dorosłość, pełna ekscentrycznych postaci, które wprowadzają w życie głównego bohatera chaotyczną mieszankę horroru i komedii, burząc jego dotychczasowy świat. Tomek, świeżo upieczony absolwent bankowości, przyjeżdża do wielkiego miasta, by z przytupem rozpocząć dorosłe życie. Marzy o spektakularnym sukcesie, dzięki któremu odzyska względy swojej byłej dziewczyny i pokaże światu, na co go stać. Na początek, z braku funduszy decyduje się na wynajęcie pokoju w starej, rozpadającej się willi, zaludnionej przez gromadę ekscentrycznych lokatorów. Już pierwszej nocy orientuje się, że zamieszkał w domu rodem z horrorów.  Wygląda na to, że stąd szybciej trafi do psychiatryka niż do wymarzonej korporacji. Wielki świat szklanych biurowców, miłosnych podbojów i ogólnego "dolce vita" oddala się od Tomka, a jego młode życie pogrąża się w chaosie. Czy znajdzie w sobie dość siły, by wyrwać się z paszczy szaleństwa?

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Horror Story
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama