Reklama

Proces Depp-Heard: Portal TMZ chce zablokować zeznania dziennikarza

We wtorek 24 maja do sądu w stanie Virginia wpłynął wniosek w trybie pilnym złożony przez właścicieli portalu internetowego TMZ. Ma on na celu niedopuszczenie do zeznań jednego z byłych dziennikarzy TMZ, który może zostać wezwany przez prawników Johnny’ego Deppa w procesie przeciwko Amber Heard. Wnioski takie składa się zwykle po to, by nie dopuścić do poczynienia nieodwracalnych krzywd. W tym przypadku - by chronić informatora portalu.

We wtorek 24 maja do sądu w stanie Virginia wpłynął wniosek w trybie pilnym złożony przez właścicieli portalu internetowego TMZ. Ma on na celu niedopuszczenie do zeznań jednego z byłych dziennikarzy TMZ, który może zostać wezwany przez prawników Johnny’ego Deppa w procesie przeciwko Amber Heard. Wnioski takie składa się zwykle po to, by nie dopuścić do poczynienia nieodwracalnych krzywd. W tym przypadku - by chronić informatora portalu.
Amber Heard i Johnny Depp podczas "procesu dekady" /AP/Associated Press/East News /East News

Powodem złożenia przez właścicieli TMZ wniosku w trybie pilnym jest zapowiedź prawników Johnny'ego Deppa, którzy ogłosili, że wezwą na świadka Morgana Tremaine’a, byłego dziennikarza tego portalu. Choć adwokaci nie poinformowali, o co będą go pytać, najprawdopodobniej chodzi o dostarczone do redakcji portalu nagranie, na którym Depp wydziera się na Amber Heard. Zostało ono wyświetlone w poprzednich dniach procesu. Zeznanie Tremaine’a pomogłoby w ustaleniu osoby, która dostarczyła do redakcji wspomniane wideo.

Reklama

Proces Heard-Depp: Dziennikarz Morgan Tremaine nie będzie zeznawał?

I właśnie do tego nie chcą dopuścić właściciele TMZ. Jak informuje "Variety", prawnicy portalu utrzymują, że tożsamość tajnego informatora powinna być chroniona stanowym prawem. "Portal TMZ zapewnił swoje źródło, że pozostanie tajne i nie zostaną ujawnione żadne informacje pomocne w jego identyfikacji. TMZ od czasu do czasu składa takie obietnice poufności, by w ramach interesu publicznego móc opublikować pewne informacje" - czytamy w złożonym wniosku. 

Prawnicy portalu przekonują, że Tremaine nie miał nic wspólnego z przyjęciem nagrania, o którym mowa we wniosku. Argumentują też, że jego zeznania nie będą istotne w sprawie, w której Depp i Heard oskarżają się o zniesławienie.

Podczas jednej z wcześniejszych rozpraw prawniczka aktora Camille Vasquez sugerowała, że to sama Amber Heard dostarczyła redakcji TMZ obciążające byłego męża wideo, za co otrzymała wynagrodzenie. Aktorka kategorycznie temu zaprzeczyła.

Zobacz też:

Ten film wywołał w Polsce skandal. Teraz okazuje się, że to nie koniec

Erotyczne sceny i śmiałe sesje? Tak zaczynała polska gwiazda

Niewiarygodne, do czego się posunął, by zdobyć sławę. Wstrząsające sceny

Był u szczytu sławy, gdy zniknął. Kariera zniszczona przez seks

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy