Reklama

"West Side Story"​: Steven Spielberg spełnił obietnicę z dzieciństwa

10 grudnia do polskich kin trafi długo oczekiwany najnowszy film Stevena Spielberga "West Side Story". To druga ekranizacja legendarnego broadwayowskiego spektaklu, a zarazem pierwszy musical w reżyserskiej karierze słynnego reżysera. W jednym z ostatnich materiałów promocyjnych Steven Spielberg zdradził, jakie osobiste powody pchnęły go do wyreżyserowania "West Side Story".

10 grudnia do polskich kin trafi długo oczekiwany najnowszy film Stevena Spielberga "West Side Story". To druga ekranizacja legendarnego broadwayowskiego spektaklu, a zarazem pierwszy musical w reżyserskiej karierze słynnego reżysera. W jednym z ostatnich materiałów promocyjnych Steven Spielberg zdradził, jakie osobiste powody pchnęły go do wyreżyserowania "West Side Story".
Główne role w nowej wersji "West Side Story" grają Ansel Elgort oraz Rachel Zegler /materiały prasowe

Zainspirowany dramatem "Romeo i Julia" Williama Szekspira musical "West Side Story" opowiada historię dwojga zakochanych w sobie młodych ludzi pochodzących z dwóch różnych warstw społecznych i światów. Ich miłość rozkwita w tle rywalizacji dwóch gangów - tworzonej przez białych Amerykanów bandy Jetsów oraz zrzeszających Amerykanów portorykańskiego pochodzenia Sharksów.

Steven Spielberg: "West Side Story"? Słowa dotrzymałem

Steven Spielberg uważa, że jego musical "West Side Story" jako opowieść o konflikcie jest dziś niezwykle aktualny. "Podziały pomiędzy inaczej myślącymi ludźmi są tak stare jak świat. A podziały pomiędzy gangami Sharksów i Jetsów z 1957 roku, które zainspirowały musical, były głębokie. Ale nie byli oni tak podzieleni, jak podzieleni jesteśmy teraz my" - stwierdził reżyser.

Reklama

"W połowie procesu tworzenia scenariusza, który trwał pięć lat, okazało się, że podziały stały się jeszcze bardziej gwałtowne. Co bardzo mnie zasmuciło. Historia musicalu nie była więc już tylko historią podziału terytoriów, ale podziału rasowego. Do czego współczesnemu widzowi jest jeszcze łatwiej się odnieść niż widzom z 1957 roku" - dodał.

Ale za ekranizację słynnego musicalu Spielberg zabrał się nie dlatego, że zobaczył w nim uniwersalną opowieść o narastających podziałach społecznych. Pchnęły go do tego powody osobiste. A ściślej obietnica, którą złożył sobie w dzieciństwie.

"Zawsze zastanawiałem się, jaki musical powinienem wyreżyserować. Nigdy nie zapomniałem mojego dzieciństwa. Miałem dziesięć lat, gdy pierwszy raz słuchałem piosenek z 'West Side Story'. Pozostały w mojej pamięci. Obiecałem sobie, że kiedyś nakręcę 'West Side Story'. I słowa dotrzymałem" - wyznał reżyser.

Czytaj również:

Dostawały wielkie pieniądze za seks? Ten film ujawni całą prawdę!

Wciąż zachwyca. Nie do wiary, że ma już 57 lat

Polka trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Jak się teraz czuje?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: West Side Story (film) | Steven Spielberg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy