Reklama

Weronika Rosati: Najtrudniejsza rola w karierze? Trudno ją rozpoznać

W środę mija dokładnie 10 lat od premiery filmu Marcina Krzyształowicza "Obława". Weronika Rosati, która wcieliła się w obrazie w sanitariuszkę o pseudonimie "Pestka" przyznaje, że do dziś jest to najtrudniejsza i najważniejsza rola w jej karierze.

W środę mija dokładnie 10 lat od premiery filmu Marcina Krzyształowicza "Obława". Weronika Rosati, która wcieliła się w obrazie w sanitariuszkę o pseudonimie "Pestka" przyznaje, że do dziś jest to najtrudniejsza i najważniejsza rola w jej karierze.
Weronika Rosati w filmie "Obława" /Jacek Drygała /materiały prasowe

Głównym bohaterem filmu "Obława" jest grany przez Marcina Dorocińskiego kapral "Wydra", żołnierz partyzanckiego oddziału. Mężczyzna walczy z Niemcami, z polskimi zdrajcami, a także z własną przeszłością...

Kapral musi m.in. wykonać wyrok śmierci na swoim dawnym koledze, Kondolewiczu (Maciej Stuhr), który okazał się konfidentem gestapo. Żona Kondolewicza (Sonia Bohosiewicz) żyje ze świadomością, że mąż, zdrajca, donosi na Polaków. Bohaterką "Obławy" jest również sanitariuszka "Pestka" (w tej roli Weronika Rosati), wchodząca w skład oddziału kaprala "Wydry". Dziewczyna musi podjąć dramatyczną decyzję, by ratować swoją 14-letnią siostrę.

Reklama

Weronika Rosati: Postać z krwi i kości

"Musiałam umieć usprawiedliwić Pestkę, żeby w ogóle ją zagrać. Mam bratanicę, która ma 16 lat i wiem, że odpowiedzialność za młodszego członka rodziny jest ogromna. Bratanica często jeździła ze mną do USA lub do Francji i mówiła, że jestem gorsza niż jej rodzice, ponieważ okropnie się o nią bałam" - mówiła Weronika Rosati.

"Podczas zdjęć do 'Obławy' najważniejsze było dla mnie to, by zachować skupienie. Graliśmy w górach, na świeżym powietrzu, było zimno. Warunki nie były za dobre, dlatego najważniejsze było to, by się wyciszyć" - zdradziła Rosati.

Aktorka wytłumaczyła także zachowanie swojej bohaterki. "Pestka świadomie się izoluje. Jest jedyną kobietą w obozie i unika jakichkolwiek kontaktów z mężczyznami. Unikanie kontaktu wzrokowego lub jakiejkolwiek rozmowy, było jej metodą na to, żeby wykonywać swoją pracę i nie być zaczepianą" - opowiada Rosati.

Artystka wyznała, że rola w filmie Krzyształowicza jest jedną z najważniejszych w jej karierze.

"Czekałam na taką rolę. Jeszcze nigdy nie dostałam takiej propozycji. Chciałam zagrać coś, co będzie zupełnie odległe ode mnie i mojego wizerunku. Wiedziałam, że w tym filmie mogę od początku stworzyć postać z krwi i kości, którą nigdy nie byłam i którą nie jestem" - powiedziała Rosati i dodała, że w aktorstwie ważna jest dla niej różnorodność.

"Ważne jest dla mnie to, żeby grać różne role. W 'Obławie' zagrałam Pestkę, która przeżywała dramat, ale gram też inne role. Np. nie jest dla mnie problemem zagranie prostytutki w jednej scenie w filmie z Alem Pacino. Wszystko to są mniejsze lub większe wyzwania aktorskie" - powiedziała Weronika Rosati.

Weronika Rosati: Znany aktor nie chciał z nią pracować?

Weronika Rosati od lat wzbudza wiele emocji. Aktorce nie można jednak odmówić spełniania marzeń - od kilkunastu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i stopniowo wspina się po kolejnych szczeblach kariery. Na swoim koncie ma już występy w ponad 60 produkcjach.

W 2021 roku ukazała się gra komputerowa "The Medium", w której Rosati, metodą przechwytywania ruchu, użyczyła wizerunku dla tytułowej bohaterki. Aktorka zagrała także w serialu "Agenci NCIS: Los Angeles". Z kolei w obrazie "Brigitte Bardot cudowna" Lecha Majewskiego wcieliła się w postać inspirowaną Elizabeth Taylor z "Kleopatry".

W rozmowie z portalem wysokieobcasy.pl aktorka opowiedziała o wygranym castingu do pewnego polskiego filmu. Dlaczego ostatecznie nie pojawiła się w produkcji?

"Wybrał mnie reżyser, producent też poparł moją kandydaturę, a potem dostałam od niego telefon, że 'nie mogę jednak zagrać tej roli'. Co ciekawe, była to postać anglojęzyczna, więc akurat idealnie pode mnie skrojona. Potem się dowiedziałam, że aktor, który grał w tym filmie główną rolę, powiedział, że 'z powodów osobistych nie życzy sobie, żebym z nim wystąpiła na planie"— powiedziała Rosati, nie ujawniając jednak personaliów gwiazdora.

"Wiem, że są pewne osoby, bardzo wpływowe, w środowisku filmowym, które nie są mi życzliwe, a nawet chcą zaszkodzić" - dodała aktorka.

Weronika Rosati zrezygnowała z roli u boku Kevina Spaceya

Rosati, która z powodzeniem występuje zarówno w rodzimych, jak i zagranicznych produkcjach, narzeka jednak, że w Polsce ciągle otrzymuje podobne role.

"W zasadzie poza 'Obławą' nie dostałam jeszcze szansy, żeby zagrać kogoś bardzo różnego ode mnie, Weroniki. Co niezmiernie mnie dziwi, bo przecież aktorzy najciekawsze role grają zwykle wtedy, kiedy są obsadzeni poza warunkami. A mnie się nadal szufladkuje, choć chyba przez lata udowodniłam, że potrafię grać. Chciałabym dostać szansę zagrania nieoczekiwanej roli" — przyznała.

W rozmowie z portalem wysokieobcasy.pl Rosati ujawniła także, że miała możliwość występu u boku Kevina Spaceya, zrezygnowała jednak z roli z uwagi na toczące się wobec gwiazdora postępowanie w sprawie molestowania seksualnego.

"Świetny projekt, doskonałe warunki, wycofałam się. Powiedziałam 'nie' właśnie ze względu na niego, mimo że uważam, że to wybitny aktor" - przyznała Rosati.

Zobacz również:

Bruce Willis: Jak czuje się hollywoodzki gwiazdor? Jest nagranie!

"Uśmiechnij się": Nakręcony za 17 milionów horror zarobił już 140 milionów

Robbie Coltrane: Wzruszające pożegnanie córki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati | Obława
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy