"Spencer": Film o księżnej Dianie w ogniu krytyki za szkodliwe przedstawienie bulimii
Film „Spencer”, który trafił na ekrany kin pod koniec zeszłego roku, u dużej części widzów i krytyków wzbudził zachwyt. Jednocześnie spotkał się on z krytyczną oceną specjalistów zajmujących się pomaganiem osobom cierpiącym na zaburzenia odżywiania. Zdaniem przedstawicieli organizacji charytatywnej Beat, produkcja ukazała walkę księżnej Diany z bulimią w sposób przeestetyzowany, a co za tym idzie - szkodliwy. „Pod pewnymi względami film zdawał się gloryfikować zaburzenia odżywiania” – twierdzą specjaliści z Beat.
Poświęcony księżnej Dianie dramat biograficzny "Spencer" zdobył duże uznanie widzów i krytyków. W licznych recenzjach chwalono reżysera produkcji Pablo Larraina za umiejętne odczarowanie mitów na temat "królowej ludzkich serc", a wcielającą się w Lady Di Kristen Stewart za wiarygodne ukazanie emocjonalnych problemów bohaterki i jej walki z bulimią. Aktorka za swoją rolę zdobyła pierwszą w karierze nominację do Oscara, a także została nominowana do Złotego Globu, nagrody Critics’ Choice, Satelity oraz ACCTA.
W niedawnym wywiadzie dla "Vanity Fair" Stewart przyznała, że bardzo zależało jej na realistycznym pokazaniu zmagań księżnej. "Chciałam mieć pewność, że to nie będzie w żaden sposób koloryzowane. Byłam gotowa na każde poświęcenie. Ale nie potrafiłam zmusić się do wymiotów, nawet w chwilach, gdy miałam wrażenie, że powinnam. Czułam się, jak g***o. Moje ciało się przed tym broniło" - wyjawiła aktorka.
Jej starania nie spodobały się jednak ekspertom zajmującym się wspieraniem pacjentów z zaburzeniami odżywiania. Tom Quinn, dyrektor ds. zewnętrznych w Beat, wiodącej brytyjskiej organizacji charytatywnej, która pomaga pomocy osobom borykającym się z tego rodzaju schorzeniami, w rozmowie z dziennikiem "The Mirror" skrytykował film "Spencer" za "nieodpowiedzialny" sposób ukazania bulimii.
"Pokazywanie zaburzeń odżywiania na ekranie może być świetnym sposobem na podniesienie społecznej świadomości na temat tych poważnych chorób psychicznych, ale ważne jest, aby robić to w sposób odpowiedzialny. W tym przypadku tak nie było" - stwierdził Quinn. Wtórowała mu Martha Williams, koordynatorka porad klinicznych w Beat. "Pod pewnymi względami film zdawał się gloryfikować zaburzenia odżywiania. Na przykład w scenie, gdy Diana pochyla się nad toaletą ubrana w zjawiskową suknię balową" - dodała.
Dobrego zdania o filmie "Spencer" nie mają też biografowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Oni oskarżyli twórców tej produkcji o manipulowanie faktami. "Stworzenie takiego portretu księżnej Diany jest okrutne i zupełnie niepotrzebne" - stwierdziła dobitnie redaktorka naczelna "Majesty Magazine", Ingrid Seward. "Najbardziej żal mi jej synów. Powinniśmy okazać Dianie choć odrobinę szacunku" - zawyrokowała królewska biografka Penny Junor.
Zobacz również:
"C'mon C'mon": Pogadajmy [recenzja]
"Córka": Kto tu jest tak naprawdę zagubiony? [recenzja]
"Matki równoległe": Jazda na Almodopalaczach [recenzja]
"Psie pazury": Jak Jane Campion wodzi nas za nos [recenzja]
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.