Reklama

Sławomir Sikora i "Mój dług": Zabił prześladujących go bandytów. Teraz zrobił film

Przed laty żyła tym cała Polska. Najpierw historię Sławomira Sikory pokazał w głośnym "Długu" Krzysztof Krauze. Po latach człowiek, który zabił dwóch prześladujących go bandytów, postanowił opowiedzieć swoje dalsze losy - pobyt w więzieniu i drogę do ułaskawienia. Własnymi słowami. "Mój dług" wejdzie do kin 25 lutego.

Przed laty żyła tym cała Polska. Najpierw historię Sławomira Sikory pokazał w głośnym "Długu" Krzysztof Krauze. Po latach człowiek, który zabił dwóch prześladujących go bandytów, postanowił opowiedzieć swoje dalsze losy - pobyt w więzieniu i drogę do ułaskawienia. Własnymi słowami. "Mój dług" wejdzie do kin 25 lutego.
Kadr z filmu "Mój dług" /materiały prasowe

Sławomir Sikora, bohater "Długu" Krzysztofa Krauze, sam zrealizował film o sobie. Teraz planuje realizację kolejnych produkcji. Jak sam przyznaje, połknął filmowego bakcyla.

"Mój dług": Żył tym projektem 20 lat

Sławomir Sikora podkreśla, że "Dług" z 1999 roku oraz czekający na premierę "Mój dług" to dwa różne filmy, o zupełnie różnych sprawach.

Reklama

"Łączy je tylko jedno - moja postać. 'Dług' był reżyserską wizją pewnego zdarzenia. Owszem, Krauze wykorzystał moją opowieść, którą przekazałem mu, przebywając jeszcze w zakładzie karnym, ale w rezultacie powstała jego własna wersja, często daleko odbiegająca od pierwowzoru" - stwierdza Sikora w rozmowie z PAP Life.

Dlatego teraz dołożył wszelkich starań, by mieć wpływ na to, co najpierw pojawiło się w scenariuszu (jest współscenarzystą "Mojego długu"), a potem, co będzie działo się przed kamerą (jako współproducent).

"Tym razem mogę powiedzieć, że Sławek filmowy to prawie kopia tego Sławka z rzeczywistości. Choć oczywiście nie na 100 proc. Tego właśnie brakowało mi w 'Długu' Krauzego. Tej możliwości identyfikowania się z głównym bohaterem. Tym razem byłem na planie filmowym. W każdej chwili mogłem powiedzieć: 'Chwila. To nie tak. To było całkiem inaczej i poprawić" - relacjonuje.

Przyznaje, że żyje tym projektem od blisko 20 lat. Bardzo chciał pokazać językiem filmu czas, który spędził za kratami.

Resztki dobra giną pod ciężarem zła

"To, co zobaczyłam w polskich zakładach karnych, a 'odwiedziłem' ich blisko dziesięć, poruszyło mną do głębi. Ukazanie tego publicznie było moim obowiązkiem, pewnego rodzaju długiem. I nie chodzi mi wyłącznie o zetknięcie się ze światem przestępców, którego wcześniej nie znałem. Przede wszystkim zaszokowało mnie działanie polskiego systemu penitencjarnego, jego anachronizm i nieprawdopodobna wręcz skostniałość. Tam rzadko ze złego robi się dobrego, częściej resztki dobra giną pod ciężarem zła. Oczywiście w dojściu do realizacji pomysłu pomagało mi wielu ludzi. Jestem im wdzięczny za pomoc" - mówi Sikora.

Reżyserii filmu podjęli się Denis Delić i Bogusław Job, a scenariusz wspólnie z Sikorą napisał Andrzej Sobek.

57-latek już myśli o kolejnych projektach filmowych. Związanych z tematyką więzienną, ale nie tylko.

Sławomir Sikora: Planuję serię nowych filmów

"Połknąłem bakcyla. Jak człowiek znajdzie się na planie filmu, natychmiast udziela mu się ta niepowtarzalna atmosfera. W tym miejscu duża grupa ludzi zajęta jest tworzeniem ułudy, po to, żeby później miliony odbiorców tę ułudę przeżywały. Płakały, śmiały się, wkurzały. Ta możliwość wpływania na emocje bardzo mnie pasjonuje. W moim przypadku mogę to potraktować prawie jako misję. Zbyt dużo widziałem w polskich zakładach karnych nieprawidłowości, głupoty, zapóźnień cywilizacyjnych, po prostu zła, żeby milczeć. Muszę spłacać swój dług względem społeczeństwa i pokazać, że to nie ułuda, że tak jest na co dzień i krzyczeć, że tak być nie może. Planuję serię nowych filmów, w których wykorzystam nie tylko swoje doświadczenia z polską służbą penitencjarną" - opowiada.

Sikora jest teraz bardzo aktywny zawodowo.

"Odrabiam te kilkanaście straconych lat za kratami. Po 50. zacząłem zakładać fundacje, prowadzić wykłady na przeróżnych uczelniach, budować przedszkola, kręcić filmy, pisać książki i artykuły. Za późno? Jak się okazuje - nie. Choć przyznaję, że tempo swojego życia muszę zbliżyć do tego, które może wytrzymać dwudziestolatek. Czasami bywa to trudne" - mówi.

Ojcem też został po 50. "Dzieci, żona, dom. To wszystko stało się moim udziałem i cieszy mnie na co dzień" - zwierza się.

Jaki był początek jego historii?

Dwaj młodzi biznesmeni na początku lat 90. XX wieku, Sikora i jego wspólnik Artur Bryliński padli ofiarą dwóch bandytów żyjących z wymuszania fikcyjnych długów. Byli przez nich szantażowani i torturowani, zmuszani do zwrotu rzekomo pożyczonych pieniędzy wraz z odsetkami. Prześladowani, prosili o pomoc policję, ale ta nic nie zrobiła. Doprowadzeni do ostateczności, zamordowali swoich oprawców.

W listopadzie 1997 roku skazano ich na 25 lat pozbawienia wolności. Sikora został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w 2005 roku, pięć lat później akt łaski dla Brylińskiego podpisał prezydent Bronisław Komorowski.

"Mój dług": Fabuła, obsada, premiera

Młody przedsiębiorca Sławomir Sikora (Bartosz Sak) prześladowany przez bezwzględnego bandytę dopuszcza się morderstwa w obronie swoich najbliższych. Skazany na 25 lat więzienia trafia za kraty, gdzie musi walczyć o przetrwanie w środowisku recydywistów skazanych za najcięższe zbrodnie. Pozbawiony nadziei na sprawiedliwość, odizolowany od tych, których kocha (w roli narzeczonej Anna Karczmarczyk), musi znaleźć w sobie siłę, by przeżyć i pozostać sobą.

Każdy dzień tutaj jest walką o zachowanie godności i człowieczeństwa. Jest grą o życie, toczącą się według wyjątkowo brutalnych reguł. Sikora podejmuje tę walkę i nie daje się złamać. Uczy się zyskiwać sojuszników i przyjaciół, zdobywać szacunek i lawirować pomiędzy więziennymi subkulturami. Dzięki przyjaźni ze skazanym za zabójstwo uciekinierem z Legii Cudzoziemskiej (Piotr Stramowski) oraz pomocy działaczki na rzecz praw człowieka (Olga Bołądź), Sikorze udaje się uwierzyć, że jeszcze nie wszystko jest dla niego stracone. Ale kluczowe decyzje zapadają daleko za murami.

Film "Mój dług" trafi na ekrany polskich kin 25 lutego 2022 roku.

Zobacz również:

Oscary 2022: Nominacje! Kto ma szansę na złotą statuetkę? Sprawdźcie!

Maria Wachowiak: Gwiazda jednej roli. Tragiczne losy polskiej aktorki

Agnieszka Wagner: Posągowa piękność polskiego kina

"Och Karol 2": Erotyczna komedia z najpiękniejszymi polskimi aktorkami

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.


PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mój dług | Dług
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy