"Pani Basia": Paweł Deląg opowiada o smogu i chorobie nowotworowej
Aktor Paweł Deląg stanął po drugiej stronie kamery, aby nagłośnić jeden z najbardziej „palących" problemów w tym kraju. Jego film "Pani Basia", który miał zaszczyt otworzyć 4. Międzynarodowy Festiwal Filmów Ekologicznych BNP Paribas Green Film Festival w Krakowie, od 11 maja będzie dostępny w serwisie Canal+ online.
"Pani Basia" to poruszająca opowieść, która w jakiś sposób może dotyczyć każdego z nas. Z całą pewnością dotyczy zaś 50 tysięcy osób (rocznie) które umierają w Polsce na skutek chorób spowodowanych fatalnym stanem powietrza. Film to historia mieszkającej przez całe życie w Krakowie emerytowanej nauczycielki, zmagającej się z chorobą nowotworową wywołaną smogiem. W tym krótkometrażowym, 30-minutowym filmie, pada wiele ważnych pytań: Czy tylko my sami w 100% jesteśmy kowalami własnego losu? Jak to możliwe że ktoś, kto nigdy nie palił papierosów, ma płuca nałogowego palacza który wypalał po trzy paczki papierosów dziennie? Czy w chwili kiedy zmagamy się ze śmiertelną chorobą, system opieki zdrowotnej w Polsce może w jakiś realny sposób pomóc swoim obywatelom? Czy jesteśmy pozostawieni samym sobie?
"Pani Basia" to opowieść o człowieku — który mimo rozgrywającego się na pierwszym planie osobistego dramatu stara się zostawić widza z czymś więcej niż tylko rozpaczą. Pomimo wielkiej tragedii bohaterki film ten paradoksalnie jest pochwałą życia.
"Pragnę pozostawić po obejrzeniu filmu widza z przekonaniem że każde życie jest cenne, los każdego człowieka jest ważny, a ofiary nie są tylko numerami w tabelach statystycznych. W chorobie, w ciężkiej chwili chodzi o godność pacjenta, pamiętajmy, że każdy z nas wcześniej czy później może właśnie takiej pomocy potrzebować" - mówi reżyser Paweł Deląg.
"To drugi film, który wyreżyserowałem po 'Zrodzonych do szabli'" - mówi reżyser. "'Pani Basia' to temat zupełnie inny od pierwszego, przyszedł z potrzeby serca. Opowieść jest inspirowana doświadczeniami ludzi, którzy musieli się zderzyć z chorobą nowotworową" - dodaje Deląg.
"'Pani Basia' powstawała w dobrej atmosferze, czułem zaangażowanie całego zespołu produkcyjno-realizatorskiego, choć nie było łatwo. Porzeczka była wysoko zawieszona plan pracy był napięty, ale udało się zrealizować 30 minut filmu w dwa dni zdjęciowe. Po trzech dniach film był praktycznie już zmontowany. Bardzo jestem wdzięczny za piękną muzykę, którą skomponował Kortez oraz za to, że użyczył nam utwór ,Od dawna już wiem, oraz wszystkim członkom ekipy za ich świetną pracę a przede wszystkim za zaangażowanie" - kończy reżyser.
Akcja filmu rozgrywa się w krakowskiej Nowej Hucie tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Z radia dobiega rozmowa dziennikarza (Bartek Węglarczyk) z Profesorem (Tadeusz Huk) o negatywnym wpływie smogu na stan zdrowia Polaków. Pani Basia (Elżbieta Jarosik) - nauczycielka - słucha radia, międzyczasie sprawdzając wypracowania napisane przez jej uczniów. Sięga po list wysłany do niej przez szpital w sprawie konsultacji onkologicznej...
Pani Basia wysiada z pustego autobusu i udaje się do Szpitala Pulmonologicznego na Oddział Onkologii. Kilka godzin czeka w korytarzu wraz z dziesiątkami innych pacjentów na wizytę u lekarza. Ze szpitalnych głośników płyną monotonnym głosem podawane kolejne numerki pacjentów. Widać smutne twarze zainteresowanych zdających sobie sprawę z kolosalnej ilości współpacjentów, z którymi będą musieli "walczyć" o to samo szpitalne łóżko czy też termin na tomografię komputerową...
Czytaj więcej:
"The Palace": Roman Polański kręci nowy film. Ma problem z aktorami?
"365 dni: Ten dzień": Czas na seks na stole! Najgorszy polski film roku? [recenzja]
Przystojny Polak jest sławny w Hollywood. U nas mało kto o nim słyszał
Urodziła się w Kielcach, robi karierę w Hollywood. Gorzko wspomina Polskę
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.