Oscary 2022: Chris Rock mógł oberwać dwa razy
Chris Rock jest obecnie na językach całego świata z powodu ciosu, jaki otrzymał z rąk Willa Smitha podczas ostatniej ceremonii rozdania Oscarów. Jak się okazało, Smith wcale nie jest jedyną osobą, którą w trakcie gali rozwścieczył Rock. "To pierd***ny k***s" – tak nazwał komika nagrodzony Oscarem producent dokumentalnego filmu "Summer of Soul" Joseph Patel.
Powodem wściekłości Patela nie jest jednak niewybredny żart z fryzury Jady Pinkett Smith, ale sposób, w jaki Chris Rock zaprosił zwycięskich producentów do odebrania Oscara. To właśnie komik prezentował nagrodzonych w kategorii dla najlepszego filmu dokumentalnego. Rock nazwał ich grupą "czterech białych kolesi".
"To mnie BARDZO ROZWŚCIECZYŁO, bo jestem bardzo dumny z tego, że zostałem jedną z niewielu osób pochodzących z Południowej Azji, które zdobyły Oscara. Byłem podekscytowany, że tego wieczora byłem trzecią taką osobą po Rizie Ahmedzie i Aneilu Karii. Trzech ludzi z Południowej Azji zdobywający Oscary tej samej nocy - tego nigdy wcześniej nie było! To był ważny moment! To był historyczny moment!" - wyjaśnił na Twitterze Patel.
Producent dodał, że podczas gali nie zwrócił uwagi na niefortunną zapowiedź. "Kiedy wchodziłem na scenę, nie dosłyszałem tego wprowadzenia. Później powiedziano mi, że Rock zapowiedział nas jako 'Ahmira Questlove’a Thompsona i czterech białych kolesi'. CO DO, K***Y NĘDZY?! Ostatniej nocy wróciłem do domu i zobaczyłem nagraną ceremonię. Nie miałem jednak ochoty jej obejrzeć i pewnie już nigdy nie będę jej miał. Dzięki ci, Chris, jesteś absolutnie pierd***nym k***sem" - napisał dalej producent.