Olgierd Łukaszewicz: Jerzy Trela wszedł do panteonu aktorów narodowych
"Jerzy Trela wszedł do panteonu aktorów narodowych" - powiedział, wspominając zmarłego artystę Olgierd Łukaszewicz, aktor, długoletni prezes ZASP.
"Jerzy Trela miał szczęście wejść do panteonu aktorów narodowych. Ten panteon powstał z wiary publiczności, że jest coś niesłychanie ważnego, w tym, co 'idzie z teatru'" - zaznaczył w rozmowie z PAP Olgierd Łukaszewicz.
To się zaczęło jeszcze w czasach powstania listopadowego - mówił - w sztukach, granych m.in. w teatrach krakowskich, w których odzwierciedlały się rzeczywistość i emocje tamtych czasów: radość, nadzieje, na odzyskanie wolnej ojczyzny, a jednocześnie ostra ocena obojętnej i zdradzieckiej części społeczeństwa, jak to przedstawił w salonie warszawskim w III "Dziadów" Mickiewicz.
"I tak to szło przez stulecia. W teatrze pojawił się Konrad, postać wadząca się z Bogiem o los ojczyzny; jedna z najważniejszych w polskim dramacie i polskim teatrze" - podkreślił Łukaszewicz.
Jednocześnie przypomniał, że Jerzy Trela zagrał w "Dziadach" Adama Mickiewicza w reżyserii Konrada Swinarskiego 360 razy! "Tą rolą oraz rolą Konrada w 'Wyzwoleniu' Stanisława Wyspiańskiego, również w reżyserii Swinarskiego, zapisał się Trela na najpiękniejszej karcie historii naszego teatru" - zauważa były prezes ZASP-u.
"Publiczność nie zapomni tego Konrada Treli" - mówi Łukaszewicz - "aktor w białej koszuli 'jak Słowacki', ręce w szerokim geście; uniesienie z jednej strony, a z drugiej jakby zejście romantycznego bohatera z piedestału ku zwyczajnym ludziom, zajętym prozaicznymi czynnościami, np., jedzeniem jajek, podczas gdy on mówił 'Improwizację'".
Według Łukaszewicza, tak jak w teatrze zachodnim rola Hamleta jest dla aktorów najważniejszą, najbardziej pożądaną, tak w teatrze polskim jest nią rola Konrada.
"Wielki aktor, obdarzony przez naturę niesłychaną męską urodą, twarzą, którą czas znaczył jak rzeźbę, i o niskim głosie - jakby grało sześć kontrabasów. Niezależnie, czy grał główne role, czy te z dalszych planów, zawsze Jerzy Trela zgarniał nagrody" - charakteryzuje emploi.
"Z Jurkiem spotkałam się w szkole teatralnej i w teatrze studenckim. Razem graliśmy w Teatrze Stu Krzysztofa Jasińskiego. A były to czasy, w których teatr studencki był niesłychanie ważny. Był miejscem buntu i krytyki. To w nim, a nie gdzie indziej, możliwa była rozprawa z rzeczywistością PRL-u" - wspomina.. "I ten wewnętrzy płomień, bunt, niezgoda" - mówi Olgierd Łukaszewicz - "rozświetlały i niosły kolejne wspaniałe role Jurka Treli, poprzez które wypowiadał się i w naszym, Polaków imieniu. Bardzo skromny, kameralny człowiek a wielki aktor, aktor narodowy".
Jerzy Trela, aktor teatralny, filmowy, telewizyjny, profesor i rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie zmarł 15 maja 2022 r. Miał 80 lat.
Zobacz też:
"Boscy": Uszczypliwa satyra na branżę filmową [recenzja]
Juliusz Machulski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lublin
Chris Rock wreszcie skomentuje atak Willa Smitha na Oscarach
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film