Odnaleziona po 40 latach sukienka Judy Garland trafi na licytację
W zeszłym roku po ponad czterech dekadach odnalazła się zaginiona sukienka, w której Judy Garland wystąpiła w kultowym "Czarnoksiężniku z Oz". Okazało się wówczas, że słynna błękitna kreacja przez cały ten czas znajdowała się na terenie kampusu Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, omyłkowo umieszczona przez jednego z pracowników w worku na śmieci. Odnaleziony rekwizyt niedługo trafi pod młotek. Według organizatorów licytacji sukienka może być dziś warta nawet 1,2 miliona dolarów.
Występ w "Czarnoksiężniku z Oz" był jedną z najważniejszych ról w trwającej 45 lat karierze Judy Garland. Dzięki kreacji Dorotki i zaśpiewanej na ekranie piosence "Over The Rainbow", za którą otrzymała nagrodę Oscara, Garland z miejsca stała się międzynarodową gwiazdą. Kultowe pozostają nie tylko utwory z tego filmu, ale także kostiumy bohaterki. Jeden z nich zaginął w tajemniczych okolicznościach pod koniec lat 70. Mowa o błękitnej kraciastej sukience, którą po ukończeniu zdjęć do filmu podarowano ojcu Gilbertowi V. Hartke, ówczesnemu kierownikowi wydziału dramaturgii Katolickiego Uniwersytetu Ameryki. Potem ślad po niej zaginął. Dopiero latem zeszłego roku, po ponad czterech dekadach od zaginięcia, sukienkę odnaleziono. Okazało się, że cały czas była na terenie uniwersyteckiego kampusu.
"Gdy sukienka zaginęła, nasze archiwa były wielokrotnie przeszukiwane. Bezskutecznie. Zakładałem więc, że to jedna z tych miejskich legend, które ojciec Hartke lubił opowiadać" - zdradził w oświadczeniu Matt Ripa, wykładowca, który odnalazł kreację Garland. Jak się okazało, sukienka leżała w najmniej oczywistym miejscu - jeden z pracowników uczelni omyłkowo umieścił ją... w worku na śmieci. "Nasz budynek jest w trakcie renowacji. Kiedy sprzątałem swoje biuro, na naszych skrzynkach pocztowych zauważyłem worek na śmieci, który miał przyczepioną karteczkę z nazwiskiem byłego dyrektora. Byłem ciekaw, co jest w środku, więc otworzyłem worek i zobaczyłem pudełko po butach, a w nim słynną sukienkę. Nie mogłem w to uwierzyć!" - mówił w tamtym roku Ripa.