Reklama

"Nowe oblicze Greya": Finał serii

Jamie Dornan i Dakota Johnson powracają jako Christian Grey i Anastasia Steele w filmie "Nowe oblicze Greya", ostatnim rozdziale przebojowej serii opartej na bestsellerowym cyklu powieści E.L. James. Szokująca popularność filmów z 2015 i 2017 roku, które na całym świecie zarobiły prawie 950 milionów dolarów, sięgnie zenitu w okolicach tegorocznych walentynek.

Jamie Dornan i Dakota Johnson powracają jako Christian Grey i Anastasia Steele w filmie "Nowe oblicze Greya", ostatnim rozdziale przebojowej serii opartej na bestsellerowym cyklu powieści E.L. James. Szokująca popularność filmów z 2015 i 2017 roku, które na całym świecie zarobiły prawie 950 milionów dolarów, sięgnie zenitu w okolicach tegorocznych walentynek.
Dakota Johnson i Jamie Dornan w scenie z "Nowego oblicza Greya" /materiały dystrybutora

Wierząc, że zostawili za sobą przeszłość, nowożeńcy Ana i Christian są gotowi, by rozpocząć nowe szczęśliwe życie w luksusie. Kiedy jednak Ana stawia pierwsze kroki w nowej rzeczywistości jako pani Grey, a Christian odnajduje się w nowej - nieznanej mu wcześniej - stabilizacji, nowe zagrożenia zaczynają torpedować ich szczęście, zanim w ogóle happy end ma szansę się zacząć.

Za reżyserię filmu odpowiada twórca drugiej części serii - James Foley ("House of Cards"). Scenariusz Nialla Leonarda bazuje na powieści autorstwa E.L. James.

Reklama

- Ożywienie postaci z książek, które stały się światowym fenomenem, niewiarygodnym sukcesem, jest wielkim wyzwaniem - mówi Dana Brunetti, producentka. To, coś, z czym wielu twórców - włączając producentów, aktorów, scenarzystów, reżyserów - prawdopodobnie nigdy się nie zetknie. Zamknięcie tej opowieści w trzech filmach było niezwykłą przygodą. Jestem ogromnie wdzięczna zarówno Erice (E.L. James), jak i ogromnej ilości fanów za akceptację i uwielbienie dla tego, co zrobiliśmy. A warto pamiętać, że zwłaszcza fani są bardzo krytyczni wobec filmowej adaptacji. Ostatnią rzeczą, jakiej chcieliśmy, to zawieść ich oczekiwania, nie sprostać im.

Wszystko wskazuje na to, że obawy producentki były bezpodstawne, biorąc pod uwagę sukces dwóch pierwszych filmów, ale także już ich zapowiedzi - np. pierwszy zwiastun "Ciemniejszej strony Greya" w 24 godziny obejrzało ponad 114 milionów użytkowników sieci, co było wydarzeniem bez precedensu.

E.L. James, autorka książek i producentka filmów, wciąż nie może uwierzyć w popularność miłosnej historii, którą stworzyła. - Dwie pierwsze powieści napisałam jako jedną. Zatrzymałam się na oświadczynach. "Tak ma być, zostawiam ich w dobrym miejscu" - pomyślałam. Ale wtedy nadeszła ta cała machina związana z zainteresowaniem fanów serii. Oni chcieli więcej. Pamiętam, byłam na wakacjach i bez przerwy słuchałam piosenki "You Will Never Find Another Love Like Mine" w wersji Michaela Bublé. I pomyślałam "Chwileczkę, jeśli mam napisać więcej, to czym powinnam napisać?". Wiedziałam, że Ana powinna zajść w ciążę, z czego Christian nie będzie zadowolony. Wiedziałam, że od tego chcę zacząć kontynuację tej opowieści. Ponieważ chciałam zobaczyć Christiana Greya absolutnie przerażonego. Przerażonego, bo przecież on wciąż boi się siebie jako dziecka.

Producenci zdecydowali, że druga i trzecia część filmu powstaną w jednym czasie. Twórcom zależało równocześnie, by oba filmy odróżniały się od siebie stylistycznie i tematycznie. Filmowcem, który umiałbym to zrobić, jest James Foley, który pracował w ten sposób na planie serialu "House of Cards".

- On tak wspaniale potrafi snuć filmowe opowieści - opowiada Dana Brunetti. - Dlatego wiedzieliśmy, że będzie potrafił stworzyć dwa różne filmy. Dzięki temu nawet jeśli ktoś nie zobaczył którejś ze wcześniejszych części serii, z powodzeniem i zrozumieniem może oglądać każdą kolejną. Oczywiście, to część trylogii, ale i tak można oglądać te filmy osobno.

Odnosząc się do tytułu trzeciego filmu, E.L. James wyznaje: - W trzeciej części Christian wreszcie uczy się odpuszczać i akceptować to, co do niego przychodzi z zewnątrz. Kobieta, którą kocha i ich wspólne dziecko jest czymś najlepszym, co mogło mu się przydarzyć.

Autorce zależało, by pokazać Christiana i Anę w nowej sytuacji. Pamiętajmy, że pobierają się bardzo szybko. Dopiero teraz nadchodzi czas, by zobaczyli codzienność i jej doświadczyli. - W życiu nie wszystko układa się zgodnie z planem czy oczekiwaniami - mówi James - Dlatego od nowa poznajemy parę naszych ukochanych bohaterów, którzy teraz próbują odnaleźć się w nowym życiu.

- Wierzę, że pokazaliśmy ich wspólną drogę do małżeństwa uczciwie i dobrze, co było dużym wyzwaniem. Bardzo pomogło mi, że Erica, będąc pisarką "rozrywkową", umieściła w swych powieściach wiele pościgów, scen dynamicznych. Pozwoliłem sobie przenieść kilka takich wydarzeń z drugiej książki do trzeciej części filmu, by całość była dynamiczna - opowiada scenarzysta Niall Leonard, prywatnie mąż E.L. James.

- W relacji między Christianem i Aną nie ma samej słodyczy - opowiada Dakota Johnson. - Wspólnie uczą się partnerstwa, pokonują trudności, których stoi na ich drodze mnóstwo. W "Nowym obliczu Greya" jest więcej suspensu, więcej akcji, więcej nowych postaci. W tle tego wszystkiego toczy się ich love story. Zachwyca mnie, że na przestrzeni trzech filmów, za każdym razem praca na planie wyglądała inaczej.

- To wielka historia miłosna - kontynuuje Johnson. - Ale nigdy nie jest łatwa, nie zawsze jest sexy, nie zawsze jest piękna. To uczciwy obraz dwojga ludzi hiperinteligentnych. Jedno z nich ma swoje specyficzne upodobania seksualne i potrzeby, to drugie musi to w sobie odnaleźć. A jest to możliwe wyłącznie dzięki miłości. Głębokiemu uczuciu. Przez każdą część tej historii przewija się pytanie Any: "Czy mogę to zrobić z tym człowiekiem?". A to zwyczajne pytanie w każdym związku. Ale tu dodatkowo pojawiają się te wszystkie sprawy związane z przeszłością Christiana i Any. A gra toczy się o wyjątkowo wysoką stawkę.

Również Jamie Dornan był zafascynowany zmianami i wyzwaniami, jakie stoją przed państwem Grey. - Jego reakcja na ciążę Any nie jest dobra - mówi aktor. - To dokładnie taka reakcja, jakiej nikt nie chciałby usłyszeć, spodziewając się dziecka. On nie czuje, że to dobry moment na bycie ojcem. Chce nacieszyć się miłością, Aną. Dziecko nie pasuje do jego planu. Emocjonalnie jest przekonany, sam mając za sobą dramatyczne dzieciństwo, że powtórzy błędy swoich rodziców, że nie będzie umiał być dobrym ojcem. To go przeraża.

Ale to nie jedyne zmartwienia Christiana. - Kiedy uzmysławia sobie, że wypadek helikoptera, który pilotował, nie był przypadkiem, kiedy rozumie, że i sabotaż systemu komputerowego w jego przedsiębiorstwie nie był przypadkowy, że za tym wszystkim stoi Jack... - opowiada Dornan. - Wie jedno - musi powstrzymać Jacka. Zdaje sobie bowiem sprawę, że Jack nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. Pod wieloma względami jest taki jak Christian.

Akcja trzeciego filmu jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z drugiej części, życiu Any i Christiana daleko jednak do stagnacji. - Na początku "Pięćdziesięciu twarzy Greya" Ana jest tą zwykłą dziewczyną, bez makijażu, nie potrafiącą dopasować ubrania. W "Nowym obliczu Greya" to już kobieta. Dorosła kobieta spodziewająca się dziecka. Sama jest swoją szefową, sama wie, czego chce i czego nie chce. Jest mężatką świadomą swojej seksualności, swoich potrzeb. Ma własne zdanie, nie boi się go wyrazić. Wchodziła w dorosłość jako ktoś, kogo należy uformować. Dziś jest uformowana - podsumowuje Dakota Johnson.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowe oblicze Greya
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy