Reklama

Mirosław Zbrojewicz: Charakterystyczny aktor z charakterem

Często jest obsadzany w rolach twardzieli i gangsterów. Nie buntuje się przeciwko nim, bo wie, że jest aktorem charakterystycznym. Nie boi się zabierać publicznie głosu na trudne tematy - przyznał się do alkoholizmu, wziął też udział w kampanii społecznej "Rodzice, odważcie się mówić". Mirosław Zbrojewicz obchodzi w piątek 65. urodziny.

Często jest obsadzany w rolach twardzieli i gangsterów. Nie buntuje się przeciwko nim, bo wie, że jest aktorem charakterystycznym. Nie boi się zabierać publicznie głosu na trudne tematy - przyznał się do alkoholizmu, wziął też udział w kampanii społecznej "Rodzice, odważcie się mówić". Mirosław Zbrojewicz obchodzi w piątek 65. urodziny.
Mirosław Zbrojewicz /Bartosz Krupa /East News

Zbrojewicz jest odtwórcą ponad stu ról w wielu przebojach kinowych i telewizyjnych. Aktora mogliśmy oglądać m.in. w "Chłopaki nie płaczą" ("Grucha") , "E=mc2" ("Śledź") czy "Sztos 2" ("Buźka").

Telewizja, teatr, dubbing

Aktor ma również na koncie wiele telewizyjnych kreacji. W "Klanie" wciela się w postać oficera Interpolu komisarza Kamila Kozyry; oglądaliśmy go również w kryminalnej "Sforze" (inspektor Walas), "Asie" (detektyw Piotr Serafin, na zdjęciu) czy "Trzecim oficerze" (doktor Janusz Sznajder).

Zbrojewicz ma także na koncie wiele ról teatralnych, w tym występ w głośnej komedii "Goło i wesoło". Współpracował z wieloma cenionymi reżyserami teatralnymi, m.in. Iwanem Wyrypajewem ("Ożenek"), Agnieszką Glińską ("Jak zostałam wiedźmą"), Grzegorzem Jarzyną ("2007: Macbeth") czy Krzysztofem Warlikowskim ("Hamlet"). Obecnie jest aktorem Teatru Studio w Warszawie.

Reklama

Mirosław Zbrojewicz jest też cenionym aktorem dubbingowym. Już ponad 160 razy użyczał swojego głosu w filmach, animacjach i grach komputerowych. Był Wilkiem ze "Shreka", wrogiem Batmana i trollem z "Hobbita". Strzępił język w "Battlefield", a jako klaun-maskotka PlayStation szczerzył kły w "Twisted Metal". 

Wymarzona rola? "Nie mam takiej. W ten zawód wpisana jest nadzieja i oczekiwanie. Czasem nasze pragnienia się spełniają, a czasem nie. Na pewno jest tak, że są aktorzy bardziej i mniej charakterystyczni i ja zaliczam się do tych pierwszych. W związku z tym każda rola, inna niż dotychczasowe, będzie dla mnie niespodzianką. Właśnie na nie cały czas czekam" - mówił w 2014 w rozmowie z "Tele Tygodniem".

W ostatnich latach aktora często oglądaliśmy w głośnych polskich produkcjach kinowych. W "Płynących wieżowcach" Tomasza Wasilewskiego wcielił się w postać ojca, który dowiaduje się, że jego syn jest gejem; z kolei w "11 minutach" Jerzego Skolimowskiego zagrał epizod męża kochanki kuriera.

Aktora kojarzy też doskonale serialowa widownia. wyraziste kreacje stworzył m.in. w "Szadzi" (komisarz Włodzimierz Suzin), "Archiwiście" (komendant Ryszard Żelazny) oraz "Behawioryście" (prokurator rejonowy Tomasz Rząsa).

Mirosław Zbrojewicz: Piłem dużo i długo

Rok temu aktor przyznał, że zmagał się w życiu z uzależnieniem od alkoholu.

"Załatwmy to krótko i po męsku. Piłem dużo i długo, ale jakby nigdy do dna. Jestem alkoholikiem, niepijącym od wielu lat. Moja teoria jest taka: wydaje mi się, że to jest tak z alkoholizmem, z tą chorobą, że ona działa na każdego zupełnie inaczej" - mówił Krzysztofowi Ibiszowi w programie "Demakijaż".

Zbrojewicz nie rozczulał się jednak nad swym uzależnieniem.

"Byłem alkoholikiem 'do rany przyłóż', w związku z tym być może, tak to sobie tłumaczę, łatwiej mi było zrobić to samemu. Ja to zrobiłem na raz. Najpierw moja rodzina doszła do wniosku, że powinienem z tym skończyć, a ja dopiero musiałem to bardzo mocno przemyśleć, dotknąć, poparzyć się, żeby dojść do tego samego wniosku. Po prostu odstawiłem i już" - przyznał aktor.

Kilka lat temu Zbrojewicz zaangażował się w kampanię "Dobrani kompani", która promuje świadomą adopcję bezdomnych zwierząt. Jej twórcy zachęcają do przygarniania psów pasujących do przyszłych właścicieli pod względem osobowości i temperamentu.

Mirosław Zbrojewicz walczy z homofobią

Aktor był także twarzą kampanii społecznej "Rodzice, odważcie się mówić", której celem było zwrócenie uwagi na problem niewiedzy, bądź braku akceptacji homoseksualnych dzieci przez własnych rodziców, a także przekonanie matek i ojców gejów oraz lesbijek, aby sami “wyszli z szafy".

Syn Zbrojewicza, Mateusz, jest homoseksualistą.  "To nie było tak, że nagle Mateusz powiedział, że jest gejem i myśmy z tęczowymi flagami wybiegli na ulicę i zaczęli opowiadać o tym znajomym" - Zbrojewicz mówił w spocie reklamującym kampanię.

Aktor dodał, że dzieci, które ujawniają swoją homoseksualną orientację, potrzebują wsparcia rodziców.

"Taki młody człowiek w momencie, kiedy przychodzi z tym do rodziców i mówi, że jest homoseksualistą, sam uwalnia się od tego i zaczyna układać życie po swojemu. Nie ma chyba lepszego momentu na akceptację. A rodzicom pozostaje tylko rola kibica, który chce, żeby dziecku poszło w życiu jak najlepiej" - wyznał Zbrojewicz.

Aktor od lat toczy wojnę z homofobią. Trudno mu się pogodzić z tym, że Polacy - zamiast stawać się coraz bardziej tolerancyjni - są coraz bardziej agresywni wobec ludzi kochających inaczej.

"Wtedy, kiedy mój syn zrobił coming out, czasy z mojego punktu widzenia były rokujące... dla wolności, dla demokracji. Teraz jest coraz gorzej" - mówił w jednym z niedawnych wywiadów.

Mirosław Zbrojewicz: Córka zapewnia mi pracę

Mirosław Zbrojewicz ma też córkę Katarzynę, która pracuje jako menedżerka gwiazd. Jest też agentką swego ojca. "Żona przypomniała mi, że kiedyś mawiałem 'Jeśli Kasia zda maturę, to mi kaktus na dłoni wyrośnie, a dziś to właśnie ona jako menedżerka zapewnia mi pracę" - aktor mówił w programie Demakijaż".

"Ma taki rodzaj spontaniczności, ja go odziedziczyłam. Cenię taką szybkość działania, realizację pomysłów, które wydają się nie do zrealizowania" córka chwaliła aktora. "Łączy nas to, że bardzo szybko się wzruszamy. Zawodowo, największe zaufanie mam do Kasi" - skwitował Zbrojewicz.

Zobacz również:

"C'mon C'mon": Pogadajmy [recenzja]

"Córka": Kto tu jest tak naprawdę zagubiony? [recenzja]

"Matki równoległe": Jazda na Almodopalaczach [recenzja]

"Psie pazury": Jak Jane Campion wodzi nas za nos [recenzja]

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mirosław Zbrojewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama