Mieli brać ślub, a skończyło się rozstaniem. Co poróżniło polskich aktorów?
Połączyło ich uczucie pełne pasji, lecz zdecydowali się długo ukrywać swój związek przed światem. Agnieszka Wagner i Piotr Adamczyk dwie dekady temu tworzyli jedną z bardziej lubianych par show-biznesu, ale ich historia nie miała szczęśliwego zakończenia. Co było przyczyną rozstania aktorskiej pary?
Agnieszka Wanger była już absolwentką Europejskiej Akademii Filmowej w Berlinie, gdy jej ścieżka zawodowa przecięła się z intrygującym 22-letnim studentem warszawskiej Akademii Teatralnej. Realizowana dla Teatru Telewizji sztuka Gabrieli Zapolskiej "Małka Szwarcenkopf" połączyła aktorkę z Piotrem Adamczykiem. Młodego artystę urzekła wyjątkowa uroda starszej koleżanki, Agnieszka za to była pod wrażeniem, jak wielkim dżentelmenem okazał się być Adamczyk.
"Od razu zaczął flirtować, prawić dziewczynie komplementy, zabawiać dowcipnymi opowieściami. Za wszelką cenę chciał na niej zrobić wrażenie. Nie brakowało mu uroku, więc dopiął swego" - opowiadał informator pisma "Na żywo".
Pomiędzy młodymi aktorami szybko rozwinęło się uczucie, lecz swój związek trzymali z dala od blasku fleszy. O tym, że Piotr Adamczyk i starsza od niego Agnieszka Wagner są razem, fani dowiedzieli się dopiero po dwóch latach. W 1997 roku pierwszy raz pojawili się jako para na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
"Uważam, że jeżeli aktor sprzeda całą swoją prywatność, przestaje być interesujący dla widza. Ktoś, kto mnie ogląda, nie musi przecież wiedzieć, jak ma na imię moja dziewczyna, co lubię jeść na śniadanie i jakiego koloru jest moja pościel" - mówił wówczas Piotr Adamczyk.
Aktorzy przez dłuższy czas tworzyli zgrany związek i poważnie mówiło się nawet o ślubie. Niestety nie trwało to wiecznie. W relacji Agnieszki i Piotra nastąpił kryzys.
"On zostawiał ją samą w mieszkaniu, nawet nie przedstawiał znajomym. Czuła się opuszczona i zdana wyłącznie na siebie" - mówił anonimowy informator "Świata i ludzi".
Nie trzeba było długo czekać na informację o tym, że aktorska para oficjalnie nie jest już razem. Poróżniły ich priorytety i plany na przyszłość. Adamczyk był na początku swojej kariery, zależało mu, by wykorzystać wszystkie zawodowe szanse. Agnieszka nie chciała poświęcać się karierze, marzyła o założeniu rodziny.
"Nie byłam nastawiona na karierę, a tym bardziej na karierę poza Polską. Nie chciałam opuszczać kraju" - wyznała w wywiadzie dla "Gali". "Są ludzie, którzy w związku szukają adrenaliny i tacy, którzy dążą do harmonii. Należę do tego drugiego typu. Myślę, że związki oparte na podobieństwach są bardziej stabilne. Różnice oczywiście są wskazane, ale te uzupełniające się jak yin i yang".
Polska aktorka znalazła szczęście u boku Jerzego Jurczyńskiego, specjalisty od PR i byłego rzecznika prasowego Wisły Kraków. Para wychowuje wspólnie córkę o imieniu Helena. Na pytanie, jaką jest mamą, Agnieszka wyznała: "Oczywiście mam nadzieję, że fantastyczną! Ale nie boję się przyznać, że macierzyństwo wywraca życie do góry nogami. Kobieta przed i po urodzeniu pierwszego dziecka jest niby ta sama, ale to już inny człowiek. Dziecko to jest taki stały, najpewniejszy i najjaśniejszy punkt w moim świecie. Cały świat się wokół niego się obraca."
Piotr Adamczyk kilka lat temu ożenił się z Karoliną Szymczak, również aktorką. Parę dzieli 19 lat różnicy. Mimo burzliwej przeszłości z Agnieszką Wagner, nie wygląda na to, by aktorzy żywili do siebie urazę. W ostatnich latach spotkali się na kilku planach filmowych i podczas promocji niektórych projektów. Byli kochankowie zrealizowali razem m.in. filmy "Jestem mordercą" i "Listy do M. 3".
Zobacz też: Ewa Dałkowska nie żyje. Znana aktorka miała 78 lat