Reklama

"Mechaniczna pomarańcza": Zakazane arcydzieło

"Mechaniczna pomarańcza" Stanleya Kubricka to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina. Oskarżony o nakłanianie widzów do przemocy został wkrótce po premierze zakazany w Wielkiej Brytanii i kilku innych krajach.

"Mechaniczna pomarańcza" Stanleya Kubricka to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina. Oskarżony o nakłanianie widzów do przemocy został wkrótce po premierze zakazany w Wielkiej Brytanii i kilku innych krajach.
Na planie "Mechanicznej pomarańczy" /Warner Bros / Hawk Films/Collection Christophel /East News

"Mechaniczna pomarańcza" była adaptacją powieści Anthony’ego Burgessa z 1962 roku. Jego głównym bohaterem był Alex DeLarge (Malcolm McDowell), pochodzący z dobrej rodziny inteligentny piętnastolatek stojący na czele brutalnego gangu, odpowiedzialnego za włamania, gwałty i zabójstwa oraz kierującego się chęcią zadawania tzw. ultra-przemocy. Wystawiony przez swoich kompanów, młodzieniec trafia do więzienia. 

Po kilku latach zostaje on poddany eksperymentalnej technice resocjalizacji, która uniemożliwia mu dokonanie jakiegokolwiek aktu przemocy, nawet w obronie własnej. Uznany za uleczonego, zostaje wypuszczony z więzienia. Opuszczony i bezbronny Alex błąka się po ulicach, gdzie trafia na swoich dawnych towarzyszy i ofiary, które mszczą się na nim za dawne krzywdy.

Reklama

"Mechaniczna pomarańcza": Przemoc i ból

Pewnego dnia reżyser poprosił go o pokazanie zawartości bagażnika. Znajdowały się w nim ochraniacze do gry w krykieta, które McDowell założył na swoje spodnie. Tak oto powstał strój noszony przez gang Alexa. Aktor odpowiadał także za umieszczenie w filmie piosenki "Singin’ in the Rain". Już podczas kręcenia niesławnej sceny napadu na dom pisarza i gwałtu na jego żonie, Kubrick miał spytać McDowella, czy potrafi tańczyć. W odpowiedzi odtwórca roli Alexa zaczął śpiewać najsławniejszy utwór z "Deszczowej piosenki" i skakać między swoimi ofiarami, wymierzając kolejne ciosy w rytm melodii. Kubrick był pod tak wielkim wrażeniem, że tego samego dnia nakazał wykupienie praw do piosenki.

Chociaż okres przygotowań mijał w atmosferze entuzjazmu, dla McDowella niektóre dni zdjęciowe okazały się horrorem. Podczas sceny, w której Alex jest bity przez dwóch policjantów, jeden z nich miał opluć mu twarz. Kubrick zarządzał kolejne ujęcia, ponieważ miał wizję, jak ślina powinna się ułożyć na twarzy młodzieńca. Wszystko przy rosnącej irytacji McDowella i rozbawieniu Stevena Berkoffa - grającego policjanta aktora, który w latach osiemdziesiątych wsławił się rolami złoczyńców, między innymi w "Rambo II" i "Gliniarzu z Beverly Hills".

Najgorsza okazała się scena, w której Alex zostaje zmuszony do ciągłego oglądania brutalnych obrazów. Podczas przygotowań Kubrick pokazał mu aparaturę wykorzystywaną podczas operacji oczu, uniemożliwiającą pacjentowi ich zamknięcie. Spytał McDowella, czy na potrzeby filmu nie pozwoliłby na jej założenie. "Nie, za cholerę" - odpowiedział szybko aktor, zdając sobie jednocześnie sprawę, że reżyser podjął już decyzję. W scenie Alex znajduje się w pozycji siedzącej, a blokady przeznaczone były dla leżącego pacjenta. W Rezultacie co chwilę ześlizgiwały się, drażniąc rogówki aktora. Nie udało się tego uniknąć mimo obecności na planie lekarza, widocznego zresztą w samej scenie, dbającego o nawilżanie oczu Alexa. Po wszystkim McDowell odczuwał tak ogromny ból, że zaczął uderzać głową o ścianę.

"Mechaniczna pomarańcza": Zakazane arcydzieło

Z powodu trudnej tematyki oraz scen przemocy i gwałtu "Mechaniczna pomarańcza" otrzymała kategorię wiekową X, niepozwalającą na obecność na seansie osoby poniżej 17 roku życia. W 1972 roku Kubrick zdecydował się usunąć trzydzieści sekund najbardziej kontrowersyjnego materiału. Dzięki temu klasyfikacja wiekowa została zmieniona na R - osoby poniżej 17 roku życia mogły wejść na seans z dorosłym opiekunem. Z kolei w Wielkiej Brytanii ukazana w filmie przemoc seksualna została uznana za ekstremalną. 

"Po roku [od premiery] Stanley i jego rodzina zaczęli otrzymywać listowne pogróżki, a policja poleciła mu, żeby wycofał film z kin - co też zrobił, ale tylko w Wielkiej Brytanii. Przez ten czas i tak wszyscy, którzy chcieli zobaczyć jego dzieło, zrobili to" - wspominał McDowell. W międzyczasie w Wielkiej Brytanii doszło do kilku zbrodni, które łączono z treścią filmu. "Mechanicznej pomarańczy" zabroniono m.in. w Irlandii, Singapurze, Republice Południowej Afryki i Brazylii. 

Nowy kontekst dotyczące kontrowersji związanej z recepcją dzieła Kubricka przynosi nowy dokument "Zakazana pomarańcza" (dostępny w ofercie HBO Max), pokazujący trudną drogę filmu do ekranów rządzonej przez dyktaturę Franco Hiszpanii.

Pierwszy pokaz "Mechanicznej pomarańczy w Hiszpanii miał miejsce dopiero w 1975 roku na festiwalu filmowym w Valladolid. Nie obyło się jednak bez interwencji policji, która próbowała przerwać seans zakazanego dzieła, sugerując, że w budynku kina podłożono... bombę. Organizatorzy pokazu zignorowali jednak policyjna prowokację i film po raz pierwszy wyświetlono w Hiszpanii w nieokrojonej wersji.

"Mechaniczna pomarańcza" okazała się kasowym sukcesem, zarabiając na całym świecie ponad 114 milionów dolarów. Dzieło Kubricka nominowano także do czterech Oscarów: za film, reżyserię, scenariusz i montaż. We wszystkich kategoriach zwyciężył "Francuski łącznik" Williama Friedkina. Niemniej film Kubricka uważany jest dziś za arcydzieło oraz jedną z najważniejszych produkcji swoich czasów.

Zobacz też:

"Ennio": Zagraj to jeszcze raz, Ennio [recenzja]

"Głupcy": Splątane stany miłości [recenzja]

"Elvis": Magnetyzm, charyzma, talent, look [recenzja]

"Powodzenia, Leo Grande": Kino, które łamie seksualne tabu [recenzja]

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mechaniczna pomarańcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy