Reklama

"Matrix Zmartwychwstania": Keanu Reeves skoczył z 46. piętra wieżowca

57-letni Keanu Reeves słynie z tego, że jak największą liczbę scen kaskaderskich stara się wykonywać sam. Ale kręcąc "Matrix Zmartwychwstania" musiał zdobyć się na jeszcze większą odwagę niż do tej pory. Jak przyznał w ostatnim wywiadzie, podczas zdjęć do tej produkcji około 20 razy wyskoczył z 46. piętra drapacza chmur. Jednocześnie dodał, że w życiu prywatnym nigdy by czegoś takiego nie zrobił.

57-letni Keanu Reeves słynie z tego, że jak największą liczbę scen kaskaderskich stara się wykonywać sam. Ale kręcąc "Matrix Zmartwychwstania" musiał zdobyć się na jeszcze większą odwagę niż do tej pory. Jak przyznał w ostatnim wywiadzie, podczas zdjęć do tej produkcji około 20 razy wyskoczył z 46. piętra drapacza chmur. Jednocześnie dodał, że w życiu prywatnym nigdy by czegoś takiego nie zrobił.
Keanu Reeves i Carrie-Anne Moss w scenie z filmu "Matrix Zmartwychwstania" /materiały prasowe

Podczas wizyty w talk-show Stevena Colberta, Keanu Reeves usłyszał m.in. pytanie o najbardziej szaloną rzecz, jaką musiał zrobić podczas pracy nad czwartą częścią "Matriksa". Prowadzący program na odpowiedź nie musiał długo czekać.

"Matrix Zmartwychwstania": Kiedy premiera?

"Wyskoczenie z budynku, chyba z 46. piętra" - odparł wcielający się w Neo aktor. Pamiętna scena, w której towarzyszyła mu Carrie-Anne Moss, kręcona była w San Francisco. Podczas jej nagrywania oboje biegną po dachu wieżowca i rzucają się w przepaść. To, czego w filmie już nie zobaczymy, to tego, że mieli wówczas przyczepionych do ciała po kilka lin, które amortyzowały skok.

Reklama

Colbert zapytał też Reevesa, dlaczego musiał robić takie wyczyny, jeśli można było to nagrać w studiu i resztę obrazu wygenerować komputerowo. "Ponieważ to film Lany Wachowski (reżyserka i współautorka scenariusza - przyp. red.), to jest 'Matrix', potrzebowaliśmy naturalnego światła i chcieliśmy zrobić to naprawdę" - odrzekł Reeves. Zdradził również, że tę mrożącą krew w żyłach scenę musiał powtarzać około 20 razy.

Co ciekawe, aktor wspomniał, że z powodów innych niż zawodowe nigdy nie skoczyłby na bungee, bo strach wziąłby górę. "W przypadku aktorstwa nie ma miejsca na strach. Musisz sobie z tym poradzić i to zrobić" - stwierdził Reeves.

O tym, jak aktor poradził sobie ze "sztuką latania", przekonać się będziemy mogli już 22 grudnia, kiedy to do kin wejdzie "Matrix Zmartwychwstania".

Zobacz również:

Nie żyje legendarny polski aktor i polityk

Ma charakterystyczny, zachrypnięty głos. Polska gwiazda kończy 50 lat

Molestowana seksualnie przez gwiazdora z "pierwszej ligi Hollywood"

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Keanu Reeves | Matrix Zmartwychwstania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy